
Wydlubalem wlasnie ze starego UAZ-a silnik Wolgi na którym zrobilem blisko 100kkm (z jednym remontem po drodze) i rozważam jego prewencyjny ale niespieszny remont aby było co wsadzić jak oryginalny silnik w kolejnym UAZ-ie odda ducha.
No i chcialbym w tym watku zebrac wszystkie doświadczenia żeby podjąć racjonalną decyzję.
W archiwum Koledzy są zgodni że należy:
a) zostawic koło i docisk Wolgi (słoneczko)
b) dać tarczę sprzęgłową od Żuka Diesla
Różnice są na poziomie kosza sprzęgłowego: jedni radzą zostawic Wołgę a inni żeby dać kosz od UAZ-a.
Jedno i drugie rozwiązanie ma jednak wady:
a) Kosz UAZ-a wymaga ponoć wiercenia dziur pod śruby no i jest zawsze od obcego bloku czyli może być nieosiowy.
b) Kosz od Wolgi jest ponoć mniej sztywny od kosza UAZ-owego (u mnie popękał i musiałem szukać nowego kosza co wcale nie jest takie proste).
Niejasne jest też dla mnie mocowanie w ramie, bo w moim starym UAZ-ie miałem spawane jakieś ceowniki i miałem po każdej stronie po dwa miejsca na poduszki silnikowe.
Nie wiem na ile są to cechy osobnicze a nie gatunkowe ale na czarnym moja Wolga miala bardzo ładne odejście natomiast obecny UAZ zachwyca mnie mocnym dołem dawniej nie doświadczanym
Pozdrawiam i polecama się uwadze
