
Się narodziło
Moderator: Student
Witam.
NIe wiem czy wypada podpinac sie pod temat ale zaryzykuje
Na poczatek gratuluje Jaro915 zakupu autka...
Od dawna Uaz byl moim marzeniem i niedawno kupilem Uazkika .... i niestety musze potwierdzic to co napisal wupasek odnosnie prawdziwosci polskich ogloszen
W moim przypadku rowniez nie dziala naped na 4 kola... Sprzedajacy twierdzil ze trzeba tylko wsadzic prawa przednia poloske i bedzie chodzic... sprawdzilem rzeczywiscie jej nie bylo , ale ze mechanik ze mnie marny (wrecz zaden
) to niewiele wiecej sprawdzilem. a jak sie pozniej okazalo nie bylo ani prawej ani lewej poloski a malo tego przedni wal byl zaspawany na sztywno ( a powinien chyba chodzic jak teleskop - no chyba ze sie myle
)
no ale na szczescie mam znajomego ktory sluzy mi pomoca i w ten sposob naprawiam swoje "cacko" i ucze sie tej "skomplikowanej" mechaniki
Niestety najgorszym ograniczeniem jest brak funduszy na dowolne motanie z autkiem
ale to chyba kazdy tak ma 
PS: jestem z Zielonej Gory, moze ktos jeszcze jest? Z checia bym sie skontaktowal z kims z tych okolic ... moze sa jakies imperzy 4x4 w okolicy?
pozdrawiam....
NIe wiem czy wypada podpinac sie pod temat ale zaryzykuje

Na poczatek gratuluje Jaro915 zakupu autka...
Od dawna Uaz byl moim marzeniem i niedawno kupilem Uazkika .... i niestety musze potwierdzic to co napisal wupasek odnosnie prawdziwosci polskich ogloszen



no ale na szczescie mam znajomego ktory sluzy mi pomoca i w ten sposob naprawiam swoje "cacko" i ucze sie tej "skomplikowanej" mechaniki

Niestety najgorszym ograniczeniem jest brak funduszy na dowolne motanie z autkiem


PS: jestem z Zielonej Gory, moze ktos jeszcze jest? Z checia bym sie skontaktowal z kims z tych okolic ... moze sa jakies imperzy 4x4 w okolicy?
pozdrawiam....
Cherokee '90
.:: Twister ::.
.:: Twister ::.
-
-
- Posty: 3760
- Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
- Lokalizacja: KR
No niestety Polska to taki piękny kraj gdzie poza nielicznymi wyjątkami obywatel coś sprzedając stara się wy…jać swego ziomka zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy motoryzacji. Kupiłem niedawno autko z klimatyzacją. Niestety sprzedający chyba zapomniał że sprzedał ją chyba osobno ciut wcześniej bo z klimatyzacji pozostał guziczek „AC” Byłem tak wq…ony że dokupiłem klimę (może nawet wyjętą z niego samego). Miałem też doświadczenie w drugą stronę gdzie ja nieświadomie zbiłem cenę. Kupując mojego honka od kompletnego laika zauważyłem że jeździ on na włączonej blokadzie międzyosiowej. Wyłączyłem no i auto stanęło…. Mówię mu że jest albo zrypany reduktor, albo któryś z mostów i tak naprawdę ciągnie tylko na jednym moście i trzeba załączać blokadę żeby w ogóle jechało. Dzięki temu zbiłem z 1500 zł. Potem okazało się że faktycznie auto jeździ tylko na tylnym moście bo to wersja full wypas z (wyłączonymi) Warnami w przednich piastach. Chciałem się nawet skontaktować bo sumienie mnie gryzło z właścicielem, ale wyszedł na jaw potężny haft z silnikiem naprawionym przez niego tylko na czas sprzedaży (tzw czeski remont) więc dałem sobie spokój.
Witam poraz kolejny_CaShu_ pisze:Witam
No to i ja sie pochwale!
Wlasnie wrocilem z Siedlec, moim "nowym" UAZem. Wrazenia z jazdy niesamowite- do tej pory dzwoni mi w uszach. Niestety co jakis czas na wyboju wyskakuje 4ty bieg.
Jest to samochod z 87r, seryjny silnik, instalacja gazowa.
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=34974854
Jedyny mankament to taki, ze nie ma napedu na 4 kolai podobno jest jakis problem z reduktorem.
Blache ma na pierwszy rzut oka zdrowa.
Jutro moze podjade na pierwsze testy terenowe.
Pozdrawiam
Lukasz

Tym razem juz nie swierzo po zakupie, ale w trakcie remontu...
Otoz wbrew zapewnieniom poprzedniego wlasciciela wiele rzeczy sie pozmienialo i okazalo sie ze samochod to jeden wielki mankament... M.in.:
1) Silnik - totalna kaplica (slowa znanego wszytskim specjalisty z Sulejowka- byl tez kiedys zatarty)...
2) Buda.. na oko wydawala sie niezla, jednak okazalo sie po oskrobaniu z lakieru (zapewne polozonego tuz przed sprzedarza) ze pod lakierem znjadowalo sie bardzo duzo szpachli, bardzo duzo wrzerow, wgniecen, dziur etc..- zastanwaiam sie co z tym zrobic: wymienic, obciac caly tyl i zrobic jakas konstrukcje z profili i blachy czy spedzic 3 miechy w garazu na odwzorowywaniu oryginalu...
3) Luz na walku skrzyni biegow nie do opisania- spowodowane mogl byc to m. in. tym ze na laczeniu z silniekiem zostala tylko 1 sruba, ktora odkrecilem palcem

4) Rama w miare OK - ale to zaden sukces jesli chodzi o uaza
5) Elektryka samorobka- wszytsko wycialem, bo z gowna mlotka bym nie wyrzezbil
6) ogolnie padaczka

zapraszam na:
http://www.uaz469b.republika.pl
tam troche fotek (niestety pierwsza i druga galeria nie dziala ze wzgledu na ograniczone miejsce na serwerze "republika"), narazie marny opis bo caly mozliwy czas spedzam w garazu w Warszawskiej Radości- jakby ktos chcial pomoc, doradzic to zapraszam

Pozdrawiam
Lukasz
no co tu powiedzieć ja "grata" jak mawiają u mnie w domku kupowałem rok i trfiłem przypadkiem sezon przejeździłem z doraźnymi naprawami wysypała się klawiatura na zime i coś tam jeszcze.......
Tak jest zawsze jak kupujesz samochód wielka czarna dziura
a jeszcze pierwszy UAZ to taka wielk dzirawa czarna dziura
I tak kazdy nowy właścicile UAZ-a rozpoczyna konstruowanie go na nowo
Tak jest zawsze jak kupujesz samochód wielka czarna dziura
a jeszcze pierwszy UAZ to taka wielk dzirawa czarna dziura

I tak kazdy nowy właścicile UAZ-a rozpoczyna konstruowanie go na nowo
ja to mam szczęście
- Slawquu
- Posty: 377
- Rejestracja: śr gru 25, 2002 9:46 pm
- Lokalizacja: Tarnobrzeg/Lublin
- Kontaktowanie:
ja swojego kupiłem w tydzien, mowiac krótko to byl szał zakupów po sprzedarzy starego grata, tego zanabyłem z jednostki wojskowej w krakowa, nie wiem nawet dokladnie której bo auto brałem od pośrednika, bylo na radiostacji wiec nie bylo zjezdzone...stan blacharki był naprawde śwetny poza paroma niewielkimi wgnieceniami ale co najwazniejsze zero rdzy, silnik hmm...palił elegancko mimo tego ze stracil kompreche na 1 czy 2 cylindrach...ale to wyszlo po czasie... z krakowa dojechalem 160 km bez zadnych wiekszych problemow...poza tym tylko ze złapała mnie doscyc spora sniezyca...droga byla wąska jechał ciezarowy z przeciwka wiec ja mu chcialem dołaczyc przód i o mało bym w rowie nie wylądował z tego wzgledu jak sie pozniej okazało z tyłu było przełozenie 8/37 a z przodu 8/41, auto z poczatku trzeba bylo przegladnac...m.in hamulce, skonczylo sie tylko na wymianie okladzin i od tej pory spokoj. Elektryka w stanie oryginalnym, generalnie autko mam zachowane w 99%w oryginale
UAZina 469 B+G, Gazik 63 3,1D Vauxhall Frontera 2.2 16V
Troche sie nazbierało gratów...
Troche sie nazbierało gratów...
po dogłębnych przemyśleniach wiem że kupujący musi zawsze mysleć pesymistycznie
nikt nie sprzedaje odremontowanego autka tak na cacy i robi jeszcze okazje cenową
sprzedajemy bo coś jest do roboty , nie mamy juz siły naprawiać , wiemy że za za 2 -3 tysiące zacznie się spirala wydatków


nikt nie sprzedaje odremontowanego autka tak na cacy i robi jeszcze okazje cenową

sprzedajemy bo coś jest do roboty , nie mamy juz siły naprawiać , wiemy że za za 2 -3 tysiące zacznie się spirala wydatków


ja to mam szczęście
tak jest w wiekszosci przypadkow, ale na szczescie nie kazdy tak robidarek4x4 pisze:po dogłębnych przemyśleniach wiem że kupujący musi zawsze mysleć pesymistycznie![]()
nikt nie sprzedaje odremontowanego autka tak na cacy i robi jeszcze okazje cenową![]()
sprzedajemy bo coś jest do roboty , nie mamy juz siły naprawiać , wiemy że za za 2 -3 tysiące zacznie się spirala wydatków![]()

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości