Matkoooo!
Nie do wszystkich kieruję te słowa, bo parę rozsądnych ludzi się tu też wypowiedziało... Ale do kurwy mamy - po kiego grzyba wypowiadają się tu ludzie, nie odróżniający ciśnienia sprężania od stopnia sprężania, nie wiedzący, czy olej wlany do cylindrów uszczelnia zawory czy tłok/pierścienie, i mieszają w głowach innym?? Chłopy, bez urazy, ale jak sami nie jesteście pewni, to albo książka w łapę, albo sza!
Czy ktoś zwrócił uwagę na fakt, że istnieje wyraźna różnica pomiędzy jednym garem a pozostałymi? Że prawdopodobieństwo eksploatacyjnego zużycia jest więc mało prawdopodobne? Obszar poszukiwań zawężony jest - wobec braku innych objawów - do pękniętego pierścienia lub nadpalonego/za ciasnego zaworu. No - i może 0,1% prawdopodobieństwa - pękniętego tłoka
Czy taka różnica w ciśnieniu występuje przy każdej temperaturze silnika? Kiedy ostatnio były sprawdzane luzy zaworowe?
Władek, generalnie obniiżenie ciśnienia w jednym garze jest bardziej niepokojące, niż we wszystkich, bo jest zjawiskiem nienormalnym i należy się temu przyjrzeć bliżej, żeby się nie zdziwić nieprzyjemnie w jakimś nieodpowiednim momencie. Fakt - taka usterka nie grozi Ci bezpośrednio wybuchem silnika, chyba że jest to pęknięty tłok. Z tym że to cholernie rzadki przypadek i wątpię w to. Niezależnie od tego radziłbym przeprowadzić małe śledztwo - jeśli np. to wczesna faza nieszczelności zaworu, moze da się go wraz z przylgnią jeszcze uratować i uniknąć wymiany zaworu i gniazda, co jest jakimś tam wydatkiem i dodatkowym kłopotem.
Osobiście jednak stawiam na pierścień.