awaryjność UAZa
Moderator: Student
awaryjność UAZa
Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że UAZ to pojazd awaryjny. Chcąc jednak ją zmniejszyć chciałbym spytać Szanowne Koleżeństwo, które podzespoły są najbardziej awaryjne, a tym samym, które warto zamienić lub ulepszyć, aby ową awaryjnośc nieco zmniejszyć. Dodam, że nie jeżdzę UAZem w extremie, więc chodzi mi o awaryjność w warunkach eksploatacji polno-leśno-częściowo drogowej. Zdradzę przy tym, że mojego UAZa kończę obecnie przerabiać na amfibię i chcę nim trochę pojeździć, popływać po Polsce, a nie chciałbym, co chwila mieć z nim problemów.
rybak
Re: awaryjność UAZa
A kto powiedział że UAZ to awaryje autouadam pisze:Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że UAZ to pojazd awaryjny...


Uaz 2.4D-> 2.3 Evo2 -> Discovery 97' -> Subaru Impreza 96' ,GT 98' -> Jeep ZJ
Re: awaryjność UAZa
zapodaj jakies fotki (moze byc na mail ) chetnie zobaczeuadam pisze:[ciach]Zdradzę przy tym, że mojego UAZa kończę obecnie przerabiać na amfibię i chcę nim trochę pojeździć, popływać po Polsce,[ciach].

ZG 5.2 96r.
Re: awaryjność UAZa
Tak wiec, celem ulepszenia uaza i zmniejszenia jego awaryjnosci nalezy w pierwszym rzedzie wymienic, pomijam oczywiscie drobne elementy:uadam pisze:..Chcąc jednak ją zmniejszyć chciałbym spytać Szanowne Koleżeństwo, które podzespoły są najbardziej awaryjne, a tym samym, które warto zamienić lub ulepszyć, aby ową awaryjnośc nieco zmniejszyć. ...
- silnik
- skrzynie
- reduktor
- zawieszenie
- rame
Nastepnie cieszyc sie dluga i bezstresowa jazda w terenie...

MOC&OFFROAD-GOOD IDEA 
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

Re: awaryjność UAZa
no tak najlepiej wszystko od mercedesa GMOC pisze:Tak wiec, celem ulepszenia uaza i zmniejszenia jego awaryjnosci nalezy w pierwszym rzedzie wymienic, pomijam oczywiscie drobne elementy:uadam pisze:..Chcąc jednak ją zmniejszyć chciałbym spytać Szanowne Koleżeństwo, które podzespoły są najbardziej awaryjne, a tym samym, które warto zamienić lub ulepszyć, aby ową awaryjnośc nieco zmniejszyć. ...
- silnik
- skrzynie
- reduktor
- zawieszenie
- rame
Nastepnie cieszyc sie dluga i bezstresowa jazda w terenie...
MOC slyszalem ostatnio ze panuje moda na posiadanie osobistego terapeuty - psychloga ..... moze wybierz sie

ZG 5.2 96r.
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
rama uaza mocna, nie gadajcie... Reduktor - jeszcze nie słyszałem żeby komuś tak po prostu wybuchł... Skrzynia - toporna nieco i jak się pogrzebacz zużyje to się biegi kleszczą, ale w sumie tez pancerna jest... A kleszczenie - cóż - styknie pogrzebacz napawać i oszlifować. Silnik? Jeśli mój (wołga) zrobił 100.000 km non stop na pełnej klamie, regularnie przekręcany powyżej maksymalnych obrotów fabrycznych i nadal nadawał się do eksploatacji (wyjąłem tylko z powodu zarażenia się bakcylem V8) to czy można go nazwać awaryjnym? Owszem - nie wytrzymała uszczelka pod głowicą (60.000 km), dwa razy poluzowała się obudowa filtra oleju (wołga ma ją głupio pomyślaną, wibracje jej szkodzą...) Padł rozrusznik (brak zamknięcia obudowy sprzęgła od spodu - czyli moja wina). Raz wymieniałem tarczę sprzęgła... Czy to aż tak wiele? Zaznaczam, że silnik naprawdę nie miał ze mną lekko...
Mosty - no cóż - mają kilka wad - trzeba ich pilnować pod względem luzów, bo ich pojawienie się skutkuje malowniczymi wybuchami, ale jak się pilnuje... trochę to upierdliwe, ale się da na nich jeździć....
A jak złapiesz mulastej wody w mosty - to czy to uaz czy patrol - jak nie zmienisz zaraz oliwy, to most wybucha w pięknym stylu... Nie ma rzeczy bezobsługowych...
Zawiecho? no cóż resor... Sporo aut je ma i jeżdżą... Tylko trzeba konkretne amorki zapodać (ślicznie wydają z gaza 66) i autko nabiera innych manier. A do ostrego szybkiego pycenia a'la RMPST to resor faktycznie niespecjalnie pasuje...
Mosty - no cóż - mają kilka wad - trzeba ich pilnować pod względem luzów, bo ich pojawienie się skutkuje malowniczymi wybuchami, ale jak się pilnuje... trochę to upierdliwe, ale się da na nich jeździć....
A jak złapiesz mulastej wody w mosty - to czy to uaz czy patrol - jak nie zmienisz zaraz oliwy, to most wybucha w pięknym stylu... Nie ma rzeczy bezobsługowych...
Zawiecho? no cóż resor... Sporo aut je ma i jeżdżą... Tylko trzeba konkretne amorki zapodać (ślicznie wydają z gaza 66) i autko nabiera innych manier. A do ostrego szybkiego pycenia a'la RMPST to resor faktycznie niespecjalnie pasuje...
Jak sie UAZ-a zrobi raz a dobrze, potem sie dba o niego i nie katuje tylko jezdzi to wcale nie jest jakos wybitnie awaryjny.
Wielokrotnie slyszalem od ludzi ktorzy rozbierali cos tam wyrazy zdumienia jakim to cudem jeszcze jezdzilo, bo w "normalnym" samochodzie podzespol o takim stopniu zuzycia nie mialby prawa w ogole dzialac.
Juz to chyba ze sto razy pisalem ze opinie awaryjnosci robia strucle z przetragow przy ktorych nikt od paru lat nic nie robil i mialy po 20 kierowcow naraz . Potem ida takie pojazdy do ludzi nieobytych i jest potem placz.
Jest jedna rzecz ktora rozni UAZ-a od samochodow wspolczesnych to znaczy ilosc niezbednych czynnosci obslugowych. Zwykle poczatkujacy kierowcy nie maja o tym pojecia i potem rosnie mit o awaryjnosci.
Ale ta czasochlonna obsluga UAZ-a nie rozni sie od kazdego innego samochodu ktory byl wyprodukowany ze 30-40 lat temu.
Wielokrotnie slyszalem od ludzi ktorzy rozbierali cos tam wyrazy zdumienia jakim to cudem jeszcze jezdzilo, bo w "normalnym" samochodzie podzespol o takim stopniu zuzycia nie mialby prawa w ogole dzialac.
Juz to chyba ze sto razy pisalem ze opinie awaryjnosci robia strucle z przetragow przy ktorych nikt od paru lat nic nie robil i mialy po 20 kierowcow naraz . Potem ida takie pojazdy do ludzi nieobytych i jest potem placz.
Jest jedna rzecz ktora rozni UAZ-a od samochodow wspolczesnych to znaczy ilosc niezbednych czynnosci obslugowych. Zwykle poczatkujacy kierowcy nie maja o tym pojecia i potem rosnie mit o awaryjnosci.
