jak wyżej... wszystkie modele...
Moderator: Student
-
Paweł Cybulski

- Posty: 490
- Rejestracja: czw maja 06, 2004 2:06 pm
- Lokalizacja: Nieporęt k. W-wa
Post
autor: Paweł Cybulski » pt lis 05, 2004 4:58 pm
i był zdala odemnie

Będe i podejde zobaczyć co go tam utrzymuje, ale chyba nic wiecej niz na zdjeciach.... A jesli chodzi o wage to kup trabanta bo jest lekki i na nim motaj.... zrozum ze jak odchudzisz 20kg, to nawet tego nie odczujesz, a rysyko jakie stwazasz jest ogromne. Życze ci jak najbardzij powodzenia i zeby to jezdzilo jak najdluzej, ale wydaje mi sie ze niestety tak nie bedzie

A jak ukonczysz kaszubie to ci pogratuluje i przyznam ze to ma prawo (nie wiem jakie) dzialac.
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » sob lis 06, 2004 12:48 pm
Tak se patrzę... ten most koniecznie trzeba usztywnić poprzecznie - przecież widać, jak bardzo "wyłazi" na boki...
http://www.uaz.auto.pl/L80/L80_022.html

Faktycznie - jak taka sprężyna wyjebie w gawiedź, to ratuj się kto może...
-
L80

- Posty: 646
- Rejestracja: pn gru 23, 2002 5:55 pm
- Lokalizacja: Mlawa
Post
autor: L80 » sob lis 06, 2004 1:13 pm
SebastianS pisze:Tak se patrzę... ten most koniecznie trzeba usztywnić poprzecznie - przecież widać, jak bardzo "wyłazi" na boki...
http://www.uaz.auto.pl/L80/L80_022.html

Faktycznie - jak taka sprężyna wyjebie w gawiedź, to ratuj się kto może...
Seba o czym ty piszeż
skoro twierdzisz że most sie przemieścił to dlaczego druga spreżyna jest prosto he
wyjasniałem to w którymś poście że spreżyny po skosie i nie będzie problemu
a odnosnie wystrzału to i owszem jak most by sie kolebotał na boki to by mogła wystrzelić
ale sie przeciez
NIE KOLEBOCZE
ile razy jeszcze mam to powtarzać
-
Bart03
-

- Posty: 3821
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: Bart03 » sob lis 06, 2004 1:37 pm
Ale kawalek odbojnika mogles chociaz wsadzic w ta sprezyne. Inaczej w koncu peknie.
-
Paweł Cybulski

- Posty: 490
- Rejestracja: czw maja 06, 2004 2:06 pm
- Lokalizacja: Nieporęt k. W-wa
Post
autor: Paweł Cybulski » sob lis 06, 2004 6:09 pm
ona nnie zdazy peknac, bo wczesniej most wyjedzie na bok.
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » ndz lis 07, 2004 3:26 am
L80 pisze:spreżyny po skosie i nie będzie problemu
Będzie.... tyle że przy jednoczesnym obciążeniu obu sprężyn... Jeśli dobrze widzę, to w stanie spoczynku środki górnych i dolnych podstaw sprężyny nie są współosiowe na dzień dobry...
http://www.uaz.auto.pl/L80/L80_007.html To należałoby poprawić przede wszystkim po mojemu....
-
Artur

- Posty: 562
- Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
- Lokalizacja: Piła
Post
autor: Artur » pn lis 08, 2004 9:02 am
L80 pisze:SebastianS pisze:Tak se patrzę... ten most koniecznie trzeba usztywnić poprzecznie - przecież widać, jak bardzo "wyłazi" na boki...
http://www.uaz.auto.pl/L80/L80_022.html

Faktycznie - jak taka sprężyna wyjebie w gawiedź, to ratuj się kto może...
Seba o czym ty piszeż
skoro twierdzisz że most sie przemieścił to dlaczego druga spreżyna jest prosto he
wyjasniałem to w którymś poście że spreżyny po skosie i nie będzie problemu
a odnosnie wystrzału to i owszem jak most by sie kolebotał na boki to by mogła wystrzelić
ale sie przeciez
NIE KOLEBOCZE
ile razy jeszcze mam to powtarzać
Kolebocze się nawet w uazie z resorami a jak nie wierzysz to stań na asfalcie i pokręć kierownicą ja mam wspomaganie to bez problemu widać jak od 0,5-1cm naciąga sie to wszystko dlatego podejrzewam ciężko uazem jeździć powyżej 100km/h , a dodam jeszcze po to w uazie w miejscu mocowania resora na sztywno jest podwójne ucho co by resor nie odpadł a resory elementy elastyczne ulęgają zmęczeniu i pękają i sam doświadczyłem już połamania i to nie jednego resora właśnie przy uchu.
-
vandall1
-

- Posty: 10415
- Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
- Lokalizacja: Gdynia
Post
autor: vandall1 » pn lis 08, 2004 11:18 pm
Gadaj zdrów! L80 swoje wie!
Z tym kolebaniem przy skrecaniu to oczywiście racja i nawet dobre tuleje temu nie zapobiegną.Elka zakłada,że most będzie mu równo chodził,bez wykrzyzy,ani ze kołem w coś nie trafi.Kruca fuks,nie chciałbym byc w poblizu.Może chociaż jakąś stalówkę w środek?
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl
-
RudeBoy
-

- Posty: 3656
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
- Lokalizacja: Kraków / Balice
Post
autor: RudeBoy » pn lis 08, 2004 11:21 pm
vandall1 pisze:.Może chociaż jakąś stalówkę w środek?
No co Ty...
Przeciez to by bylo dodatkowe 0,15kg !
grzechu
LR Discovery II TeDePińć
-
L80

- Posty: 646
- Rejestracja: pn gru 23, 2002 5:55 pm
- Lokalizacja: Mlawa
Post
autor: L80 » wt lis 09, 2004 10:24 am
Artur
zgadza się jak przekręce kierownico do oporu to mi zostaje jeszcze jakaś jedna ósma obrotu fajero żeby kolumna była do opru
czyli zwrotnica już na ogranicznikach a przekładnio można jeszcze kawałek
wtedy przesuwam most na bok
ale siły działające wtedy na całe ustrojstwo są pare razy większe niż podczas normalnej jazdy w terenie
ucho resoru w twoim przypadku musi przenosic o dwie siły więcej niż moje ucho
1) musi utrzymać ciężar pojazdu czyli siłe która chce wyprostować resor (u mnie tą role przejmuje sprężyna)
2)i musi wytrzymać siłe która podczas chamowania czy napedzania kół chce nawinąć resor na most jak sprężyne w zegarku (te siły w moim autku przenosi drążek reakcyjny)
naprężenia jakie sie pojawiają to tylko pchanie lub ciągniecie ramy
no i na boki które mamy obydwaj jak sam zuwarzyłeś
dodam jeszcze że ucho od resoru gaza jest z dwa razy cieńszej blachy i weższe niż ucho uazowe
czyli jedna główna laga z uaza jest mocniejsza niż dwie (razem z tym drugim uchem) od gaza
a ludzie gazikamy przeciej jadą
na kaszubio jade
-
Artur

- Posty: 562
- Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
- Lokalizacja: Piła
Post
autor: Artur » wt lis 09, 2004 10:37 am
L80 pisze:Artur
zgadza się jak przekręce kierownico do oporu to mi zostaje jeszcze jakaś jedna ósma obrotu fajero żeby kolumna była do opru
czyli zwrotnica już na ogranicznikach a przekładnio można jeszcze kawałek
wtedy przesuwam most na bok
ale siły działające wtedy na całe ustrojstwo są pare razy większe niż podczas normalnej jazdy w terenie
ucho resoru w twoim przypadku musi przenosic o dwie siły więcej niż moje ucho
1) musi utrzymać ciężar pojazdu czyli siłe która chce wyprostować resor (u mnie tą role przejmuje sprężyna)
2)i musi wytrzymać siłe która podczas chamowania czy napedzania kół chce nawinąć resor na most jak sprężyne w zegarku (te siły w moim autku przenosi drążek reakcyjny)
naprężenia jakie sie pojawiają to tylko pchanie lub ciągniecie ramy
no i na boki które mamy obydwaj jak sam zuwarzyłeś
dodam jeszcze że ucho od resoru gaza jest z dwa razy cieńszej blachy i weższe niż ucho uazowe
czyli jedna główna laga z uaza jest mocniejsza niż dwie (razem z tym drugim uchem) od gaza
a ludzie gazikamy przeciej jadą
na kaszubio jade
Wszystko się zgadza że cięzar masz na spręzynie tylko resor nie peka od cięzaru tylko od wykrzyzu uszy pękaja i jak dałes jeden drązek reakcyjny to siła również działa na to piórko podczs hamowania. My mieliśmy uaza z klockami pod resorami tylko 12cm i koniecznoscią było zastosowanie drążków reakcyjnych i były po dwa na jeden most to wystarczyło ino dobrze przyhamowac to drązki wykonane z 3/4" rury sie odrazu pogieły trza było powzmacniać. Najlepsze jest gelendowskie rozwiazanie bo wachacz jest tak sztywny że nie trzeba zadnych drązków reakcyjnych i zamocowany na dwóch simlokach na wielkim wykrzyzu nic z nim sie nie dzieje.A dodam jeszcze to że gazikowe resory mniejsze to nie znaczy ze tak odrazu gorsze bo grubszy materiał mniej elastyczny i łatwiej ulega zmeczeniu.
-
Władek

- Posty: 1977
- Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: Władek » wt lis 09, 2004 2:46 pm
RudeBoy pisze:vandall1 pisze:.Może chociaż jakąś stalówkę w środek?
No co Ty...
Przeciez to by bylo dodatkowe 0,15kg !
Nie masz racji RB. Najwyżej 0,148 kg.

Władek - Kraków
-
L80

- Posty: 646
- Rejestracja: pn gru 23, 2002 5:55 pm
- Lokalizacja: Mlawa
Post
autor: L80 » pn lis 15, 2004 8:37 am
straty po kaszubi
zawieszenie tylne - brak uszkodzeń
pracowało bez zażutu
zawieszenie przednie tutaj o wiele gożej
podczas przeciągania się urwało krzyżak przy przednim moście , amotyzator i wąs
krzyżak sie urwał bo wał pracował pod zadużym katem (kompromis między kątem zwrotnicy a kątem wału )
jest na to sposób trzeba wywiercic i nagwintować drugie otwory tak żeby całe zwtrotnice przekręcić względem mostu (te cztery śruby miedzy mostem a zwrotnico )
amortyzator - ? urwał sie i już
wąs był skracany (to to między przekładnio kierowniczo a drążkiem kierowniczym ) i nie został należycie zespawany
do tego wypadła jeszcze sprężyna
dalej
podczas cholowania do najbliższego spawacza wywaliłem w drzewo i wygieło resor
ale jazda była skręcałem przez wciskanie hamólca
po trzech godzinach został doprowadzony do stanu pierwotnego ale nastempnego dnia na ostaniej prubie znowu urwalo krzyżak
zjechalismy na kwatere w sobote wieczorkiem doprowadziliśmy sie z pilotem do względnej czystosi i ruszyliśmy do palacu zdać karte
i 500m przed celem gaśnie silnik
wrr aż mnie podniosło sprawdziłem to i tamto i postawiłem diagnoze że to moduł
ktoś nas docholował do celu
rankiem okazało sie że ktos zapomiał dokrecic aparat i poprostu sie obrócił
uszkodzenia doznały również obydwie wyciągarki - opisze to w wyciągarkach
chciałbym jeszcze podziekowac wszystkim którzy pomagali mi wydostać sie z opresji
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » pn lis 15, 2004 8:53 am
No - czyli trzeba brykę dopracować, ale wychodzi na to, że już mniej więcej wiesz, co nie tak - zabezpieczyć sprężyny przed wypadaniem, zmniejszyć kąt wału przedniego, poprawić spawy (tak sobie nic nie mówiłem, ale na tych fotkach Twojej bryki widać spawy i nie wyglądają one zbyt fajnie... Spawałeś elektrodą, czy magiem?
-
Bart03
-

- Posty: 3821
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: Bart03 » pn lis 15, 2004 6:07 pm
Wasa od przekladni trzeba wzmocnic po bokach dwoma plaskownikami i problem z peknieciem spawu zniknie. Zwykle pospawanie wasa nie wytrzymuje.

-
Artur

- Posty: 562
- Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
- Lokalizacja: Piła
Post
autor: Artur » wt lis 16, 2004 9:04 am
Ja niewiem ale wog€le spawanie wąsa od przekładni kierowniczej to bardzo kretyński pomysł . A na dodatek wykonany i utwardzany ze stali trudno spawalnych.
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » wt lis 16, 2004 11:10 am
Artur pisze:Ja niewiem ale wog€le spawanie wąsa od przekładni kierowniczej to bardzo kretyński pomysł . A na dodatek wykonany i utwardzany ze stali trudno spawalnych.
Prawdą jest... trudne spawanie. Ale się da a w niektórych przypadkach bez tego ciężko. Jak pan Henio z losowo wybraną elektrodą podejdzie do tematu, to faktycznie wolałbym trzymać się z daleka od dróg, którymi ten wehikuł miałby jeździć...
-
Bart03
-

- Posty: 3821
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
- Lokalizacja: Katowice
Post
autor: Bart03 » wt lis 16, 2004 2:53 pm
Dla mnie to tez kretynski pomysl ale sprawdzony zostal w RMPST. I dziala.
-
Paweł Cybulski

- Posty: 490
- Rejestracja: czw maja 06, 2004 2:06 pm
- Lokalizacja: Nieporęt k. W-wa
Post
autor: Paweł Cybulski » wt lis 16, 2004 6:41 pm
Działa jak zostanie dobrze wykonane.... jak ze wszystkim zreszta. Jak kktos obsmarka to elektrodą przy uzyciu spawarki, ktora ze szwagrem po pijaku zmontowal w stodole sąsiada to nie bedzie działać...
-
Artur

- Posty: 562
- Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
- Lokalizacja: Piła
Post
autor: Artur » śr lis 17, 2004 9:19 am
Niewiem jakto jest z tym spawaniem ale zawsze wasa łatwiej dopasowac lub koncówke drazka niz spawac.
-
Władek

- Posty: 1977
- Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: Władek » śr lis 17, 2004 5:43 pm
Artur pisze:Niewiem jakto jest z tym spawaniem ale zawsze wasa łatwiej dopasowac lub koncówke drazka niz spawac.
Czy mam rozumieć, że MOŻNA końcówkę drążka UAZ-owego wymienić tak, aby "podchodziła" ona
bez żadnych dalszych przeróbek do wąsa przekładni kierowniczej od merca

To znaczy, aby nie trzeba było już rozwiercać fabrycznego wąsa mercowskiego?
Władek - Kraków
-
KAZIK
-

- Posty: 141
- Rejestracja: wt mar 30, 2004 8:22 pm
- Lokalizacja: pomorskie
Post
autor: KAZIK » śr lis 17, 2004 9:00 pm
Czyżbyś Władziu miał już wspomaganie kierownicy?
-
Władek

- Posty: 1977
- Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: Władek » śr lis 17, 2004 10:19 pm
KAZIK pisze:Czyżbyś Władziu miał już wspomaganie kierownicy?
Szpeje mam, mechanik czeka ale elektryki nie mogę skończyć.

jak skończę to przyjdzie czas na wspomaganie. Czytam jednak o spawanych wąsach i mi się pupa marszczy ze strachu, stąd pytanie o kombinację jak w moim powyższym poście. Czy ktoś z Was próbował już wykonać taki manewr (wymiana końcówki pod rozmiar oryginalnej dziury w wąsie)?
Władek - Kraków
-
SebastianS
-

- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: SebastianS » czw lis 18, 2004 2:03 am
Władek, było o tym już... Poszukaj w wątkach uaza i gaza - rzeka postów...
-
Artur

- Posty: 562
- Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
- Lokalizacja: Piła
Post
autor: Artur » czw lis 18, 2004 8:59 am
Władek pisze:Artur pisze:Niewiem jakto jest z tym spawaniem ale zawsze wasa łatwiej dopasowac lub koncówke drazka niz spawac.
Czy mam rozumieć, że MOŻNA końcówkę drążka UAZ-owego wymienić tak, aby "podchodziła" ona
bez żadnych dalszych przeróbek do wąsa przekładni kierowniczej od merca

To znaczy, aby nie trzeba było już rozwiercać fabrycznego wąsa mercowskiego?
Można założyć końcówke mercową i przerobic jej mocowanie do drązka . Rozwiercania nie polecam bo niby jak i czym by trza było frezem jakimś ale osłabiasz wąsa. Ja preferuje zakładanie całego wąsa uazowego na kolumne mercowa a prawie pasuje . 1h popiłowac pilniczkiem frez co by lekki stożek zrobić i włazi prawie to samo i to jak na stozku nabijesz to wieki wieków amen i masz drązek gruby i końsówkę grubą. A i tak wrazie przeciazenia układu wszystko jest tak policzone że zetnie ci sruby mocujace kolumne kierowniczą. Po za tym dodam że wąs uazowy dłuższy jest i jest pełen zakres skretu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość