A nie uczył tata że na wszystko przyjdzie odpowiednia poraDragunov pisze:..no w sumie racja...
z drugiej strony to powinni uczyc co sie w takich sytuacjach robi. ale nie uczyc zeby do ASO dzwonic ale jak sobie poradzic samemu.

Na początek cos prostszego


Tak mi sie wydaje...
Ale , generalnie to mnie grzeje, bo auto mam twardsze od uaza ;D ale jednak hamulce na tym etapie znajomosci mechaniki poczekał bym do wtorku i zawiózł auto do mechanika.
ps. nauczka na przyszłość jest z tego jeszcze jedna - NIE WJEZDZA SIE NA LINY PODCZAS HOLOWANIA!!! To jest zdrowsze zarówno dla lin (bo potem w najechanym miejscu najszybciej pękają) jak i dla przewodów hamulcowych oraz resorów (kiedys najechałem na line i wyrwałem resor... heh takie ta przygody).