Rzezi

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
L80
Posty: 646
Rejestracja: pn gru 23, 2002 5:55 pm
Lokalizacja: Mlawa

Post autor: L80 » śr wrz 29, 2004 8:19 am

co ma wspólnego?
a mianowicie to że ruch wirowy przy zbyt małej masie i pod dużym obciążeniem i niskich obrotach nie jest płynny
tłok wykonując prace gwałtownie przyśpiesza wałem (naciska na zemby w reduktoże )jednak opór jest tak duży że natychmiast po wykonaniu pracy wał przestaje napędzać skrzynie i reduktor a wręcz odwrotnie one zaczynają napędzać wał
i stuka sobie i żezi na tych trybach w reduktorze i zadne udoskonalenia reduktora nie pomogą
!! UWAGA !!
opis wyżej dotyczy zjawiska wystempującego w samochodzie GAZ
czy w uazie jest podobnie? - niwiem

Awatar użytkownika
Szarbia
 
 
Posty: 3626
Rejestracja: sob gru 27, 2003 4:08 pm
Lokalizacja: Powiat Wolomin
Kontaktowanie:

Post autor: Szarbia » śr wrz 29, 2004 8:42 am

pol pisze:
Szarbia pisze:Moze troche pozno ale i ja sie dolocze.
Ustalilem, ze u mnie halasuja widelki z zebatka napedu przedniego w reduktorze.
Zwlaczsza gdy sie odpusci gaz i hamuje silnikiem.
Postanowilem wiec, ze ten posredni walek do napedu przodu bedzie nieruchomy gdy chodzi tylko tyl.
Zwezilem wiec odpowiednio zebatke walka napedu tylu - teraz ona po prostu nie siega do zebatki napedu przedniego gdy przod jest wylaczony.
Do napedu linki szybkosciomierza wykoncypowalem zewnetrzna przekladnie zebata do napedu pompy oleju co by bylo smarowanie w reduktorze.
Teraz jest cicho, slychac tylko lekki szum.
albo na wodziku robisz dalej naciecie, tak zeby ta zebatka sie odsunela
Rozumiem, ze potem po wllaczeniu przodu ta zebatka wskakuje na orygonalne miejsce.
Tzn dwignia wlaczania przodu ma wtedy wiekszy skok, czy tak?
Pozdr. Michal

www.szarbia.com

Awatar użytkownika
Marci
 
 
Posty: 3917
Rejestracja: wt sie 03, 2004 9:56 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Marci » śr wrz 29, 2004 9:16 am

a według mnie któres łozysko sie sypie i zaczyna hałasowac, umnie kiedys jak pród był zapiety i ciągnoł było ok, a jak tylko gaz pusciłem to hałas niemiłosierny i co sie okazało łozyska na wałku napedzającym przedni most w reduktorze
lodz4x4.weebly.com
d23 pickup :)21
790-71-74-74

Awatar użytkownika
Szarbia
 
 
Posty: 3626
Rejestracja: sob gru 27, 2003 4:08 pm
Lokalizacja: Powiat Wolomin
Kontaktowanie:

Post autor: Szarbia » śr wrz 29, 2004 11:06 am

Marci pisze:a według mnie któres łozysko sie sypie i zaczyna hałasowac, umnie kiedys jak pród był zapiety i ciągnoł było ok, a jak tylko gaz pusciłem to hałas niemiłosierny i co sie okazało łozyska na wałku napedzającym przedni most w reduktorze
Ja mialem wszystkie lozyska nowe i tez rzezilo
Pozdr. Michal

www.szarbia.com

Awatar użytkownika
pol
Posty: 491
Rejestracja: pn sie 19, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wroclaw
Kontaktowanie:

Post autor: pol » śr wrz 29, 2004 2:26 pm

Szarbia pisze:
pol pisze:
Szarbia pisze:Moze troche pozno ale i ja sie dolocze.
Ustalilem, ze u mnie halasuja widelki z zebatka napedu przedniego w reduktorze.
Zwlaczsza gdy sie odpusci gaz i hamuje silnikiem.
Postanowilem wiec, ze ten posredni walek do napedu przodu bedzie nieruchomy gdy chodzi tylko tyl.
Zwezilem wiec odpowiednio zebatke walka napedu tylu - teraz ona po prostu nie siega do zebatki napedu przedniego gdy przod jest wylaczony.
Do napedu linki szybkosciomierza wykoncypowalem zewnetrzna przekladnie zebata do napedu pompy oleju co by bylo smarowanie w reduktorze.
Teraz jest cicho, slychac tylko lekki szum.
albo na wodziku robisz dalej naciecie, tak zeby ta zebatka sie odsunela
Rozumiem, ze potem po wllaczeniu przodu ta zebatka wskakuje na orygonalne miejsce.
Tzn dwignia wlaczania przodu ma wtedy wiekszy skok, czy tak?
tak ma wiekszy skok, i przesuniecie rowka na nic nie wplywabo zebatka w tym polozeniu wisi w powietrzu i nie jest to zadne krytyczne polozenie
Gelenda Cabrio 300TD

Awatar użytkownika
Marci
 
 
Posty: 3917
Rejestracja: wt sie 03, 2004 9:56 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Marci » śr wrz 29, 2004 3:24 pm

moze zęby są pokaleczone (porysowane, wgniecenia, zadry,itd) warto by je obejżeć bo nic innego mnie do głowy nieprzychodzi
lodz4x4.weebly.com
d23 pickup :)21
790-71-74-74

Awatar użytkownika
Szarbia
 
 
Posty: 3626
Rejestracja: sob gru 27, 2003 4:08 pm
Lokalizacja: Powiat Wolomin
Kontaktowanie:

Post autor: Szarbia » śr wrz 29, 2004 4:17 pm

pol pisze:
Szarbia pisze:
pol pisze: albo na wodziku robisz dalej naciecie, tak zeby ta zebatka sie odsunela
Rozumiem, ze potem po wllaczeniu przodu ta zebatka wskakuje na orygonalne miejsce.
Tzn dwignia wlaczania przodu ma wtedy wiekszy skok, czy tak?
tak ma wiekszy skok, i przesuniecie rowka na nic nie wplywabo zebatka w tym polozeniu wisi w powietrzu i nie jest to zadne krytyczne polozenie
To super bo jest to prostrzy sposob niz u mnie.
Poza tym mozna pewnie wrzucic ta zebatke w stare polorzenie w razie gdyby zawiodlo smarowanie - tak sobie mysle o moim przypadku.
Pozdr. Michal

www.szarbia.com

Awatar użytkownika
Szarbia
 
 
Posty: 3626
Rejestracja: sob gru 27, 2003 4:08 pm
Lokalizacja: Powiat Wolomin
Kontaktowanie:

Post autor: Szarbia » śr wrz 29, 2004 4:21 pm

Marci pisze:moze zęby są pokaleczone (porysowane, wgniecenia, zadry,itd) warto by je obejżeć bo nic innego mnie do głowy nieprzychodzi
Ja u siebie sprawdzilem wszystko, zebatki tez.
Tak w ogole to troche dziwna sprawa z tymi reduktorami, moze tu rzeczywiscie chodzi o jakies rezonanse?
Tak czy inaczej nie jest latwo zbudowac zmote.
Pozdr. Michal

www.szarbia.com

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości