ssanie, luz i przygasaie...
Moderator: Student
ssanie, luz i przygasaie...
Witam,
Przejrzalem forum lecz odpowiedzi nie znalazlem. Mam ja gaznik K129 i uaz na rozgrzanym silniku chodzi sobie w miare rowno i nie gasnie. Problem zaczyna sie przy jezdzie, przy v>30kph silnik wrzucony na luz gasnie... Przy hamowaniu silnikiem dosc czesto strzela w wydech.
Przy odpalaniu tez jest problem bo ssanie nic nie daje (nie odpala) choc cieglo chodzi i przesuwa przepustnice powietrza. Musze go wiec zakrecic i pomopowac przez 20-30s deptajac gazem i dopiero wtedy chodzi na wolnych. Aha, poziom paliwa w gazniku wydaje mi sie ciut za wysoki (ze 2mm powyzej znacznikow). Co moze byc przyczyna? Zbyt bogta mieszanka? To by tlumaczylo strzaly w wydech ale nie nie dzialanie ssania i gasniecie na luzie. Any ideas?
PS. Swiece F50, przed tem byly F75S i bylo tak samo, kable WN w miare nowe, aku naładowany.
Przejrzalem forum lecz odpowiedzi nie znalazlem. Mam ja gaznik K129 i uaz na rozgrzanym silniku chodzi sobie w miare rowno i nie gasnie. Problem zaczyna sie przy jezdzie, przy v>30kph silnik wrzucony na luz gasnie... Przy hamowaniu silnikiem dosc czesto strzela w wydech.
Przy odpalaniu tez jest problem bo ssanie nic nie daje (nie odpala) choc cieglo chodzi i przesuwa przepustnice powietrza. Musze go wiec zakrecic i pomopowac przez 20-30s deptajac gazem i dopiero wtedy chodzi na wolnych. Aha, poziom paliwa w gazniku wydaje mi sie ciut za wysoki (ze 2mm powyzej znacznikow). Co moze byc przyczyna? Zbyt bogta mieszanka? To by tlumaczylo strzaly w wydech ale nie nie dzialanie ssania i gasniecie na luzie. Any ideas?
PS. Swiece F50, przed tem byly F75S i bylo tak samo, kable WN w miare nowe, aku naładowany.
Miałem to samo na tym samym gaźniku. Zanim zdecydowałem się go robić, kupiłem K-131.... i ...mam ssanie, wolne obroty, zapalam bez problemu i mocy też nie brakuje.
Tyle, że zapłon został ciut przyspieszony i lubi sobie pochrząkać w wydech, ale za to idzie jak "burza"
Tyle, że zapłon został ciut przyspieszony i lubi sobie pochrząkać w wydech, ale za to idzie jak "burza"

"Szanuj zieleń i ty możesz zostać ...partyzantem"
Ja kupiłem nówkę za 80 zeta, ale od kumpla, któremu nie był specjalnie potrzebny. Na allegro to i 160 potrafi osiagać, ale to już kosmos. Może masz jakiegoś szpenia, który ci obecny gaźnik wyczyści, uszczelni i wyreguluje i przy okazji ustawi zapłon? Wtedy to i na 129 pośmigasz.
Wyczytałem wcześniej, że 131 jest trochę bardziej wydajny, a że mogłem okazyjnie, to kupiłem i z głowy. Starego jednak nie wyrzucam, bo kto wie....
Wyczytałem wcześniej, że 131 jest trochę bardziej wydajny, a że mogłem okazyjnie, to kupiłem i z głowy. Starego jednak nie wyrzucam, bo kto wie....

"Szanuj zieleń i ty możesz zostać ...partyzantem"
Ostatnio zapodawałem podobny temat - strzały w tłumik.
Pomogło wzbogacenie mieszanki i przyspieszenie zapłonu. Na myśl przychodzi mi jeszcze regulacja odpowitrzenia komory pływakowej, które chyba w tym gaźniku jest (tak wynika z jakiejś starej książki obsługowej). Jak nie działa to silnik dostaje na wolnych bardzo bogatą mieszankę bo podgrzane paliwo szybko paruje. Na pewno warto porawić poziom paliwa do dolnej granicy znaczników. 2mm powyżej to sporo. Może po pracy na wysokich obrotach jest jeszcze więcej??
Pomogło wzbogacenie mieszanki i przyspieszenie zapłonu. Na myśl przychodzi mi jeszcze regulacja odpowitrzenia komory pływakowej, które chyba w tym gaźniku jest (tak wynika z jakiejś starej książki obsługowej). Jak nie działa to silnik dostaje na wolnych bardzo bogatą mieszankę bo podgrzane paliwo szybko paruje. Na pewno warto porawić poziom paliwa do dolnej granicy znaczników. 2mm powyżej to sporo. Może po pracy na wysokich obrotach jest jeszcze więcej??
Przed chwila zaszedlem do garazu raz jeszcze obloac gaznik i zobacyzlem przez kienko istny potop szwedzki... paliwa to jet pod wierzch prawie wziernika ;/ czyli jutro rozbieram i reguluje. Co ciekawe jak chozil na luzie sobie to paliwo bylo tak wlasnie 2mm powzej normy. Czyli cos z zaworem iglicowym jest nie poprawnie.
Pamiętaj, że poziom paliwa reguluje się na niepracującym silniku pompując ręką do oporu. Z założenia ustawuia się go w dolnej granicy bo z czasem będzie się podnosił.
Ja podczas regulacji zetkąłem się z jeszcze jednym problemem. Nowa pompa jaka kupiłem (już taka mała a podobno UAZ) dawała za wysokie ciśnienie i zawór nie utrzymywał właściwego poziomu w gaźniku. Konieczna była regulacja wygięcia ramienia opierającego się o krzywkę i słabsza sprężyna pod przeponą.
Ja podczas regulacji zetkąłem się z jeszcze jednym problemem. Nowa pompa jaka kupiłem (już taka mała a podobno UAZ) dawała za wysokie ciśnienie i zawór nie utrzymywał właściwego poziomu w gaźniku. Konieczna była regulacja wygięcia ramienia opierającego się o krzywkę i słabsza sprężyna pod przeponą.
Nieniejszym informuje, ze udalo mi sie wyregulowac plywak i ustawic obroty. Podlaczylem taki domowy miernik z funkcja obrotomierza i okazalo sie ze mialem na wolnych 400 obr/min. Do tego ustawilem na oko na + wyprzedzenie zaplonu (tak o 3mm na skali) i ludziska pojawila sie funkcja ssania LOL. autko jakies zwawsze, na razie przejechalem tak kolo 50km ale spalanie mysle sporo spadnie z tych srednio 16L (230km do bielska na zlot+parada cirka 5-10kph).
Dzieki wszystkim za pomoc!
PS
A wiecie ze jak sie wykrecisrubke od mieszanki to ona strzela daleeko i wszystko gasnie
Dzieki wszystkim za pomoc!
PS
A wiecie ze jak sie wykrecisrubke od mieszanki to ona strzela daleeko i wszystko gasnie

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość