Post
autor: c64cIub » sob maja 06, 2017 10:50 pm
No, poskładane wszystko do kupy. Pod łożysko stożkowe ataku włożony jedyny pierścień dystansowy jaki istnieje, czyli 1,7mm. Jest w handlu niedostępny, ani w rozmiarze fabrycznym, ani w remontowych. Gorzej niż podkładki pod korony i satelity - te są chociaż dostępne w rozmiarach do skrajnie wyeksploatowanych mostów.
Ale znalazłem sposób na pierścień - na ataku pod łożysko, metodą prób i błędów stos podkładek, w sumie 1,1 mm. Wychodzi tak jakby pierścień miał 0,6mm. Gdyby nawet taki był w handlu, to byłby za niski i łożysko latałoby w moście wzdłuż swojej osi. Utrafiłem idealny ślad współpracy zębów, prawie na całej powierzchni, plus idealny luz międzyzębny dokładnie w środku książkowego zakresu. Ten most rozbierałem ze 20 razy, bo nowy zestaw atak+talerz+kosz "odrobinkę" odbiega wymiarami od starego i trzeba było pokombinować. W dodatku jedna ze śrub do mocujących talerz była za długa i tarła o podporę łożyska ataku, symulując taką blokadę przekładni, jakbym miał krzywy kosz. Na koniec zrobiłem jeszcze magnetyczne korki oleju do mostów i skrzyń, przy okazji do Łajzy też takie wkręcę. Normalne stalowe korki na imbus, ze wspawanymi gniazdami na małe neodymy.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.