witam wszystkich UAZ jest the best

[wieprzowina]

Wiesz dobrze że nie kupisz. Z resztą lepiej nie weryfikować fajnych wspomnień. Był tu nawet taki na forum co próbował...

[Bartmann]

Uaz to pewien etap w życiu...trzeba go przejść jak rózyczkę, świnkę...niektórzy mają to za sobą inni zapadają na to w dość późnym wieku i niestety.... są powikłania
Sam już nie raz mówiłem, że UAZ to najlepsza terenówka na świecie...itd...itp

[piterek77]

Uaz to pewien etap w życiu...trzeba go przejść jak rózyczkę, świnkę...niektórzy mają to za sobą inni zapadają na to w dość późnym wieku i niestety.... są powikłania
Sam już nie raz mówiłem, że UAZ to najlepsza terenówka na świecie...itd...itp

Niekiedy jest to nieuleczalne

[Bartmann]

Uaz to pewien etap w życiu...trzeba go przejść jak rózyczkę, świnkę...niektórzy mają to za sobą inni zapadają na to w dość późnym wieku i niestety.... są powikłania
Sam już nie raz mówiłem, że UAZ to najlepsza terenówka na świecie...itd...itp

Niekiedy jest to nieuleczalne

Powiedzmy...przewlekłe

[carinus]

Uaz to pewien etap w życiu...trzeba go przejść jak rózyczkę, świnkę...niektórzy mają to za sobą inni zapadają na to w dość późnym wieku i niestety.... są powikłania
Sam już nie raz mówiłem, że UAZ to najlepsza terenówka na świecie...itd...itp

Niekiedy jest to nieuleczalne

Żona od dawna mówiła mi że jestem chory a nie chciałem jej wierzyć,jednak wolę mieć taką chorobę niż np. wszyty esperalgan.

[Bartmann]

Chyba Esperal

[bolek4x4]

uaz ma klimat, kazda jazda sprawia frajde, i nie czeba sie niczym martwic.

[Olek1605]

trzeba się martwić jak coś złego się z nim dzieje

[stef]

uaz ma klimat, kazda jazda sprawia frajde, i nie czeba sie niczym martwic.

No chyba że jestes 100km od domu, niebo robi się czarne i zaczyna lać ostro deszcz. Do tego to nie jest lato tylko późna jesień i po kilku chwilach postoju masz wilgotna od środka plandekę i potoki wody płyną ci po nogach... a śpiwory i namioty już są mokre.
Poza tym to naprawdę klimatyczne auto.

[bolek4x4]

ale wspomnienia masz bescenne

[stef]

ale wspomnienia masz bescenne

to prawda

[Olek1605]

ale i cenne doświadczenie że o UAZa trzeba dbać i dach impregnować albo jak przecieka wymienić, tylko w dużej ulewie wycieraczki troche niewyrabiają

[bolek4x4]

co do tej pielegnacji to jak? pastowac?

[stef]

impregnować specjalnymi preparatami... ja impregnowałem, ale jak byś nie robił to i tak wilgoć będzie się skraplać wewnątrz i kapać ci na głowę, szczególnie gdy ktoś niechcący dotknie plandeki.
impregnacja zapobiega tylko przeciekaniu przez np. szwy.
ale szwy najlepiej jest przesmarować bezbarwnym silikonem - lepiej działa jak impregnaty

[chudy2]

ja mam czarną w bardzo słabym stanie a jednak można dotykać podczas deszczu, cieknie tu i tam ale nie zawsze
założyć ją samemu to jest niemożliwość, ciężko naciągnąć na te szlufki, ja mam stale niedomkniętą z tyłu

rozmawiałem kiedyś z granicznikiem to mi mówił że kiedy przychodziły zimniejsze dni to w kilka osób naciągali plandeke i od tej pory aż do wiosny był kategoryczny zakaz jej rozpinania

[neurot]

no, uaz jest fajowy
gdybym nie miał pojary, też jeździłbym uazem !

[chudy2]

uaz to nie auto dla maminsynkow, jest bardzo wymagajacy, a jego posiadacz z czasem staje sie jak jego auto, zimny, twardy i czasem popuszcza z cylinderka

[wieprzowina]

No w sedno trafiłeś. W okolicy już kilka cioteksów kupiło uazy bo wydaje im się że wykreują tym samym się na twardzieli. A z cylinderków popuszczają regularnie oglądając redtube

[bolek4x4]

no twardziele, a jak im sie cos spieprzy to pytaj o byle szczegol, bo kurde na niczym sie nieznaja

[Frolik]

quote="stef"]Panowie po co ta rozmowa... jeep i uaz to zupełnie inne auta.
Uaza miałem prze 8 lat. upiłem go, wyremontowałem, jeździłem i sprzedałem... za 6tyś... i za 6 tys kupiłem jeepa cherokee.

To sa dwa zupełnie inne auta. O ile uaz to klasyka i naprawdę uważam że bardzo fajne auto z klasa i duszą, o tyle jeep którego kupiłem - 90 rok to przeskok do innej epoki.
Uazem człowiek jechał dostojnie i powoli, wszędzie miało się od razu przyjaciół to jadąc jeepem raczej jesteś postrzegany jako cwaniak i bulwar... poza tym ludzie na forum jeepa a uaza... zupełnie inni ludzi (nie mówię że gorsi ale inni - więcej jest mowy o serwisach niż o naprawach)

uaza żal mi było sprzedawać, i nadal mi żal... ale urodziło mi się dziecko a niestety, niemowlaka nie będę woził pod plandeką i bez pasów bezp... no cóż jeep ma klimę, wygodę i można pojechac w lekki teren i na zakupy z rodzina w normalnych warunkach...
ale wolał bym mieć uaza .... kiedyś jak będe miał kasę to wybuduję drugi garaż i kupię uaza

[/quote]

Ładny ten Jeep, podoba mi się. Ale to jednak nie to co Uaz


Miałem podobnie. 3 lata jeździłem Uazem dieslem, jakieś 6 lat temu go sprzedałem, bo rodzina praca brak czasu, Uaz nie bardzo sie nadaje na dłuższe rodzinne wypady, pochłaniał sporo kasy i przede wszystkim czasu itp...

Rok temu nabyłem znowu Uaza, teraz benzynowego z oryginalnym silniczkiem i cieszę się znowu jak dziecko... a na codzień jakaś osobówka mała....

[Balu-Balu]

Rok temu nabyłem znowu Uaza, teraz benzynowego z oryginalnym silniczkiem i cieszę się znowu jak dziecko... .

Bo mężczyzna nigdy nie dorasta. Ma tylko coraz droższe zabawki