


Moderator: Student
Rafal102 pisze:Witam. Mam na imie Rafał i jestem z Mrągowa. NIe ma gdzie sie przedsawic wiec robie to w swoim pierwszym poście.
Od paru dni stałem sie posiadaczem mojego wymażonego samochodu i mam co do niego pytanie. Jest on strasznie wysoko podniesiony i cholernie sztywny i z tym sie wiaze moje pytanie czy to ma sens..Czy nie lepiej go obnizyc i zyskac troche elaztycznosc samochodu.
? Czy moze jednak to sie przydaje..
Za pomoc bede wdzieczny..
z tego co rozumiem w temacie to kolega chce większe gumy bo na tych samochód tak podniesiony śmiesznie wygląda więc nie chodzi mu tylko o sprawność ale i wygląd.
Każda opona ma +/- Jeździłem na kopi BFG MT i Ya192 zwiększyło trakcję o jakieś 50% w stosunku do BFG MT. Simex jest bardzo dobrą oponą ale w piachu kopie i ta cena. Ktoś kiedyś napisał, że jakby simex był taki dobry to ciągniki by na nich jeździłygoralski pisze:ya-192 nie jest złą oponą tylko że na szczególny rodzaj terenu-jeżeli masz tereny obfite w błoto to nie będzie to dobra opona.Ona sprawdza się lepiej w lesie,na kamieniach, szybko się czyści bieżnik (kostka jest duża) i czasem łatwiej na coś wjechać niż na BFG MT (np przez tory kolejowe). Jeżeli zaczniesz dużo jeździć w ostrym terenie to szybko dojdziesz do wniosku że nawet BFG MT to dobre są ale jako dojazdówka i będziesz szukał czegoś na wzór simexa czy swampera. Co do sztywności samochodu to nie jest to ogólnie pożądane zjawisko w terenie gdyż wykrzyż zmniejsza się,aczkolwiek są czasem określone warunki że taki samochód wjedzie szybciej (będzie przy tym się odbijał ale wjedzie).Wczoraj sprawdziliśmy to co napisałem na pewnej trasie-2xparchy na MT i gazik na kostce-tam gdzie oni się kopali,gazior jechał bez większych problemów,tyle że w błocie było na odwrót
Jak to nie jest opona do błota to ja już nie wiem co do czego jest...goralski pisze:ya-192 nie jest złą oponą tylko że na szczególny rodzaj terenu-jeżeli masz tereny obfite w błoto to nie będzie to dobra opona.
@Grzegorz... Uazowi jest znacznie bliżej do Żuka, Warszawy albo Nyski niż ToyotyGrzegorz G. pisze: Niektórzy bedą się śmiać ale Uazowi naprawdę bliżej do Toyoty niż do Nissana. Nie jest tak przewymiarowany jak Patrol przez co gorzej znosi głupotę domorosłych inżynierów. A najbardziej bawi mnie jak ktoś uważa, że przerabiając podnosi niezawodność auta
Trzeba poprostu odżałować te parę groszy, wyremontować wszystko po kolej i cieszyć się z jazdy - a w oryginalnym niepopsutym aucie jest z czego
wg mnie jest zła,jeździmy ekipą po różnych terenach,np na szlaku zrywkowym i tam gazior przejechał bez problemu a 2 patrole stały(przy czym gzik lekki jest) no ale w błocie było odwrotnie (chodzi mi o takie 10-15m i głębsze,nie jakieś kałuże).Powodów pewnie jest wiele dlaczego gazik nie dał rady (np rozpędzenie się przed przeszkodą a raczej jego brak ze względu na "wybieranie zawieszenia") nie mówię że jest do du.py ale na pewno w błocie się nie sprawdzaGrzegorz G. pisze: Jak to nie jest opona do błota to ja już nie wiem co do czego jest...
BFG w Uazie moim zdaniem będzie się zaklejać i tyle...
Na YA-192 trzeba umieć jeździć - nie butować bo jeżdżona bez głowy wgryza się w głąb. (ciach)
Nie wiem czemu jesteś taki kąśliwy.Grzegorz G. pisze:Jest jeszcze coś o czym miałęm nie pisać ale się ciśnie ale już ktoś poruszył. Tak - domowe przeróbki napewno je podnoszą
Reasumując - popatrzcie w ogłoszenia po ile patrole stoją i dajcie już spokój z tym uazem - bo to ani tanie, ani dobre, ani od Parcha lepsze, ani bezpieczne- i to nie tylko dla Was.
Bo poprostu zal mi tych ludzi. Ja wiem - to są ich pieniądze. Ale sam zobacz - Ty swojego uaza sprzedałeś. I było to jedyne co mogłeś zrobić. A ile przy tym straciłeś czasu, nerwów i pieniędzy? Można nim jeździć - można nawet wiele osiągnąć, ale trzeba zaakceptować jego możliwości. A wszyscy wiemy, że w uazie dobra jest rama.Bartmann pisze: Nie wiem czemu jesteś taki kąśliwy. :
Jeździł w przeprawach.Balu-Balu pisze:Do tego fabryczny Uaz lub nawet po małych modyfikacjach nie da rady.terenową rajdówką
Uaz to bardziej auto przeprawowe ale też nie wyprawowe.![]()
Jego naturalnym środowiskiem jest las a nie tor.
Ludzie poprostu nie mają pojęcia w co się pakująBartmann pisze: Jeździł w przeprawach.
Miał silnik wołgi i wielle innych gadżetów jak na przykład wyciągarka mechaniczna czy 100% mechaniczna blokada mostu... mimo to straciłem do niego cierpliwość.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości