Pomocy!Brak hamulcow!

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
Krecik
 
 
Posty: 3597
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krecik » ndz mar 27, 2005 10:27 pm

Dragunov pisze:..no w sumie racja...

z drugiej strony to powinni uczyc co sie w takich sytuacjach robi. ale nie uczyc zeby do ASO dzwonic ale jak sobie poradzic samemu.
A nie uczył tata że na wszystko przyjdzie odpowiednia pora ??

Na początek cos prostszego :) Do hamulców potem , jak już się będzie miało jakiekolwiek pojecie na temat tego co się robi, jak to działa, i co zrobić jak padnie. To sie nazywa doświadczenie i zdobywa się je na wrogu ;)

Tak mi sie wydaje...

Ale , generalnie to mnie grzeje, bo auto mam twardsze od uaza ;D ale jednak hamulce na tym etapie znajomosci mechaniki poczekał bym do wtorku i zawiózł auto do mechanika.

ps. nauczka na przyszłość jest z tego jeszcze jedna - NIE WJEZDZA SIE NA LINY PODCZAS HOLOWANIA!!! To jest zdrowsze zarówno dla lin (bo potem w najechanym miejscu najszybciej pękają) jak i dla przewodów hamulcowych oraz resorów (kiedys najechałem na line i wyrwałem resor... heh takie ta przygody).
Krzysiek

Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...

Gaz-Konary
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 14
Rejestracja: czw mar 24, 2005 5:08 pm
Lokalizacja: Grudusk

Post autor: Gaz-Konary » ndz mar 27, 2005 10:29 pm

Piotr Pająk pisze:oczywiście jak ci poszedł gumowy to też możesz zaklepać miedziany jak ci go nie szkoda!!!!!!!!!!!! powodzonka :lol:
W przypadku uszkodzenia hamulców w któryms z tylnych kół szybkim sposobem na uszczelnie układu jest odkrecenie elastycznego przewodu na trójniku przy moście, włozenie do elastycznego przewodu śrubki M4 z łbem na krzyzak i dośc mocne skręcenie całosci. Łeb śruby przylega do powierzchni uszczelniającej w trójniku (dlatego musi byc srubka na krzyzak, przy takiej na śrubsztak płaski ciekłoby rowkiem) i cisnienie nie idzie na tylne hamulce.

Zaletą takiej "naprawy" jest to, że nie niszczymy nic (nie trzeba zaklepywac przewodu, który jest potem nie do odzyskania) oraz samochód nie sciąga.

Wadą - bardzo słabe hamowanie samymi przednimi kołami.

Natomiast zgadzam się z kolegami, którzy twierdza, że przy twoim obyciu technicznym hamulce nie powinny być pierwsza rzeczą, która naprawiasz w samochodzie :(
Bartosz M.
Kurp Offroad

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » ndz mar 27, 2005 10:29 pm

Sluchaj Krecik przeczytaj kurrwa dokladnie topic a pozniej madre slowa wypowiadaj na forum, nie zaprzeczam ze dobrze mowisz i popieram to stanowisko, ale facet chcial ze swieconka w sobote do kosciola jechac, nie uwazasz, ze z taka przesylka niebedzie zapierniczal ile fabryka dala tylko spokojnie chce sie doturlac aby moc w niedziele podzielic sie z bliskimi swieconka.....
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

Awatar użytkownika
Krecik
 
 
Posty: 3597
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krecik » ndz mar 27, 2005 10:37 pm

MOC... przeczytaj co napisałem...chyba jednak marnie idzie ci rozumienie tego co napisałem.

Co za różnica gdzie mu te hamulce umrą, pod szkołą czy pod kosciołem ze swięconką... znając uaza to umrą napewno, kwestą sporną jest tylko kiedy to zrobią

Jak chce któryś pomóc to niech podjedzie i mu to zrobi, jak obaj dobrze wiemy nie jest to skomplikowane w naprawie, dla kogos kto ma pojęcie...

Niech nie odpowietrzy hamulców do końca dobrze, albo nie dokręci odpowietrznika, albo okaże sie ze gwint w odpowietrzniku przeciągnie, i co, hamulce są... do momentu kiedy trzeba awaryjnie depnąć i cisnienie wywala odpowietrznik a dalej to już sobie dopowiedz co sie dzieje... Nawet przy małej prędkości będzie bolało jak sie na kogos najedzie
Krzysiek

Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...

Awatar użytkownika
MOC
Posty: 1878
Rejestracja: pn lip 07, 2003 3:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: MOC » ndz mar 27, 2005 10:52 pm

jak zaklepie cieknaca rurke nie ruszajac nic innego to do kosciola spokojnie sie do czlapie, notabene juz to pewnie przedwczoraj zrobil 8) on chcial tylko na szybkiego awarie usunac a wy tu mu wyjezdzacie z kapitalka hamulcy w uazie, dobrze ze choc nie kazaliscie mu wymienic pompy, a najlepiej zalozyc gornych pedalow i wspomagania od meska wraz z tarczami hamulcowymi :lol: Operacja zaklepania miedzianegio przewodu za pomoca mlotka nie jest na tyle skomplikowana aby nawet czlowiek nie majacy pojecia o technice i mechanice nie mogl sobie z nia poradzic. Poza tym kazda rozumna istota wie ze jak ma nie sprawne hamulce to szybko nie moze jechac, a powoli jak bedzie trzeba to i recznym zahamuje, wiec nie pitol mi tu.....
:)21
MOC&OFFROAD-GOOD IDEA :)21
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4 :)13

Wojtek_UAZ469B
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz mar 13, 2005 11:01 am
Lokalizacja: Poznan i poludniowa Wlkp.

Post autor: Wojtek_UAZ469B » ndz mar 27, 2005 10:55 pm

MOC pisze:Sluchaj Krecik przeczytaj kurrwa dokladnie topic a pozniej madre slowa wypowiadaj na forum, nie zaprzeczam ze dobrze mowisz i popieram to stanowisko, ale facet chcial ze swieconka w sobote do kosciola jechac, nie uwazasz, ze z taka przesylka niebedzie zapierniczal ile fabryka dala tylko spokojnie chce sie doturlac aby moc w niedziele podzielic sie z bliskimi swieconka.....
Amen!Dokladnie to chcalem zrobic.Bez palowania tylko powoli sie zatoczyc tam i z powrotem.Zrobilem to tez tyle,ze na zapowietrzonych hamulcach ktore hamowaly "na dwa razy" pojutrze odpowietrze i bedzie mozna dalej palowac ;)

Krecik: Zgadzam sie z Twoim zdaniem.I zaklepywanie przewodu nie przyszlo by mi do glowy (chyba,ze jak pisza koledzy jako rozwiazanie dorazne- tyle by do domu dojechac).Sprawne i dobrze dzialajace hamulce uwazam,za integralne i dosc niezbedne wyposazenie kazdego pojazdu ;)



W kazdym razie, dzieki wielkie za wzsystkie rady na forum i prv! :)
Rowni kolesie jestescie!Obiecuje zrewanzowac sie przy najblizszej okazji kefirem 8)

Jescze raz wesolych!
-------------
Pozdrawiam
Wojtek

Awatar użytkownika
Krecik
 
 
Posty: 3597
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krecik » ndz mar 27, 2005 10:57 pm

Ręcznym w uazie...

Waćpan raczy kpić w żywe oczy...

Toć to nie hamulec tylko 'spowalniacz', efekt zbliżony do wyrzuconej kotwicy na linie... mooooze sie uda i za coś zaczepi ;)

Pewne rzeczy trzeba umieć i rozumieć żeby stosować... i tak jest z dłubankami choćby i tymczasowymi w hamulcach. I zdania nie zmienie. Skoro nie umiesz czegos zrobic i dotyczy to tak ważnej funkcji jak hamowanie, to moze lepiej wogóle tego nie dotykaj... az sie naumiesz

A ty MOC odpalaj sprzęta... w tym sezonie, zobaczymy co to może ;)
Krzysiek

Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » ndz mar 27, 2005 11:38 pm

Krecik pisze:Jezu chłopaki, czy wy boga nie kochacie czy zginąć chcecie, albo kogos zabić...

Gość nie zna sie na mechanice jak widać nic a nic, a wy mu tłumaczycie jak hamulce naprawiać... wszystko niech sobie naprawia, ale do kuuuurwy nędzy niech nie uczy sie mechaniki na hamulcach. Zaklepie miedziany za słabo, i przed pasami mu sie znów hamulce skończą, dzieciaka rozjedzie i co wtedy ? Bo koledzy mu powiedzieli ze sie da naprawić w ten sposób...

Kurde, myślmy troche wszyscy, to nie boli, hamulce to moze jednak niech robi u mechanika który sie na tym zna, a nie samemu w garażu, przynajmniej na tym etapie znania mechaniki (a raczej nie znania mechaniki).
Jastem za ale wietrzę prowokację bo nikt normalny tego nie zrobi

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość