
Problem L80 polega na tym, ze sobie wmowil, ze musi odchudzic uaza, a nie na tym, ze ma polonezowski motor w tymze i kola 37", albo, ze moglby np. kupic 410-tke i miec w standardzie 800kg

Moderator: Student
Mitologia Panie.....Lżejszy pojazd zawsze bedzie lepszy.Tu problem raczej leży w odpowiednim resorowaniu.A srodek ciężkości to ma zwiazek z rozłożeniem mas,a nie z ich wielkością.Też pozdrawkiub40 pisze:Czy nie lepiej podrasowac silnik a nie odchudzac sie? Samochod o odpowiedniej wadze pokonuje lepiej nierownosci i dobrze zachowuje sie na przechylach poniewaz srodek ciezkosci jest nizej.
pozdrawki Adam Uaz452
wcześniej już gdzies pisałemMisiek Bielsko pisze:Z tym srodkiem ciezkosci to Cie troche ponioslo....
Problem L80 polega na tym, ze sobie wmowil, ze musi odchudzic uaza, a nie na tym, ze ma polonezowski motor w tymze i kola 37", albo, ze moglby np. kupic 410-tke i miec w standardzie 800kg
odnośnie rozłożenia masvandall1 pisze:Mitologia Panie.....Lżejszy pojazd zawsze bedzie lepszy.Tu problem raczej leży w odpowiednim resorowaniu.A srodek ciężkości to ma zwiazek z rozłożeniem mas,a nie z ich wielkością.Też pozdrawkiub40 pisze:Czy nie lepiej podrasowac silnik a nie odchudzac sie? Samochod o odpowiedniej wadze pokonuje lepiej nierownosci i dobrze zachowuje sie na przechylach poniewaz srodek ciezkosci jest nizej.
pozdrawki Adam Uaz452
Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?Artur pisze:Teoretycznie tak ale dla zacięcia sportowego to czasem jest lepiej dociążyć przód auto lepiej skręca a odciążyć tył co by lepiej sie dupka przekładała i nadrzucała.
Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze:Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?Artur pisze:Teoretycznie tak ale dla zacięcia sportowego to czasem jest lepiej dociążyć przód auto lepiej skręca a odciążyć tył co by lepiej sie dupka przekładała i nadrzucała.
Artur pisze:Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze:Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?Artur pisze:Teoretycznie tak ale dla zacięcia sportowego to czasem jest lepiej dociążyć przód auto lepiej skręca a odciążyć tył co by lepiej sie dupka przekładała i nadrzucała.
Ze firma Lambo czy Ferari dla zachowania momentu pędu w najbliższej przyszłości ma zacząć instalować dobrze zrobione Wołgi w swoich najnowszych modelach
romanowicz_z3 car469b pisze:Artur pisze:Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze: Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?
Ze firma Lambo czy Ferari dla zachowania momentu pędu w najbliższej przyszłości ma zacząć instalować dobrze zrobione Wołgi w swoich najnowszych modelach
nie wołgi tylko mb na gnojówkę
Taaa... A w komplecie wyposażenia kierowcy pojawią się gumofilce i uszanka, oraz seksowne jednoczęściowe body z barchanów, oraz zmodyfikowany zostanie układ wydechowy poprzez instalację filtra cząstek stałych, eliminujących sadzę powstałą z uwagi na lejące wtryski i rozjebane sekcje na pompie (pąpieromanowicz_z3 car469b pisze:Artur pisze:Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze: Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?
Ze firma Lambo czy Ferari dla zachowania momentu pędu w najbliższej przyszłości ma zacząć instalować dobrze zrobione Wołgi w swoich najnowszych modelach
nie wołgi tylko mb na gnojówkę
Widzialem zdiecia. Zajefajnie to rozwiazales. To sie dopiero nazywa poprawiac fabryke.L80 pisze:przechodzeeRIk pisze:L80 ............ sugestie mam zebys sie przyjrzal czy przejscie na sprezyny nie bedzie odchudzajace. Powodzenia
miałeś racje - to jest odchudzające
to wszystko tak wogule przez ciebie jak byś nie wiedziałeRIk pisze:Widzialem zdiecia. Zajefajnie to rozwiazales. To sie dopiero nazywa poprawiac fabryke.L80 pisze:przechodzeeRIk pisze:L80 ............ sugestie mam zebys sie przyjrzal czy przejscie na sprezyny nie bedzie odchudzajace. Powodzenia
miałeś racje - to jest odchudzająceNapisz jak to w testach w terenie chodzi.......bo to najwazniejsze. Pozdrawiam
Jeśli się ze mną założysz o 15.000 PLN, to mogę Ci zademonstrować jeżdżące Lamborghini Countach z silnikiem wołgi robionym przeze mnie... Niedowiarki mają czasem przesrane...Artur pisze:Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze:Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?Artur pisze:Teoretycznie tak ale dla zacięcia sportowego to czasem jest lepiej dociążyć przód auto lepiej skręca a odciążyć tył co by lepiej sie dupka przekładała i nadrzucała.
Ze firma Lambo czy Ferari dla zachowania momentu pędu w najbliższej przyszłości ma zacząć instalować dobrze zrobione Wołgi w swoich najnowszych modelach
L80 pisze:to wszystko tak wogule przez ciebie jak byś nie wiedziałeRIk pisze:Widzialem zdiecia. Zajefajnie to rozwiazales. To sie dopiero nazywa poprawiac fabryke.L80 pisze: przechodze
miałeś racje - to jest odchudzająceNapisz jak to w testach w terenie chodzi.......bo to najwazniejsze. Pozdrawiam
tył idealnie
przodu niestety jeszcze nie zdążyłem sprawdzić
myśle że w tym tygodniu sie wyrobie
Ty sobie sprawy nie zdajesz z tego, ze bedziesz mial L80 na sumieniu...eRIk pisze:superowo ze komus pooglem,,,,,,,,,bo przrecierz jeztem glupim amatoremL80 pisze:to wszystko tak wogule przez ciebie jak byś nie wiedziałeRIk pisze: Widzialem zdiecia. Zajefajnie to rozwiazales. To sie dopiero nazywa poprawiac fabryke.Napisz jak to w testach w terenie chodzi.......bo to najwazniejsze. Pozdrawiam
tył idealnie
przodu niestety jeszcze nie zdążyłem sprawdzić
myśle że w tym tygodniu sie wyrobie![]()
Bardzo chętnie bym się z tobą założył tylko czasami twoje definicje powalaja mnie na kolana jakieś "Momenty pędu" itd. co to ku.... jest??????? Co ma wspólnego siła x ramie + prędkość x masa+ umieszczenie silnika w środkuSebastianS pisze:Jeśli się ze mną założysz o 15.000 PLN, to mogę Ci zademonstrować jeżdżące Lamborghini Countach z silnikiem wołgi robionym przeze mnie... Niedowiarki mają czasem przesrane...Artur pisze:Ale zapomniałeś dodać najważniejszej kwestii:SebastianS pisze: Teoretycznie tak, z tym że od dawna wiadomo, że najlepszy jest rozkład mas 50:50, co przemawia za umieszczaniem - jak mówi L80 - ciężarów między osiami. Dodatkowo - taki samochód ma najbardziej neutralną charakterystykę w zakrętach (zasada zachowania momentu pędu), co przekłada się na najefetywniejszą trakcję - ostatecznie Lambo czy Ferrari chyba nie dla picu montują centralnie silniki?
Ze firma Lambo czy Ferari dla zachowania momentu pędu w najbliższej przyszłości ma zacząć instalować dobrze zrobione Wołgi w swoich najnowszych modelach
masz Lamborghini Countach na warsztacieSebastianS pisze:Artur, jeśli samochód jedzie po łuku, to rozpatrując go jako bryłę sztywną, to oprócz ruchu do przodu (który chwilowo możemy pominąć) wykonuje on ruch obrotowy wokół pionowej osi (zakręca), co powoduje powstanie momentu pędu. Jeśli masa (środek ciężkości) samochodu będzie rozłożona ekstremalnie daleko od osi tego obrotu, która powinna wypadać mniej więcej w środku pomiędzy osiami, to na samochód zadziała jakiś moment siły wypadkowy, działający na ramieniu o długości równej odległości pomiędzy środkiem ciężkości, a osią obrotu auta. W zalezności od wzajemnego położenia tych punktów - samochód będzie albo "starał się" jechać prosto (nie obracać się), albo wręcz odwrotnie - zacieśni łuk.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi, nie wiem, czy wytłumaczyłem to wystarczająco precyzyjnie![]()
A co do zakładu - doprawdy - jeśli chcesz się założyć - proszę bardzo - kasa mi się przyda!Pozwolisz tylko, że sprawdzę terminy, czy ten miesiąc na pewno wystarczy, bo mam odrobinę zajęć... Silnik wołgi stoi, musiałbym tylko go połączyć ze skrzynią biegów. Cała reszta samochodu w zasadzie gotowa, tylko lakieru jeszcze nie ma i wnętrze nie wykończone... Ale jeździć mógłby
wszystko to to opisujesz trzyma sie kupy o ile rozkład mas bedzie różny od podziału 50/50SebastianS pisze:Artur, jeśli samochód jedzie po łuku, to rozpatrując go jako bryłę sztywną, to oprócz ruchu do przodu (który chwilowo możemy pominąć) wykonuje on ruch obrotowy wokół pionowej osi (zakręca), co powoduje powstanie momentu pędu. Jeśli masa (środek ciężkości) samochodu będzie rozłożona ekstremalnie daleko od osi tego obrotu, która powinna wypadać mniej więcej w środku pomiędzy osiami, to na samochód zadziała jakiś moment siły wypadkowy, działający na ramieniu o długości równej odległości pomiędzy środkiem ciężkości, a osią obrotu auta. W zalezności od wzajemnego położenia tych punktów - samochód będzie albo "starał się" jechać prosto (nie obracać się), albo wręcz odwrotnie - zacieśni łuk.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi, nie wiem, czy wytłumaczyłem to wystarczająco precyzyjnie![]()
A co do zakładu - doprawdy - jeśli chcesz się założyć - proszę bardzo - kasa mi się przyda!Pozwolisz tylko, że sprawdzę terminy, czy ten miesiąc na pewno wystarczy, bo mam odrobinę zajęć... Silnik wołgi stoi, musiałbym tylko go połączyć ze skrzynią biegów. Cała reszta samochodu w zasadzie gotowa, tylko lakieru jeszcze nie ma i wnętrze nie wykończone... Ale jeździć mógłby
Mój sąsiad o 50 m. ode mnie robi wózki stylizowane na countacha... Takie zagłebie pojebańców - ja warszawy na silnikach od 8 cylindrów w górę i syfy, on plaskacze o wysokości 90 cmromanowicz_z3 car469b pisze:masz Lamborghini Countach na warsztacieSebastianS pisze:Artur, jeśli samochód jedzie po łuku, to rozpatrując go jako bryłę sztywną, to oprócz ruchu do przodu (który chwilowo możemy pominąć) wykonuje on ruch obrotowy wokół pionowej osi (zakręca), co powoduje powstanie momentu pędu. Jeśli masa (środek ciężkości) samochodu będzie rozłożona ekstremalnie daleko od osi tego obrotu, która powinna wypadać mniej więcej w środku pomiędzy osiami, to na samochód zadziała jakiś moment siły wypadkowy, działający na ramieniu o długości równej odległości pomiędzy środkiem ciężkości, a osią obrotu auta. W zalezności od wzajemnego położenia tych punktów - samochód będzie albo "starał się" jechać prosto (nie obracać się), albo wręcz odwrotnie - zacieśni łuk.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi, nie wiem, czy wytłumaczyłem to wystarczająco precyzyjnie![]()
A co do zakładu - doprawdy - jeśli chcesz się założyć - proszę bardzo - kasa mi się przyda!Pozwolisz tylko, że sprawdzę terminy, czy ten miesiąc na pewno wystarczy, bo mam odrobinę zajęć... Silnik wołgi stoi, musiałbym tylko go połączyć ze skrzynią biegów. Cała reszta samochodu w zasadzie gotowa, tylko lakieru jeszcze nie ma i wnętrze nie wykończone... Ale jeździć mógłby
![]()
?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość