Kupno Uaza

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » śr lut 18, 2004 1:10 am

bardzo dobrze ze ciezko ci wybic z glowy pomysl kupienia Uaza, ja mam dopiero 21 lat a ujezdzam (niestety na razie jeszcze nie katuje) juz drugiego!! :lol:
jakos na dniach jade z kumplem zobaczyc dwa uazy ktore sa wystawione do przetargu w Tomaszowie Maz. (cena wywolawcza 800! i 2500 zl), wiec porady Zbowida sie przydadza
znajac polskie wojsko pewnie nie beda w zbyt dobrym stanie ale kto wie moze uda sie cos kupic i w ten sposob nasze grono powiekszy sie o jeszcze jednego posiadacza Uaza
w ramach ciekawostki przyrodniczej powiem wam ze pierwszego Uaza ktorym jezdzilem moj ojciec kupil w chyba 1992r od Policji za polowe ceny mojego owczesnego roweru gorskiego (o ile dobrze pamietam to ~250zl czy jakos tak) co prawda nie mial prawie wogole elektryki ale reszta byla OK
ja mysle ze przede wszystkim trzeba zwrocic uwage na stan napedu, skrzyni, reduktora i silnika (chyba ze bedziesz wrzucal inny)
reszte (blacha, elektryka, hamulce) da sie zrobic w miare tanim kosztem i zasadniczo poczatkowo mozna olac

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » śr lut 18, 2004 1:51 am

jak wsiadziesz z pinina do uaza to ci flaszke postawie jak tym czymś ci się uda ruszyć, :wink:

kiedyś jak pojechałem modzela wyciagać i wylazłem z suki to żeby nie wrodzony talent do jazdy na "czuja" czyli że się jeszcze taki sprzęt nie urodził co by my nie dali rady wrzyciu bym tym nie ruszył powinno się kursy robić żeby takimi syfami powozić :cry:

ty se lepiej kup coś dla ludzi a nie uaza to wyższa filozofia jest,
a chciałem kiedyś gza kupić o boże jak by sie to skończylo :wink: 8)

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » śr lut 18, 2004 7:56 am

banan pisze:Artur - a te zdjęcia coś mi kiedyś przysłał Uaza na jodłach takiego to twój ?
bo na forum widze niebieskiego ? :o
Ten na fotkach z mostami od stara 266 to półkownika z Czarnego tozn. trepa z wojska

Awatar użytkownika
banan
      
      
Posty: 3291
Rejestracja: czw sie 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: banan » śr lut 18, 2004 9:00 am

aaa....

Awatar użytkownika
banan
      
      
Posty: 3291
Rejestracja: czw sie 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: banan » śr lut 18, 2004 9:01 am

leszek pisze: ty se lepiej kup coś dla ludzi a nie uaza to wyższa filozofia jest,
a chciałem kiedyś gza kupić o boże jak by sie to skończylo :wink: 8)
taa...nie ma to jak jamnik na szczudłach z półosiami jak ołówki :)21

Awatar użytkownika
misio
Posty: 690
Rejestracja: sob cze 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: misio » śr lut 18, 2004 9:55 am

leszek pisze:
a chciałem kiedyś gza kupić o boże jak by sie to skończylo :wink: 8)
myśle że wreszcie jeździłbyś pożadnym samochodem :)21
Suzuki sj413 `85 nie motane :)21

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: czarny bielsko » śr lut 18, 2004 10:44 am

Leszek zawsze jak wsiadalem do jakies fury to jezdzilem najpierw na wyczucie i zawsze jakos to wychodzilo :D Jak pracowalem kiedys na magazynie i jak sie okazalo, ze przyjechal tir do rozladunku, a reszta kumpli pojechala z towarem gdzies w cholere to szef przylazl ze mam go rozladowac - pierwszy dzien na widlaku i w czasie rozladunku nauczylem sie go prowadzic bez wiekszych problemow (wozki z toyoty byly byly na magazynie :)2 ). Fajnie sie jezdzilo, a jak sie nauczylem pomykac to mialem jeszcze wiekszy ubaw z prawej reki szefa, ktory jezdzil se tym wozkiem i narobil wieksze zniszczenia na magazynie niz ja przez caly okres pracy :lol: :lol:
Wiem, ze z Uazem na samym poczatku bedzie trudno, ale nigdy nie widzialem problemu, zeby sie przesiasc na inna fure. Poza tym czlowiek nie jest taki co by se nie dal rady :)2
Co proawda moj brat staral mi sie wybic z glowy Uaza i byl za tym cobym se kupil samuraja, ale jednak nie stac mnie na razie, zeby kupic... poki co nie mam stalej pracy i jeszcze studiuje, co laczy sie z tym, ze to co mi sie uda zarobic to laduje przewaznie w paliwo zeby dojechac do tego krakowa i spowrotem. A to co mi sie uda odlozyc laduje sobie gdzies w szafce i czeka na ten moment az bedzie na tyle, zeby mozna bylo kupic jakiegos w miare jezdzacego Uazika :wink: Moze jak mi sie uda zalapac jakas prace na stale to wtedy pomysle nad kupnem jeszcze jednej furki. A jak na razie chce Uaza, nawet jakbym mial siedziec przez cale wakacje na warsztacie i z nim robic - przynajmniej sobie przypomne troche mechaniki bo dawno juz nie siedzialem przy autach.
No a teraz nie pozostaje mi nic innego jak isc sie uczyc bo mi sie sesja ciagnie niemilosiernie i chcialbym miec juz ja za soba... ciezkie jest zycie studenta w trakcie sesji :)21

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » śr lut 18, 2004 12:29 pm

Jeżeli uaz jest skomplikowany , a prowadzenie jego tym bardziej to ja się chyba przesiadam na BWPa

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » śr lut 18, 2004 12:45 pm

nie wiem co jest trudnego w prowadzeniu Uaza?
co prawda trzeba sie przyzwyczaic do "specjalistycznej" redukcji z 3 na 2 i ruszania z 2 biegu, ale poza tym, kierownica obraca sie latwiej niz w Polonezie bo wieksza, hamulce jesli nie sa zapowietrzone nie sprawiaja wiekszych problemow, o rysy na lakierze chyba nikt w Uazie sie nie martwi wiec mozna jezdzic bezproblemowo, ogolnie prowadzenie tego samochodu jest latwiejsze od spania

Gienek-350
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 44
Rejestracja: ndz lut 17, 2008 8:15 pm

Re: Kupno Uaza

Post autor: Gienek-350 » czw cze 04, 2009 10:34 am

witam , czym się kierowac przy kupnie UAZa , wyczerpujących rad udzielił Zbowid , ja dodam , żeby poprostu się nie napalac na pierwszy lepszy egzemplasz , jak sprzedawałem swojego UAZa , gośc który do mnie dzwonił , jezdził za UAZem po 300/400km , mozna trafic na egzemplarz 30letni nie zniszczony , orginalny , a można też trafic na UAZa 10 letniego totalnie zniszczonego , moim zdaniem UAZy będą jeszcze w cenie ze względu na to że jest ich coraz mniej i że jest to , jedno z nielicznych już prawdziwych aut 4x4 , mojego UAZem jezdziłem prawie 10lat , czasami jak gdzieś widze UAZa serce zabije mocniej , urok tego auta , brzmienie sinika , UAZ ma to coś , za UAZem prawie każdy się obejży , Ci co mieli lub mają UAZy wiedzą oczym mówie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości