uszczelki uaz a wołga
Moderator: Student
uszczelki uaz a wołga
są jakieś różnice w komplecie uszczelek od silnika ? a w szczegulności chodzi o o-ringi pod tuleje...
jako, że Lechu się nie wychyla to zrobie to za niego...otóż Lechu (mój kolega, sąsiad i pilot) zakupił uaza z wołgą...ale leci woda spod tuleji i nada to zrobić...
jako, że Lechu się nie wychyla to zrobie to za niego...otóż Lechu (mój kolega, sąsiad i pilot) zakupił uaza z wołgą...ale leci woda spod tuleji i nada to zrobić...
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Szczególnie ta pod starego typu głowicę z kwadratowymi kanałami. Tam się przetoka robiła, bo jakieś minimalne różnice były - chyba dwa typy bloku i czasem robiło się jajo, bo fragment kanału wodnego lał prosto do komory popychaczy...
No a poza tym zdarza się, że wodę przeciśnie do komory popychaczy po prostu przez uszczelkę, zwłaszcza jak polska podróba. Te uszczelki nie dolegają aż tak mocno, bo nieco tuleje wystają ponad blok - niby 0,05 mm średnio, ale czasem wystarczy...
No a poza tym zdarza się, że wodę przeciśnie do komory popychaczy po prostu przez uszczelkę, zwłaszcza jak polska podróba. Te uszczelki nie dolegają aż tak mocno, bo nieco tuleje wystają ponad blok - niby 0,05 mm średnio, ale czasem wystarczy...

- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Teraz to mówisz. Ja od tygodnia w łeb zachodzę skąd masło na zaworachSebastianS pisze:Szczególnie ta pod starego typu głowicę z kwadratowymi kanałami. Tam się przetoka robiła, bo jakieś minimalne różnice były - chyba dwa typy bloku i czasem robiło się jajo, bo fragment kanału wodnego lał prosto do komory popychaczy...
No a poza tym zdarza się, że wodę przeciśnie do komory popychaczy po prostu przez uszczelkę, zwłaszcza jak polska podróba. Te uszczelki nie dolegają aż tak mocno, bo nieco tuleje wystają ponad blok - niby 0,05 mm średnio, ale czasem wystarczy...


Prowadziłem beztroskie życie, ale kupiłem gza.
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Trzeba położyć uszczelkę na starej, zdjętej z silnika, która kiedyś była dobra - inaczej nie da radybeztroski pisze:Teraz to mówisz. Ja od tygodnia w łeb zachodzę skąd masło na zaworachSebastianS pisze:Szczególnie ta pod starego typu głowicę z kwadratowymi kanałami. Tam się przetoka robiła, bo jakieś minimalne różnice były - chyba dwa typy bloku i czasem robiło się jajo, bo fragment kanału wodnego lał prosto do komory popychaczy...
No a poza tym zdarza się, że wodę przeciśnie do komory popychaczy po prostu przez uszczelkę, zwłaszcza jak polska podróba. Te uszczelki nie dolegają aż tak mocno, bo nieco tuleje wystają ponad blok - niby 0,05 mm średnio, ale czasem wystarczy...Głowica prosta, uszczelka cała, a woda pociekła. Chyba będę musiał zgłosić się do Ciebie wcześniej niż myślałem. Czy jest jakiś sposób, żeby rozróżnić uszczelkę dobrą od mniej dobrej i ile warto za nią dać
5
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
No i jeszcze jedno... może Ci pociekło spod tulei, nie spod głowicybeztroski pisze:Teraz to mówisz. Ja od tygodnia w łeb zachodzę skąd masło na zaworachSebastianS pisze:Szczególnie ta pod starego typu głowicę z kwadratowymi kanałami. Tam się przetoka robiła, bo jakieś minimalne różnice były - chyba dwa typy bloku i czasem robiło się jajo, bo fragment kanału wodnego lał prosto do komory popychaczy...
No a poza tym zdarza się, że wodę przeciśnie do komory popychaczy po prostu przez uszczelkę, zwłaszcza jak polska podróba. Te uszczelki nie dolegają aż tak mocno, bo nieco tuleje wystają ponad blok - niby 0,05 mm średnio, ale czasem wystarczy...Głowica prosta, uszczelka cała, a woda pociekła. Chyba będę musiał zgłosić się do Ciebie wcześniej niż myślałem. Czy jest jakiś sposób, żeby rozróżnić uszczelkę dobrą od mniej dobrej i ile warto za nią dać
5
Ale najpierw otwórz boczne klapki-te gdzie szklanki widać.Nam kiedyś tak lało,że ho ho!
Założyliśmy głowicę i lejemy wodę.Lejemy i lejemy:jedno wiadro-weszło,no to drugie jeszcze.W chłodnicy nie ma,ale odpalamy.....zaskoczył,a z miarki oleju j.ebnął gejzer do sufitu
No ale to już rano było...
Założyliśmy głowicę i lejemy wodę.Lejemy i lejemy:jedno wiadro-weszło,no to drugie jeszcze.W chłodnicy nie ma,ale odpalamy.....zaskoczył,a z miarki oleju j.ebnął gejzer do sufitu


No ale to już rano było...
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Rano najlepsze zmoty wychodzą...vandall1 pisze:Ale najpierw otwórz boczne klapki-te gdzie szklanki widać.Nam kiedyś tak lało,że ho ho!
Założyliśmy głowicę i lejemy wodę.Lejemy i lejemy:jedno wiadro-weszło,no to drugie jeszcze.W chłodnicy nie ma,ale odpalamy.....zaskoczył,a z miarki oleju j.ebnął gejzer do sufitu![]()
![]()
No ale to już rano było...
Poskałdałem swój pierwszy w życiu silnik - S-21 do mojej warszawy. Dumny, jak cholera, zabudowałem, podłączyłem - jakoś ok 6.30 rano skończyłem. Zapalam - zapalił od pierwszego! Ale ciśnienia oliwy nie ma! Momentalnie wyłączyłem, myślę, że może za mało pompę zalałem... Pompę uchyliłem, po patyczku dolałem oleju, zakręciłem ustawiłem aparat zapłonowy, bo się podupcyć zdążył.... Nic, oleju nie ma...
Dopiero po jakichś 20 minutach chodzenia po warsztatcie i dumania, co może być nie tak, potknąłem się o smok, który spadł mi ze stołu...
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
- Szwagier
- jestem tu nowy...
- Posty: 93
- Rejestracja: śr mar 17, 2004 1:33 pm
- Lokalizacja: Biała Podlaska/Warszawa
I tak bywajet ze żuk pierdit a byk lietajetSebastianS pisze:Da... No aszibok nie diełajet tolko, kto niczewo nie diełajet, blat' jebana...MOC pisze:wot zyzn

Sebastian, jak ja pierwszy swój silnik złożyłem, też o czymś zapomniałem - odpaliłem i coś mi nie pompował oleju, okazało się, że zapomnałem założyć pompy oleju, a jej niewidziałem bo leżała na stole pod szmatą

Uaz 3151 rocznik 1989 & K-750
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
- Szwagier
- jestem tu nowy...
- Posty: 93
- Rejestracja: śr mar 17, 2004 1:33 pm
- Lokalizacja: Biała Podlaska/Warszawa
Nieee, to był motocykl k750, czegoś mi brakowało podczas składania, a to pompa
Jeszcze inna to np. kiedy składałem pierwszą moją WSK-ę, tam potrzeba było trzech korkowych tarcz sprzęgła, a ja wsadziłem niewiem czemu cztery, przy składaniu niemogłem ścisnąć tarcz sprzęgłowych, ale jakoś z kolegą wspólnymi siłami udało się
niesposób było wycisnąć sprzęgło...
Sprzedałem ją w cholere! Dopiero przy składaniu drugiej ocknołem się

Jeszcze inna to np. kiedy składałem pierwszą moją WSK-ę, tam potrzeba było trzech korkowych tarcz sprzęgła, a ja wsadziłem niewiem czemu cztery, przy składaniu niemogłem ścisnąć tarcz sprzęgłowych, ale jakoś z kolegą wspólnymi siłami udało się

Sprzedałem ją w cholere! Dopiero przy składaniu drugiej ocknołem się

Uaz 3151 rocznik 1989 & K-750
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości