hamowanie silnikiem
Moderator: Student
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Jechalem z kolesiem, tu na Cyprze, BMW E30 2.3 V6, tez chcial sie stosowac do zasady na jakim biegu wjezdzasz, na takim zjezdzasz. Efekt z gorki, ktora ma 2000mnpm, po 10 km jestes juz na 400mnpm zjezdzal na IV biegu i nie dal sobie wyperswadowac redukcji do 3, nie mowiac, ze ja bym na 2 miejscami sie kulal, serpentyny sa grube. Spalil hamulce, nie dojezdzajac do Limassol i byl zly na jakosc BMW...
Ja tam wole zjezdzac znacznie wolniej niz podjezdzam, bo jadac pod gore, duzo latwiej sie hamuje. Z gorki jakos strach tak gnac, i dzieki problemom z pamiecia nie stosuje sie do jakis tam starych zasad, no bo nigdy nie pamietam na jakim podjezdzalem
Ja tam wole zjezdzac znacznie wolniej niz podjezdzam, bo jadac pod gore, duzo latwiej sie hamuje. Z gorki jakos strach tak gnac, i dzieki problemom z pamiecia nie stosuje sie do jakis tam starych zasad, no bo nigdy nie pamietam na jakim podjezdzalem

Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- konrad1983nr1
- Posty: 495
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
- Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
- Kontaktowanie:
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Nie powinno byc roznicy w hamowaniu, bo silnik prawie tego paliwa nie pobiera, lub wogole nie pobiera.
Jednak, gdy hamujesz silnikiem i nagle zaczynasz sie niekontrolowanie slizgac, nawet pomagajac sobie hamulcami, to jedynym ratunkiem jest dzida, pelnym gazem prosto na dol. Jak bedziesz mial taka sytuacje, to zreczam, ze dostaniesz twardych jajek i nie bedziesz myslal o wlaczaniu paliwa, a na wet jak bedziesz, to troche Ci zajmie znalezienie przycisku. Znaczy sie stracisz duzo cennego czasu na reakcje. Nie odlaczaj wiec doplywu paliwa, dla wlasnego i innych bezpieczenstwa.
Jednak, gdy hamujesz silnikiem i nagle zaczynasz sie niekontrolowanie slizgac, nawet pomagajac sobie hamulcami, to jedynym ratunkiem jest dzida, pelnym gazem prosto na dol. Jak bedziesz mial taka sytuacje, to zreczam, ze dostaniesz twardych jajek i nie bedziesz myslal o wlaczaniu paliwa, a na wet jak bedziesz, to troche Ci zajmie znalezienie przycisku. Znaczy sie stracisz duzo cennego czasu na reakcje. Nie odlaczaj wiec doplywu paliwa, dla wlasnego i innych bezpieczenstwa.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
- konrad1983nr1
- Posty: 495
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
- Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
- Kontaktowanie:
w silniku gaznikowym nie pobiera?? zreszta czuje jak jade ze po tym zabiegu hamuje bardziej, a jesli wystapi opisana sytuacja to co za roznica czy rozwale sie na dole gory czy w polowie
a wogole to chyba bym wolal zjechac na "sankach" ryjac jak swinia

UAZ 469B 1980rok, silnik Żuk 2,1L LPG- był
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
nie masz racji-nie wyłącza się silnika (odłącza zasilania paliwa) tak jak nie jedzie się na zakręcie z wciśniętym sprzęgłem i tyle...co do zasady zjeżdżania na tym samym biegu co wjeżdżanie pod tą samą górę jest tylko informacją dla kursantów na prawo jazdy a nie dla kierowców jeżdżących w terenie (ostre zjazdy) i tym bardziej kierowców ciężarówek
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Wywrotka na gorce nie jest przyjemna, ani bezpieczna. Jak pociagniesz w dol to najwyzej baobaba zaliczysz, urwiesz zawieszenie, ale nie urwie Ci reki, ani nie dostaniesz hi-liftem, kluczem do kol, innym lewarkiem w leb. Po prostu, bezpieczniej sie rozbic w rowie niz do niego koziolkowac, nie daj boze przez nos.konrad1983nr1 pisze:w silniku gaznikowym nie pobiera?? zreszta czuje jak jade ze po tym zabiegu hamuje bardziej, a jesli wystapi opisana sytuacja to co za roznica czy rozwale sie na dole gory czy w polowiea wogole to chyba bym wolal zjechac na "sankach" ryjac jak swinia
Nie napisalem ze nie pobiera, ale prawie nie pobiera. Dobrze Ci koledzy radza, ze zakretow nie bierzesz na luzie, tak samo z gorki, warto miec mozliwosc ucieczki. Jak Ci slabo hamuje na jedynce, pomoz hamulcami badz recznym, ktory dziala dokladnie tak samo jak hamowanie silnikiem, bo jest na wale napedowym. Jednak moze sie zdarzyc ze zaczniesz sie zbyt mocno zeslizgiwac, to wtedy rura na dol, inaczej grozi wywrotka.
Z tymi biegami do gory i w dol, to kiedys tak uczyli na kursach. Dzis troche sie zdezaktualizowalo, przy dzisiejszych mocach silnikow.
Ostatnio zmieniony czw lip 17, 2008 6:56 am przez Misiek Cypr, łącznie zmieniany 1 raz.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
hehe dobrekonrad1983nr1 pisze:a co złego w odłaczaniu paliwa?? z tego co widze to po odłaczeniu duzo lepiej sie hamuje, pozatym w silnikach z wtryskiem odlanczane jest samo podczas hamowania


jeśli lubisz jeździć tak jak mówisz to nikt ci nie broni ale jakbyś przypadkiem jechał w moje strony daj znać nie będe wychodził z domu

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
[...]Misiek Cypr pisze:Jedynka i reduktor sa slusznym rozwiazaniem, ale ten bieg do podjazdu i zjazdu ten sam, juz sie nie zgodze.
Ten sam bieg do podjazdu i zjazdu to sa znane urban legends - może na czarnym da się to od biedy uzasadnić (ale też nie zawsze) w terenie nijak - kto powiedział że podjazd ma obowiązek mieć takie samo nachylenie jak zjazd po nim następujący???
Postulat zjeżdżania na tym samym biegu na którym się wjeżdżało jest jak najbardziej słuszny jeśli z górki zjeżdża się SPOWROTEM. Jak się zjeżdża po drugiej stronie górki to postulat jest słuszny niekoniecznie - bo ChGW jak górka po drugiej stronie wygląda...goralski pisze:nie masz racji-nie wyłącza się silnika (odłącza zasilania paliwa) tak jak nie jedzie się na zakręcie z wciśniętym sprzęgłem i tyle...co do zasady zjeżdżania na tym samym biegu co wjeżdżanie pod tą samą górę jest tylko informacją dla kursantów na prawo jazdy a nie dla kierowców jeżdżących w terenie (ostre zjazdy) i tym bardziej kierowców ciężarówek
Postulat zjeżdżania na tym samym biegu na którym się wjeżdżało jest jak najbardziej słuszny jeśli z górki zjeżdża się SPOWROTEM. Jak się zjeżdża po drugiej stronie górki to postulat jest słuszny niekoniecznie - bo ChGW jak górka po drugiej stronie wygląda...goralski pisze:nie masz racji-nie wyłącza się silnika (odłącza zasilania paliwa) tak jak nie jedzie się na zakręcie z wciśniętym sprzęgłem i tyle...co do zasady zjeżdżania na tym samym biegu co wjeżdżanie pod tą samą górę jest tylko informacją dla kursantów na prawo jazdy a nie dla kierowców jeżdżących w terenie (ostre zjazdy) i tym bardziej kierowców ciężarówek
W zakresie dowolnych obrotów o ile nie ma zapotrzebowania na moment napędowy - po prostu tak działa komputer sterujący pracą silnika. I nie ma w tym żadnego zagrożenia - jak pedał gazu niewciśnięty a obroty przekraczają wpisane w komputer obroty jałowe to paliwa się nie podaje, jeśli obroty spróbują spaść lub pedał gazu zostanie stosownie naciśnięty - paliwo podane zostanie. Tym się to różni od ręcznego odcinania paliwa ze dzieje się poza świadomością kierowcy, nie wymaga żadnej interwencji z jego strony i odbywa się zdecydowanie szybciej niż kierowca jest w stanie ten pedał gazu depnąć - czyli opóźnienia automatyki są pomijalne... Kierowcy pozostaje jechać - hamowanie silnikiem z wtryskiem sterowanym komputerem nie różni się niczym (poza ciut większą skutecznością) od hamowania zwykłym silnikiem gaźnikowym. Co innego ręczne odcinanie paliwa - jak się ręcznie odetnie to i ręcznie trzeba spowrotem podać a na to może czasu i uwagi nie starczyć.lbl78 pisze:hehe dobreproponuje zapoznać sie z informacją w zakresie jakich obrotów paliwo nie jest podawane przy hamowaniu silnikiem (wtrysk)
![]()
jeśli lubisz jeździć tak jak mówisz to nikt ci nie broni ale jakbyś przypadkiem jechał w moje strony daj znać nie będe wychodził z domu
- goralski
-
- Posty: 10926
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
no to przecież napisałem że jest to tylko informacja dla kursantów którzy są laikami i taka wiedza im do poruszania się na czarnym powinna wystarczyć...przynajmniej na nizinachladzk pisze:Postulat zjeżdżania na tym samym biegu na którym się wjeżdżało jest jak najbardziej słuszny jeśli z górki zjeżdża się SPOWROTEM. Jak się zjeżdża po drugiej stronie górki to postulat jest słuszny niekoniecznie - bo ChGW jak górka po drugiej stronie wygląda...goralski pisze:nie masz racji-nie wyłącza się silnika (odłącza zasilania paliwa) tak jak nie jedzie się na zakręcie z wciśniętym sprzęgłem i tyle...co do zasady zjeżdżania na tym samym biegu co wjeżdżanie pod tą samą górę jest tylko informacją dla kursantów na prawo jazdy a nie dla kierowców jeżdżących w terenie (ostre zjazdy) i tym bardziej kierowców ciężarówek

"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
- konrad1983nr1
- Posty: 495
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
- Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
- Kontaktowanie:
a jeszcze jedno mnie interesuje, przy benzyni eto sprawa jasna, odcina dopływ paliwa na wtryskiwaczach do pewnego zakresu obrotów, no a jak jest na gazie z tym hamowaniem?? przy instalacji II generacji?? pobiera wiecej gazu niz przy jezdzie na luzie??
UAZ 469B 1980rok, silnik Żuk 2,1L LPG- był
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest
SUZUKI GV II 2006 rok, 2.0 benzin- jest
- konrad1983nr1
- Posty: 495
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
- Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
- Kontaktowanie:
- konrad1983nr1
- Posty: 495
- Rejestracja: sob wrz 08, 2007 11:56 am
- Lokalizacja: KIELCE/Siedlce
- Kontaktowanie:
- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
a jaki widzisz problem w założeniu gazu??maciejmlynarz pisze:tak na marginesie. Czytam tą dyskusje o gazie i sobie myślę, że szczęśliwi z was ludzie jak macie gaz. Ja nie mam i rozliczam mojego w motogodzinach bo tak mi łatwiej
@ rudobrody wiesz niby nie ma ale jadąc autem w dalszą trasę to spalanie o 1 litr mniejsze ma swój sens jak masz w planach na przykład 2000 czy coś koło tego

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
- maciejmlynarz
- Posty: 503
- Rejestracja: czw mar 13, 2008 7:50 pm
- Lokalizacja: Leszno Wielkopolska
Zgadzam się z wami koledzy w 100% procentach. Gaz na małe odcinki się nie opłaca. Co do rozliczania się w motogodzinach to oczywiście żartuje, prawda jest taka, że bawiąc się w rajdy terenowe na oszczędności liczyć nie można. A co do tych oszczędności na zjazdach, podjazdach, hamowaniu silnikiem czy jeździe na luzie. Koledzy licząc na spokojnie to nie da się jeździć ciągle hamując więc oszczędności z tego wynikające są znikome zwłaszcza jeśli mówimy o paliwożernym silniku żukiety.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość