Otoz bylo ok ale duzo palil... wiem ze to uaz wiec nie piszcie ze musi duzo palic...mam go od 5 lat i wiem na co go stac...

A wiec ...
Duzo palil ale jechal ok, po zatankowaniu troche mu gaz skrecilem na glownej srubie (dolot od parownika do gaznika) - podcisnienie, no i przestal dobrze jechac. Ale nie mial wolnyhc obrotow, tzn byly ale za wysokie, wiec wykrecilem troche srubke na parowniku od wolnyhc obrotow (czy jak tam sobie chcecie tak ja nazywajcie), autko zaczelo jechac ciut lepiej ale dalej lipa, wiec troche odkrecilem srube na przewodzie pomiedzy gaznikiem a parownikiem...te ktora na poczatku przykrecilem. Teraz autko gasnie na wolnych (nawet jak jade) nie ma mocy, jedzie na wysokich obrotach.
Na benzynie jedzie jak trzeba... przy aparacie nic nie robilem.
Moze jakies sugestje. Jak myslicie moze mam za uboga lub za bogata mieszanke i musze troszke ta sruba od wolnych obrotow pokrecic??