2/Poducha typu guma-blacha -guma,taka prostopadłościenna,o której piszesz,może byc sensowna,choć jak wiemy wygaszenie wibracji to wyższa szkoła jazdy.Myslę,ze nalezy dażyć do zbliżonej twardości poduchy skrzyni i reduktora.Ja nigdy w terenówkach nie stosowałem typowych poduch samochodowych-zawsze była to konstrukcja zblizona do oryginalnej poduchy uazowskiej.Zwykłe poduchy samochodowe słabo trzymaja silnik przy jego ruchu do góry.Problem ogólnie polega na tym,ze przy jeżdzie po nierównościach,rama mocno pracuje,stąd duże przemieszczenia wzajemne nie spietych sztywno podzespołów/dlatego długi wałek jest korzystniejszy.
3/Tylne mocowanie reduktora robiłem do blachy przykręcnej zamiast tarczy kotwicznej.Być może udałoby się taką blachę "podłożyć"pod tarczę/wys bębna i szczęk?/,albo wprost przyspawać coś do tarczy,która jak wiemy jest dość mocna.
4/Mam też obiekcje do wałka kierowniczego:wg mnie harmonijka merca jest zbyt elastyczna i grozi wypadkiem.Sądzę,że powinna być zastąpiona sztywnym wałkiem,który jest ułożskowany w dwóch miejscach.W oryginale ta harmonijka jest łączona o ile pamietam bezpośrednio do przekładni,wiec jest prowadzona.Wałek pośredni przegubowy w tym wypadku,to b niepewne
rozwiązanie.
4/w starym mercu jak masz problem z miską,to z dwóch spodzin mozna zrobić jedną,a smok oleju przenieść do tyłu.Robiłem tak kilka razy i jest to łatwe/choc trochę pracochłonne/.Oczywiście trzeba mieć pod ręką spawacza aluminiowego,a spodzinę przykręcać
do sztywnej płyty.
No dobra....uff

Ogólnie to szacun za robotę
