Oceńcie czy warto go kupić

[gÓral świętokrzyski]

Tyle że ja za swojego dałem 1,5k.

dobra cena
a ile włożyłes

[wladimir.r]

Tyle że ja za swojego dałem 1,5k.

dobra cena
a ile włożyłes

Oficjalnie czy nie?? Szczerze mówiąc nie liczyłem. Coś koło 3k spokojnie. Nie mówiąc o godzinach przy nim spędzonych. Wszystko sam dłubałem. Na starcie wiedza na poziomie roweru górskiego. Na warsztaty kasy było szkoda. A jak sobie przypomnę dwie składki ubezpieczenia to ciary mi po plecach latają. Podkreślam że nie był robiony na oryginał tylko do jeżdżenia.

[Przemekslaw]

Tyle że ja za swojego dałem 1,5k.

dobra cena
a ile włożyłes

Oficjalnie czy nie?? Szczerze mówiąc nie liczyłem. Coś koło 3k spokojnie.(...)

To i tak gówno włozyłes.. Swojego kupiłem za 3,5 kpln, w miedzyczasie zmeiniajac z czesci starych na nowsze typy ( silnik, amortyzatory i inne pierdoły) wsadziłem 2 kpln a potem zrobiłem kapitalke za około 6 kpln. Na jesieni ubiegłego roku sprzedałem go za 6,5 kpln Ogółem do autora tematu : dopiero teraz przygotuj sie na wydatki, jak dla mnie silnik jest do wyrzucenia - wiem, narazie sie nie zgodzisz, ale pojeździsz to po cichu zmienisz zdanie Poszerzenia tez możesz wywalic, kangur najlepiej wytnij bo jest kiczowaty, i bedzie przeszkadzał przy demontazu innych czesci, zderzak wzmocnij, najbardziej rzygac mi sie cvhce na ten wydech.. co to za zmota ? fantazja kogos okropnie poniosła, jesli fura nie śmigasz po mieście to zmotaj jedyny słuszny wydech do rasowej terenówki sprawdź stan ogólny auta ( co zgrzyta, co bije, co wyje) i będziesz mógł na chwile obecną porobic co potrzeba, wytłuc sie do woli w lesie, a potem zrobic "od podstaw" konkretnie co potrzeba
Nie ma co dyskutowac o tym ze kolega zrobił źle, bo stoimy panowie przed faktem dokonanym, a raczej autor watku i nowouazowy forumowicz

[Bartmann]

Grzyb z kasa jaką trzeba w to "cudo" włożyć....czas to jest czynnik ...czasu za żadną kase nie kupisz...a jesli nie masz luźnej gotowizny i dobrego mechanika to w uaza włozysz tyle czasu, że rodzina cię zapomni

[niemand]

reduktor wyskakiwać nie powinien jeżeli to biegi chyba że coś zmielone ale poczekam, jak przetestujesz to napisz co i jak

a umnie czasem wyskoczy , a najlepsze jest to ze niedawno robilem skrzynie i mialem wszystko na wierzchu (wyskakiwanie reduktora pojawiło sie po remoncie skrzyni) - morał z tego taki ze utrzymanie uaza w 100%sprawnosci jest baaaaaaaardzo trudne

[niemand]

. Swojego kupiłem za 3,5 kpln, w miedzyczasie zmeiniajac z czesci starych na nowsze typy ( silnik, amortyzatory i inne pierdoły) wsadziłem 2 kpln a potem zrobiłem kapitalke za około 6 kpln. Na jesieni ubiegłego roku sprzedałem go za 6,5 kpln

a taki był pikny .........amerykanski...........LANDUAZ...

[Przemekslaw]

. Swojego kupiłem za 3,5 kpln, w miedzyczasie zmeiniajac z czesci starych na nowsze typy ( silnik, amortyzatory i inne pierdoły) wsadziłem 2 kpln a potem zrobiłem kapitalke za około 6 kpln. Na jesieni ubiegłego roku sprzedałem go za 6,5 kpln

a taki był pikny .........amerykanski...........LANDUAZ...

O to to
Ale troche juz miałem dośc dłubaniny
amerykancki to jest teraz... dżip

ps. Bart... dla niektórych zaporowy jest czas, dla wiekszosci jednak kasa

[niemand]

.......dla niektórych zaporowy jest czas, dla wiekszosci jednak kasa

......ale uaz qurewsko drogim autem jest ........

[Przemekslaw]

no sama jazda to moze nie... ale wiadomo w o-R zawsze chce sie wiecej...

[Bartmann]

.......dla niektórych zaporowy jest czas, dla wiekszosci jednak kasa

......ale uaz qurewsko drogim autem jest ........

Fajnym ale drogim i czasochłonnym.
Znam tylko jeden egzemplarz, który zadziwiał bezawaryjnością i nie był to mój

[maciejmlynarz]

Z waszych wypowiedzi jedno co udało mi się wywnioskować to to, że uaz w oryginale nie nadaje się do niczego a zrobienie go do stanu pozwalającego na wyjazd w teren to wydatek kwoty jaką trzeba by wyłożyć na zakup np. Patrola w którym mało co trzeba robić a w terenie radzi sobie dobrze. No ale dzięki za wszelkie rady i krytykę. Wnioski wyciągne i postaram się znaleźć dla nich zastosowanie przy tym autku. Zobaczymy co ono jest warte

[niemand]

Oryginalny uaz calkiem niezle radzi sobie w terenie, nie jest jednak samochodem idiotoodpornym ........zreszta przekonasz sie sam

[Bartmann]

Nie no bez przesady z tym patrolem

[klucz13]

Oryginalny uaz calkiem niezle radzi sobie w terenie, nie jest jednak samochodem idiotoodpornym ........zreszta przekonasz sie sam

Nie ma samochodow idiotoodpornych a jest mniej awaryjny niż LR-y

[wladimir.r]

Nie wiem też czy to tylko z ruskami tak jest ale u mnie w GAZie na pewno. Zrobisz jedno wyskoczy drugie co jest spowodowane wcześniejszą naprawą. Są części słabe i słabsze. Naprawisz słabszą to skicha się słaba. Jak się z tym wszystkim uporasz to stwierdzisz że lata w kalendarzu się pozmieniały.

[niemand]

........ nie jest jednak samochodem idiotoodpornym ......

Nie ma samochodow idiotoodpornych a jest mniej awaryjny niż LR-y

kilka lat temu nachodzilo mnie na defa , miałem nawet upatrzonego na szczescie nic z tego nie wyszło

.... Naprawisz słabszą to skicha się słaba. Jak się z tym wszystkim uporasz to stwierdzisz że lata w kalendarzu się pozmieniały.

[maciejmlynarz]

Oryginalny uaz calkiem niezle radzi sobie w terenie, nie jest jednak samochodem idiotoodpornym ........zreszta przekonasz sie sam

Nie ma samochodow idiotoodpornych a jest mniej awaryjny niż LR-y

Więc skoro standard jest dobry i sobie radzi to czemu minusem tego którego ja kupiłem jest to, że jest podniesiony na zawieszeniu, ma dystanse między ramą a nadwoziem, i posadzony jest na przespawanych felgach (osobiście uważam, że jest ot lepsze rozwiązanie niż ładowanie dystansów) do tego dołożone ma wspomaganie.
Rozumiem, że wydech to przesada. Z tym się zgadzam i go zmienie, silnik też do najmocniejszych nie należy ale z wypowiedzi niektórych forumowiczów wynika że z tym autem to prosto na złom. To może oddam za symboliczną złotówke. Choć obawiam się, ze nikt nie jest takim kamikadze żeby brać taką trychline

[Bartmann]

Silnik żuka raczej silniejszy jest od uazowego ... o ile dobrze pamietam.

[Bartmann]

Jednak źle pamietałem

http://pl.wikipedia.org/wiki/S-21_(silnik)

[radecki]

Ja w swojego włożyłem 5 tysi i zachciało mi się poddać go renowacji...
Na razie włożyłem jakieś 2,5-3 tys. i mam ramę i nową podłogę plus progi i skrzynię zmotaną z dwóch innych plus nowe opony,podkład i plandekę...
Teraz tylko pospawać budę (w zakresie własnym), wymienić przewody gumowe, kupić farbę, pomalować (we własnym zakresie) dokupić co wypadnie po drodze i złożyć do kupy...
Na razie spędziłem przy nim ok 100 godzin co niejest jeszce półmetkiem niestety...
Kupując złoma nie wyobrażałem sobie, ze cokolwiek włożę do niego przez conajmniej dwa lata...
Pół roku i ostro zweryfikowałem swoje plany...
Jak odsapnę finansowo (niedługo kupuję kolejnego ruska, ale tym razem motocykl i pewnie znowu zacznie się dłubanie) to śmigę jeszce generalkę silnika i penwnie znając życie zacznie się sypać to co zrobiłem do tej pory
Ale zauważyłem jedno- jak nie dłubię przy złomie to mnie nosi...Nagle konieczność stałą się fajnym hobby

[Bartmann]

Jeszcze dwa lata i się zmęczysz...kiedys zachciewa się jeździć

[Mroczny]

i wtedy się kupuje suzukę "na chwilę"
a potem robi ruska na klasyka a jeździ dalej japonią

[Bartmann]

Noooo...to jeszcze nie mój etap...w tej "chwili" jest focus na Suzę

[wladimir.r]

i wtedy się kupuje suzukę "na chwilę"

"jakiś inny... czyta w myślach..."
To wszyscy tak mają??

[wieprzowina]

Szkoda że nie poprosiłeś, by ktoś znający obejrzał go wcześniej. Kupiłeś go na mojej wiosce. Kasprol np siedzi dobrze w temacie, a i życzliwy jest. Silnik, który pali na ssaniu sugeruje że jest do remontu/wymiany. Nie wierzę w takie podejście sprzedającego, któremu nie chciało by się dokonać prostej regulacji, sprzedając bądź co bądź wart kilka tysięcy przedmiot.