Ale ta czasochlonna obsluga UAZ-a nie rozni sie od kazdego innego samochodu ktory byl wyprodukowany ze 30-40 lat temu.
no właśnie to jest tak jak zapodał Adampio
konkretny przykład podam
swojego kupiłem dwa lata temu-1977 rok produkcji
stał w stodole obok kojca z maciorko i łaziło po nim ze 15 kur
dałem 1700
a mój dobry znajomy pomyślał sobie że jakby tak nowszego to będzie lepszy
tak więc trafiło na auto z rejonu energetycznego 1992rok za całe 6500
wnioski
rama - stan podobny
mosty - u niego w tyle ktoś szybki dyfer wsadził a z przodu zostawił normalny zaś umnie z przodu poprostu nie było
półosie przednie - w jednym jak i w drugim obydwie do wymiany
zresztą tak samo jak zwrotnice (swożeń tulejka)
cylinderki i szczęki - w obydwu wszystko do wywalenia
amorki - u niego sprawne zaś umnie niestety dwa ramieniaki z tyłu do wywalenia
resory - moje idealne zaś w tamtym ktoś zapomiał nasmarować i w miejscu podparcia przez pióro niżej wytatre do połowy
reduktory - stan podobny do remontu obydwa (wyskakujące były)
szkrzynia silnik- nadawało się w obydwu do exploatacji
wały - w obydwu do remontu (wyważyć i pozmieniać wielokliny)
no buda to wiadomo umnie zeżarta a w tamtym całkiem całkiem
tak z grubsza to by na tyle
i teraz do sedna czyli jak z awaryjnościo
to co zostało naprawione to działa a co zaniechane niestety co chwila pada
ja zmieniłem przednie półośki kolega zaś nie
no i niestety przeguby mu się porozpadały
w jednej na mazurskich w drugiej gdzieś tam
wały u niego nie naprawiane i tłuko że aż strach - potem olej kapie z mostów
reasyumując
jak cos raz dobrze naprawione to działa i nie będzie wybuchać
konkretny przykład podam
swojego kupiłem dwa lata temu-1977 rok produkcji
stał w stodole obok kojca z maciorko i łaziło po nim ze 15 kur
dałem 1700
a mój dobry znajomy pomyślał sobie że jakby tak nowszego to będzie lepszy
tak więc trafiło na auto z rejonu energetycznego 1992rok za całe 6500
wnioski
rama - stan podobny
mosty - u niego w tyle ktoś szybki dyfer wsadził a z przodu zostawił normalny zaś umnie z przodu poprostu nie było
półosie przednie - w jednym jak i w drugim obydwie do wymiany
zresztą tak samo jak zwrotnice (swożeń tulejka)
cylinderki i szczęki - w obydwu wszystko do wywalenia
amorki - u niego sprawne zaś umnie niestety dwa ramieniaki z tyłu do wywalenia
resory - moje idealne zaś w tamtym ktoś zapomiał nasmarować i w miejscu podparcia przez pióro niżej wytatre do połowy
reduktory - stan podobny do remontu obydwa (wyskakujące były)
szkrzynia silnik- nadawało się w obydwu do exploatacji
wały - w obydwu do remontu (wyważyć i pozmieniać wielokliny)
no buda to wiadomo umnie zeżarta a w tamtym całkiem całkiem
tak z grubsza to by na tyle
i teraz do sedna czyli jak z awaryjnościo
to co zostało naprawione to działa a co zaniechane niestety co chwila pada
ja zmieniłem przednie półośki kolega zaś nie
no i niestety przeguby mu się porozpadały
w jednej na mazurskich w drugiej gdzieś tam
wały u niego nie naprawiane i tłuko że aż strach - potem olej kapie z mostów
reasyumując
jak cos raz dobrze naprawione to działa i nie będzie wybuchać
eksploatuję uaza codziennie + rajdy + wypady weekendowe, które są czasami cięższe od rajdów ...
i nie narzekam na awaryjność ale często poddaję go "przeglądowi", a mosty i płyny to podstawa
przy spokojnej jeździe i fabrycznych kołach służy latami ale trzeba pamiętać, że nie są to auta nowe więc zmęczenie materiału nastepuje częściej
i nie narzekam na awaryjność ale często poddaję go "przeglądowi", a mosty i płyny to podstawa

przy spokojnej jeździe i fabrycznych kołach służy latami ale trzeba pamiętać, że nie są to auta nowe więc zmęczenie materiału nastepuje częściej
1. Muscel'69
2. Muscel'82
3. Uaz'91
4. K160-3,3T'91
5. Cherokee'95
6. Africa'00
2. Muscel'82
3. Uaz'91
4. K160-3,3T'91
5. Cherokee'95
6. Africa'00

Wojtek_K pisze:eksploatuję uaza codziennie + rajdy + wypady weekendowe, które są czasami cięższe od rajdów ...
i nie narzekam na awaryjność ale często poddaję go "przeglądowi", a mosty i płyny to podstawa![]()
przy spokojnej jeździe i fabrycznych kołach służy latami ale trzeba pamiętać, że nie są to auta nowe więc zmęczenie materiału nastepuje częściej
umnie podobnie i jeszcze jedno rób raz, a dobrze, a nie bedziesz do tego wracał
lodz4x4.weebly.com
d23 pickup
790-71-74-74
d23 pickup

790-71-74-74
Ja także nie narzekam na awaryjność mojego autka. Jeżdżę nim w teren i po czarnym do pracy - codziennie. W dłuższe trasy do 300 km w jedną stronę także. Na razie nie zawiodło mnie to co już wymieniłem lub przeglądnąłem po poprzednim właścicielu.Marci pisze:Wojtek_K pisze:eksploatuję uaza codziennie + rajdy + wypady weekendowe, które są czasami cięższe od rajdów ...
i nie narzekam na awaryjność ale często poddaję go "przeglądowi", a mosty i płyny to podstawa![]()
przy spokojnej jeździe i fabrycznych kołach służy latami ale trzeba pamiętać, że nie są to auta nowe więc zmęczenie materiału nastepuje częściej
umnie podobnie i jeszcze jedno rób raz, a dobrze, a nie bedziesz do tego wracał

http://www.moto-panamericana.pl
4x4 Szczecin
4x4 Szczecin
moze mam szczescie ale z moim tez narazie wszystko ok
a uzywam go codziennie moze nie robie olbrzymich przebiegow
ale jest okej i zdarzylo mi sie 2 razy pojechac bez zadnych
przygotowan nad morze ( a wiedziec musicie ze sz-n mimo
powszechnej opinii nad morzem nie lezy
)
tyle ze ja auta jakos mocno w terenie nie katuje
no.
a uzywam go codziennie moze nie robie olbrzymich przebiegow
ale jest okej i zdarzylo mi sie 2 razy pojechac bez zadnych
przygotowan nad morze ( a wiedziec musicie ze sz-n mimo
powszechnej opinii nad morzem nie lezy

tyle ze ja auta jakos mocno w terenie nie katuje
no.
Dawaj z nami w sobotę o 11 na czołgowisko do Klucza. Nie będzie tak straszno.tsukiyomi pisze:moze mam szczescie ale z moim tez narazie wszystko ok
a uzywam go codziennie moze nie robie olbrzymich przebiegow
ale jest okej i zdarzylo mi sie 2 razy pojechac bez zadnych
przygotowan nad morze ( a wiedziec musicie ze sz-n mimo
powszechnej opinii nad morzem nie lezy)
tyle ze ja auta jakos mocno w terenie nie katuje
no.

Nie wykręcej się że masz egzaminy w razie czego ja wstawię ci "zal" a jak nie to i do oceny się dogadamy


poz
Raf
http://www.moto-panamericana.pl
4x4 Szczecin
4x4 Szczecin
- kpeugeot
-
- Posty: 5558
- Rejestracja: śr lip 10, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Lublin/Wrocław
- Kontaktowanie:
nie jest jak o niego dbasz
ja np - kupiłem swojego za 5 tys - wsadziłem z 7 tys - i dopiero teraz moge myśleć o w miarę bez awaryjnej jeździe
do zorbienia zostały jeszcze tylko mosty - luzy sa kasowane na bieżaco - ale niek ich jeszcze nie rozkręcał więc nie wiem co tam w środku siedzi
no i resory do wymiany do klapły
ja np - kupiłem swojego za 5 tys - wsadziłem z 7 tys - i dopiero teraz moge myśleć o w miarę bez awaryjnej jeździe
do zorbienia zostały jeszcze tylko mosty - luzy sa kasowane na bieżaco - ale niek ich jeszcze nie rozkręcał więc nie wiem co tam w środku siedzi

no i resory do wymiany do klapły

TARO 3,0V6 LJ70 LJ78
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!
Forum broni, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!!
nie to że się czepiam, ale jedno wyklucza drugie... nie da się wykasować luzów mostów bez oglądania bebechów...bo zapewne chodzi o luzy talerz/atak/łozyskakpeugeot pisze:
do zorbienia zostały jeszcze tylko mosty - luzy sa kasowane na bieżaco - ale niek ich jeszcze nie rozkręcał więc nie wiem co tam w środku siedzi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości