

I głowica od wołgi, popychacze od wołgi. reszta od UAZa
i kolektory i klawiatura i uszczelka i koła i wałki i pompa i reszta
może być od uaza


Moderator: Student
Tak nie do końca to prawda.Do dobrego zrobienia silnika UAZ-a trzeba mieć solidny warsztat a zachodnie silniki składasz jak klocki i jedziesz dalej.Pomyśl kto teraz wyważa elementy silnika a gazior tego niestety wymaga żeby dobrze się krecił i nie rozpadł się sa szybko.Mam to szczęście posiadać silnik w dosyć dobrym stanie technicznym i powiem że po tuningu daje rade z generowaniem mocy,jednak jeżeli zakończy żywot nie mam zamiaru robić remontu-wstawiam coś cywilizowanego.KleryK pisze:Ale UAZowołgę można zrobić o własnych siłach a do zachodniego benzyniaka trzeba już warsztatu
Silnik wyciągniesz samemu, rozłożysz go samemu. Do warsztatu wieziesz tylko wał do szlifu, i blok do wyciągnięcia tulei. To są 2 rzeczy których samemu nie da się zrobić. Potem wszystko składasz samemu mając dynamometr i ściągacz do wciśnienia tłoków z pierścieniami. Cała filozofia z UAZO-Wołgącarinus pisze:Tak nie do końca to prawda.Do dobrego zrobienia silnika UAZ-a trzeba mieć solidny warsztat a zachodnie silniki składasz jak klocki i jedziesz dalej.Pomyśl kto teraz wyważa elementy silnika a gazior tego niestety wymaga żeby dobrze się krecił i nie rozpadł się sa szybko.Mam to szczęście posiadać silnik w dosyć dobrym stanie technicznym i powiem że po tuningu daje rade z generowaniem mocy,jednak jeżeli zakończy żywot nie mam zamiaru robić remontu-wstawiam coś cywilizowanego.KleryK pisze:Ale UAZowołgę można zrobić o własnych siłach a do zachodniego benzyniaka trzeba już warsztatu
NO niby masz rację ale uchwyty jak raz dorobisz czy inne flansze itp to raczej jeśli nie zmieniasz co raz silnika na inny to masz na wieki. A jednak zachodnie przewyższają żywotnoscią mocą i mniejszą awaryjnością, nie mówiąc o spalaniu. ( nie mówię oczywiście o silniku wyjętym z 30 letniego auta z przebiegiem 500-800 tyś km)KleryK pisze:Silnik wyciągniesz samemu, rozłożysz go samemu. Do warsztatu wieziesz tylko wał do szlifu, i blok do wyciągnięcia tulei. To są 2 rzeczy których samemu nie da się zrobić. Potem wszystko składasz samemu mając dynamometr i ściągacz do wciśnienia tłoków z pierścieniami. Cała filozofia z UAZO-Wołgącarinus pisze:Tak nie do końca to prawda.Do dobrego zrobienia silnika UAZ-a trzeba mieć solidny warsztat a zachodnie silniki składasz jak klocki i jedziesz dalej.Pomyśl kto teraz wyważa elementy silnika a gazior tego niestety wymaga żeby dobrze się krecił i nie rozpadł się sa szybko.Mam to szczęście posiadać silnik w dosyć dobrym stanie technicznym i powiem że po tuningu daje rade z generowaniem mocy,jednak jeżeli zakończy żywot nie mam zamiaru robić remontu-wstawiam coś cywilizowanego.KleryK pisze:Ale UAZowołgę można zrobić o własnych siłach a do zachodniego benzyniaka trzeba już warsztatu
A teraz weź zachodni silniczek. Tutaj jak chcesz łączyć ze skrzynią orginalną to zaczyna się rzeźbienie, flansze, przejściówki, jak w całości od czegoś innego to robisz inne uchwyty mieścisz go pod maską, elektrykę dorabiasz do niego. Dużo rzeźbienia i dużo złota. Co albo zmusza Cię do oddania tego warsztatowi, albo zaopatrzenia się w migomat, wizyty u tokarza, na szrotach itd
a motanie zachodniego silnika i skrzyni z reduktorem uazowym? To jeszcze więcej roboty niż dorobienie flanszyvena81 pisze:Potym nie rozumiem motania zachodniego silnika ze skrzynią uaza
Reduktora używasz od święta... tzn raz na jakiś czas wajchę przestawisz i jedziesz - może być jakikolwiek byle sprawny technicznie. A skrzyni biegów używa się cały czas - tutaj zaleta skrzyń zsynchronizowanych pasujących od razu do silnika albo automatów... wygoda i bezawaryjność większabobbik pisze:a motanie zachodniego silnika i skrzyni z reduktorem uazowym? To jeszcze więcej roboty niż dorobienie flanszyvena81 pisze:Potym nie rozumiem motania zachodniego silnika ze skrzynią uaza
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości