Post
autor: stef » pt lip 06, 2007 8:30 pm
Lutowane pływaki działają, tylko trzeba dobrze zalutować... dużą lutownicą - to chyba kolba sie nazywa (jak nie to poprawcie). Dobra cyna, dobre rozgrzanie i działa...
Jednak przy pędzeniu uaza tylko na gazie, wiadomo - było o tym na forum - pływak się zaraz przeciera... ja zrobiłem taki patent po kolejnym zalutowaniu pływaka:
Na dół komory pływakowej położyłem misternie wycięty skrawek grubej, porządnej skóry. Pod wpływem benzyny skóra ładnie stwardniała i nie ma możliwości by wyskoczyła ze swojego miejsca, do tego część - ja to nazywam z małymi włoskami - ładnie tłumi podskakiwanie pływaka i nie uderza już tak mocno o dno - bo już ze 2 lata nie lutowałem pływaka - a działa jak trzeba.
Skóra ma to do siebie że nie rozpuszcza go benzyna więc nie ma problemu z zatykaniem dysz cząstkami pochodzącymi z 'amortyzatora' mojego pływaka.
Stefan Ostrowski
UAZ'79 - sprzedany
teraz jest JEEP Choerokee 4.0, '90r