Na Ukrainę z ... psem.
Moderator: Misiek Bielsko
Na Ukrainę z ... psem.
Jest taki problem ( a może go nie ma...):
Otóż chcę wyjechać sobie (autem 4x4) na Ukrainę i zabrać ze sobą swojego pupila.
Piesek ma paszport, zrobione wszystkie szczepienia itp.
I dziś, na 48h przed wyjazdem czytam sobie w necie, że z wyjazdem problemów nie będzie, natomiast powrót to koszmar.
Mogą nie wpuścić do kraju bez specjalnego zaświadczenia od lokalnego weterynarza, że piesek nie złapał wścieklizny (konieczne badanie krwi).
Ktoś może potwierdzić, zaprzeczyć ?
Ile takie badanie kosztuje, ile trwa ?
Czy może chodzi o wystawienia kwitka za 10$/E i lekarz tak naprawdę nie robi problemów ?
A może w ogóle tego nie wymagają , bo info w necie jakie znalazłem to tak średnio sprzed 3-5 lat.
Otóż chcę wyjechać sobie (autem 4x4) na Ukrainę i zabrać ze sobą swojego pupila.
Piesek ma paszport, zrobione wszystkie szczepienia itp.
I dziś, na 48h przed wyjazdem czytam sobie w necie, że z wyjazdem problemów nie będzie, natomiast powrót to koszmar.
Mogą nie wpuścić do kraju bez specjalnego zaświadczenia od lokalnego weterynarza, że piesek nie złapał wścieklizny (konieczne badanie krwi).
Ktoś może potwierdzić, zaprzeczyć ?
Ile takie badanie kosztuje, ile trwa ?
Czy może chodzi o wystawienia kwitka za 10$/E i lekarz tak naprawdę nie robi problemów ?
A może w ogóle tego nie wymagają , bo info w necie jakie znalazłem to tak średnio sprzed 3-5 lat.
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Byłem z psem w sierpniu . Jeśli chodzi o paszport to dotyczy on tylko hunii. Na Ukrainę potrzebujesz zaświadczenia od weterynarza powiatowego (widziałem taki papier u Ukraińców , którzy przyjeżdżają do Polski) . Czas oczekiwania - kilka tygodni , bo wiąże się jego otrzymanie z koniecznością przejścia szczepień , nam powiatowy odmówił wystawienia zaświadczenia .
Pojechaliśmy tylko z paszportem UN , w którym nasz wet wpisał wszystkie wymagane szczepienia , postawił bardzo dużo pieczątek swoich oraz lecznicy , w której przyjmuje.
Na granicy ciekawostka - służby polskie , jak również ukraińskie w ogóle zwierzaka "nie zauważyły" mimo , że stworzenie waży blisko 70 kg i nie jest uosobieniem spokoju - próbował atakować zbliżających się do auta. Na granicy sensacja i prezentacja stworzonka , nikt nie zapytał o papiery. Po 16 dniach powrót i tu jedynie ukraiński celnik , lub strażnik graniczny zapytał o papiery . Paszport UN okazał się wystarczający (duża ilość wpisów i pieczątek skutecznie obezwładniła pogranicznika). Mieliśmy w zanadrzu plan awaryjny , wyjazd do kraju UN ale spokojnie zrealizowaliśmy Ukrainę.
Pojechaliśmy tylko z paszportem UN , w którym nasz wet wpisał wszystkie wymagane szczepienia , postawił bardzo dużo pieczątek swoich oraz lecznicy , w której przyjmuje.
Na granicy ciekawostka - służby polskie , jak również ukraińskie w ogóle zwierzaka "nie zauważyły" mimo , że stworzenie waży blisko 70 kg i nie jest uosobieniem spokoju - próbował atakować zbliżających się do auta. Na granicy sensacja i prezentacja stworzonka , nikt nie zapytał o papiery. Po 16 dniach powrót i tu jedynie ukraiński celnik , lub strażnik graniczny zapytał o papiery . Paszport UN okazał się wystarczający (duża ilość wpisów i pieczątek skutecznie obezwładniła pogranicznika). Mieliśmy w zanadrzu plan awaryjny , wyjazd do kraju UN ale spokojnie zrealizowaliśmy Ukrainę.
zdrówko
Y61
Y61
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Ja granicę będę przekraczał raczej w nocy, i pewnie " w pospiechu", by zdarzyć do pracy...
Kurcze, teraz to dopiero mam dylemat.
Stempelki w paszporcie mam, naklejki, duperelki, wpisy, podpisy.
Pies przeszedł wszystko co potrzeba ale...właśnie to pier****e ale mnie dobija, że może być tak ,a może być inaczej ;(
Tez czytałem o przemycaniu bezpańskich psów z Rumunii do Ukrainy (z serca), że celnicy to widzieli i nic... ale wiadomo jak jest, jak się spieszysz to prawie pewne ,że trafisz na "służbistę" a wtedy to nawet zielone nie pomogą.
;(
Kurcze, teraz to dopiero mam dylemat.
Stempelki w paszporcie mam, naklejki, duperelki, wpisy, podpisy.
Pies przeszedł wszystko co potrzeba ale...właśnie to pier****e ale mnie dobija, że może być tak ,a może być inaczej ;(
Tez czytałem o przemycaniu bezpańskich psów z Rumunii do Ukrainy (z serca), że celnicy to widzieli i nic... ale wiadomo jak jest, jak się spieszysz to prawie pewne ,że trafisz na "służbistę" a wtedy to nawet zielone nie pomogą.
;(
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Jak przeszedł wszystkie szczepienia w określonych terminach to powiatowy wystawi ci kwit od ręki po wniesieniu opłaty.
zdrówko
Y61
Y61
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Jak szczepisz psa na wściekliznę powinny wytworzyć się jakieś przeciwciała po szczepionce. Wysyła się krew na badania, nazywali toto miareczkowaniem, które stwierdza, że te przeciwciała są i szczepionka na wściekliznę działa. W kraju robi to jakieś spec-laboratorium, mi wysyłali do Niemiec gdzieś bo szybciej, trwało to ~10 dni i kosztowało 300-400pln.Neno pisze:Jest taki problem ( a może go nie ma...):
Mogą nie wpuścić do kraju bez specjalnego zaświadczenia od lokalnego weterynarza, że piesek nie złapał wścieklizny (konieczne badanie krwi).
Ktoś może potwierdzić, zaprzeczyć ?
Ile takie badanie kosztuje, ile trwa ?
Czy może chodzi o wystawienia kwitka za 10$/E i lekarz tak naprawdę nie robi problemów ?
A może w ogóle tego nie wymagają , bo info w necie jakie znalazłem to tak średnio sprzed 3-5 lat.
I to badanie jest wymagane aby wwieźć psa na teren UE - nieistotne czy obcego czy pochodzącego z UE, tłumaczyli mi że ma być żeby mieli pewność działania szczepionki, jak wyjedzie poza UE żeby wścieklizny nie przywiózł. Mogą bez niego psa nie wpuścić na teren UE.
Nie sprawdzali mi tego nigdy, a jeździmy z psem poza UE od 2009, na Ukrainę też [Medyka].
W większości wystarczy pokazanie paszportu i nie zaglądają do środka. Ukraińcy sprawdzali mi papiery tylko na wjeździe, i tylko zwykłe szczepienia na wściekliznę czy ma. Tak samo Węgrzy na wjeździe do UE - tylko ich pieczątki na tej stronie z wścieklizną interesowały, jedyne co czytali w paszporcie.
Karteczka z wynikiem tego miareczkowania jest luzem wrzucona, czytał ją tylko jeden raz na wszystkie wyjazdy celnik na granicy Czarnogóra-Albania, bardziej z ciekawości chyba, oglądał też tatuaż w uchu i pytał dlaczego zdjęcia w paszporcie nie ma

Z mojej praktyki - przepis owszem istnieje, ale martwy. Przejść też dostatek z UA i SK...
Jest też tak, że jak już to badanie raz zrobisz to potem wystarczy tylko psa szczepić regularnie [poniżej roku odstępu], i nie trzeba go ponawiać przy każdym wyjeździe.
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Wiem, że "mój" lekarz pracuje w święta, tylko nie mam pojęcia czy "on" powiatowy... chyba niestety nie ;(arius pisze:Jak przeszedł wszystkie szczepienia w określonych terminach to powiatowy wystawi ci kwit od ręki po wniesieniu opłaty.
Takayuki: co do mnogości przejść - też o tym myślałem


Re: Na Ukrainę z ... psem.
Ta wścieklizna to jest najważniejsze ale nie jedyne szczepienie. Powiatowy wet dyżuruje 7 dni w tygodniu 24h/dobę i jest to placówka państwowa.
zdrówko
Y61
Y61
Re: Na Ukrainę z ... psem.
a gdzie przekraczasz?
nie jedź przez te największe, weź parę dolców w drobnych i przewieziesz co tam sobie umyślisz. To porządny kraj, żadna biurokracja nie przeszkodzi jak człek uparty
nie jedź przez te największe, weź parę dolców w drobnych i przewieziesz co tam sobie umyślisz. To porządny kraj, żadna biurokracja nie przeszkodzi jak człek uparty
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Nie mam pojęcia nawet jakie to będzie przejście, podczepiam się pod znajomych i za nimi będę ciągnął.
Obawiam się tylko, że kłopoty mogą być nie po stronie Ukraińskiej a u naszych celników. Bo jak by na to logicznie patrzeć to wypuścić, wypuszczą - czemu mieli by trzymać (chyba ,że dla łapówki:) ), gorzej , że nasi mogą bać się , że pies coś wwiezie... ;(
Sam już nie wiem... jutro start.
Dzięki za rady. To będzie długa noc przemyśleń ;( szkoda mi psiaka zostawić ;(
Obawiam się tylko, że kłopoty mogą być nie po stronie Ukraińskiej a u naszych celników. Bo jak by na to logicznie patrzeć to wypuścić, wypuszczą - czemu mieli by trzymać (chyba ,że dla łapówki:) ), gorzej , że nasi mogą bać się , że pies coś wwiezie... ;(
Sam już nie wiem... jutro start.
Dzięki za rady. To będzie długa noc przemyśleń ;( szkoda mi psiaka zostawić ;(
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Jadąc w grupie tym bardziej nie powinni się czepiać, nie jedź tylko ostatni
Daj znać jak było jak wrócicie

Daj znać jak było jak wrócicie

Re: Na Ukrainę z ... psem.
Mój pies przejechał 3 kontynenty. NIe ma żadnych problemów jesli chodzi o ukrainę - przekraczałem 7 razy i w razie jakichkolwiek problemów kilka drobnych USD załatwia sprawę. Jesli chodzi o legal to zaświadczenie z weterynarii ważne na 3 tygodnie o wszelakich szczepieniach załatwia każdą sprawę - przetłumaczone na język angielski i rosyjski. Na 17 czy 19 róznych granic tylko raz je przedstawiałem - przy powrocie do polski na przejściu w czorsztynie.
tel. 509700949
https://www.escape4x4.pl/
https://www.escape4x4.pl/
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Chyba zaryzykuję.
Postaram się o jakąś relację jesli w ogóle dojadę swoją Vitarką
Postaram się o jakąś relację jesli w ogóle dojadę swoją Vitarką

Re: Na Ukrainę z ... psem.
Re: Na Ukrainę z ... psem.
z zibim jedzies? 

- MIRMIL
-
- Posty: 160
- Rejestracja: wt kwie 01, 2003 6:31 am
- Lokalizacja: Mielec/podkarpackie
- Kontaktowanie:
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Kilka filmikow z wyjazdu
(nie wiem,jak wsadzic miniaturki,wiec tylko linki zapodaje)
http://www.youtube.com/watch?v=R9Jl2Fgg ... e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... vuBkduxaoo
(nie wiem,jak wsadzic miniaturki,wiec tylko linki zapodaje)
http://www.youtube.com/watch?v=R9Jl2Fgg ... e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... vuBkduxaoo
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
www.misja-kamerun.pl
www.misja-kamerun.pl
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Jak dupcycie to kundla też do łóżka bierzecie



Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Widze że Puszkowi się spodobały 4 kółka zamiast 2 

GR Y 60 2,8 IC - Long, TJM + 2" (75, 200 kg)
http://www.kajmanoverland.pl
http://www.kajmanoverland.pl
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Część 1.
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... uszylismy/
Część 2.
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... nie-sie-w/
Część 3.
w przygotowaniu
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... uszylismy/
Część 2.
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... nie-sie-w/
Część 3.
w przygotowaniu

- Fiba
-
- Posty: 3725
- Rejestracja: pt sie 17, 2007 11:17 am
- Lokalizacja: Podkarpackie Nowa Dęba
- Kontaktowanie:
Re: Na Ukrainę z ... psem.
Fajna relacja , czekamy na 3 częśćNeno pisze:Część 1.
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... uszylismy/
Część 2.
http://przezswiat.eu/relacja/ukraina-sw ... nie-sie-w/
Część 3.
w przygotowaniu

Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca ,który siedzi w domu.
Patrol Y60 2.8
Patrol Y61 2.8
Patrol Y60 2.8
Patrol Y61 2.8
Re: Na Ukrainę z ... psem.
jak dobrze poznaję to droga od ławrowa? Potem okolice boberki?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości