Strona 1 z 2

Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 10:24 am
autor: 8uka
Witam,

Kupiłem Uaza ! :)21

Rocznik 87, instalacja gazowa. Sprawdziliśmy w terenie, napędy, silnik, mechaniczne tematy działają elegancko. Autko ma mały przebieg 47tys, co widać. Instalacja gazowa działa, pali od ręki. Blachara stan bardzo dobry, wnętrze też - KUPUJEMY !!

Wracamy...na trasie 90 leci elegancko nic się nie trzęsie, nic nie odpada -jest dobrze :)13 Muzyka jaką wytwarza całym sobą Uaz powoduje brak konieczności instalacji radia - jedziemy więc i słuchamy tej pięknej melodii Uaza jak do nas śpiewa :wink:

Po ok 10 km wyłącza się cała elektryka, a silnik spada na bardzo wolne obroty, zatrzymujemy się na poboczu. Co się dzieje ? Sprawdzamy auto, po kilku minutach teściu odkrywa, że przez przypadek włączyłem nogą hebel prądowy znajdujący się w nogach pasażera :oops:
Dodatkowo coś przepaliło się w przełączniku gazowym, poszedł dym i walnął bezpiecznik. Bezpiecznik wymieniony (pożyczony notabene od rosyjskiego kierowcy ciężarówy, który widząc Uaza na poboczu zatrzymał się i z nostalgią w oczach pytał co się stało i jak może pomóc - pożyczył bezpieczniki i go odprawiliśmy). Bezpiecznik wymieniony lecz po włączeniu prądu włącznik gazowy znów zrobił spięcie, poszedł dym.

Zaczyna się ściemniać, tiry na trasie wymijają nas przy pełnej prędkości, stres rośnie...ok olewamy instalację - pojedziemy na benzynie.

Załączamy prąd ale nie działają światła, tylko dwa lewe kierunki migają jak oszalałe, rozrusznik kręci, silnik odpala i pracuje ładnie. Sprawdziliśmy bezpieczniki pod maską - wszystkie sprawne, w kabinie jeden znaleziony (nie ten od instalacji LPG), wymieniony i jest ok. Świateł wciąż brak :)9

Uaz powoli robi się coraz bardziej niewidoczny w zapadającym mroku, pada decyzja wracamy z jednym kierunkiem do kupca i tam będziemy dumać, bo tu dłużej nie zostaniemy. Dokulaliśmy się, Uaz został, czeka na elektryka/gazownika (w ciągu kilku dni go ogarnie), a my drugim autem wróciliśmy do Gdańska.

Pisząc ten post, jest piątek, do autka podejdzie ktoś po niedzieli - czuję się jak dziecko, któremu dano przepyszny, wymarzony i długo wyczekiwany lizak do polizania, a potem drastycznie go zabrano... :)15

Ps. Co mogło się stać, że te cholerne światła nie trybiły i jakie macie sposoby aby pasażer przez przypadek nie załączał hebla ?

Ps2. Dam znać na bierząco jak toczy się ta sprawa... :)10

Ps3. A oto On 8) https://drive.google.com/file/d/0B2oUEG ... sp=sharing

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 10:46 am
autor: Didymos
Jak instalacja nie motana, to teoretycznie pod kierownicą (tj. pod deską, w okol. kolumny kierowniczej) powinien być bezpiecznik termiczny od świateł, wystarczy go na powrót włączyć, jak "wyskoczył".
A pasażera spętać, żeby nie pchał kulasów tam gdzie nie trzeba :)21

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 11:04 am
autor: dmuchawiec
ooo chłopie
nawiązałeś kontakt ;-)

jak w czasie jazdy wypiąłeś akumulator heblem, to masz do wymiany regulator napięcia, i sprawdzić trzeba mostki diodowe w alternatorze
jak silnik pracuje to sprawdź napięcie w instalacji (a kiedyś załóż zamiast wskaźnika paliwa woltomierz)

wygodniej by było żeby misja ratunkowa była wyposażona w miernik napięcia, alternator, regulator napięcia, i trochę kabli
przekaźnik do gazu można zasilić bez przekaźnika, światła na upartego też

tragedii nie ma ;-)

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 11:15 am
autor: morte36
Kilka metrów przewodu i można szybko improwizowaną instalację zrobić bez problemu.

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 11:23 am
autor: 8uka
Jak mogę sprawdzić czy regulator napięcia jest walnięty ?

Chyba muszę zrobić sobie listę "niezbędnych" przedmiotów naprawczych, które będę woził w skrzyni na pace.

Co Wy macie na takiej liście ?

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 11:32 am
autor: Zbowid
Ładny. Welcome on the board!

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 12:34 pm
autor: jradek
Gratulacje i kondolencje.

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 12:54 pm
autor: bert
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 12:34 pm
Gratulacje i kondolencje.
Prowadziłeś Radku kiedyś uaz-a?
A może miałeś?

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:30 pm
autor: dmuchawiec
8uka pisze:
pt mar 16, 2018 11:23 am
Jak mogę sprawdzić czy regulator napięcia jest walnięty ?

Chyba muszę zrobić sobie listę "niezbędnych" przedmiotów naprawczych, które będę woził w skrzyni na pace.

Co Wy macie na takiej liście ?
miernikiem napięcia,
problemem przy awaryjnym powrocie jak nie wiesz co się stało w instalacji może być zbyt duże napięcie - żarówki się przepalą szybko np.,
nie zrażaj się, po kilkunastu latach będziesz woził tylko mały śrubokręt i klucz do sprzęgiełek ;-)

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:32 pm
autor: jradek
Nie i nie widze zwiazku z moimi slowami.

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:37 pm
autor: Balu-Balu
dmuchawiec pisze:
pt mar 16, 2018 1:30 pm

nie zrażaj się, po kilkunastu latach będziesz woził tylko mały śrubokręt i klucz do sprzęgiełek ;-)
Ja już tak mam. :)21 Dodam tylko, że dokupiłem też autolawetę i jak gdzieś jadę w trasę to są jak bliźniaki :)21 :)21 Nierozłączni. :)21 :)21

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:42 pm
autor: Zbowid
bert pisze:
pt mar 16, 2018 12:54 pm
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 12:34 pm
Gratulacje i kondolencje.
Prowadziłeś Radku kiedyś uaz-a?
A może miałeś?
Teoretycznie jest dobrze przygotowany !!

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:46 pm
autor: 8uka
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 1:32 pm
Nie i nie widze zwiazku z moimi slowami.
Lubisz bigos ? ...Nie.
A jadłeś kiedyś ? ... Nie.

:)2

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:51 pm
autor: sebastian2357
8uka pisze:
pt mar 16, 2018 1:46 pm
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 1:32 pm
Nie i nie widze zwiazku z moimi slowami.
Lubisz bigos ? ...Nie.
A jadłeś kiedyś ? ... Nie.

:)2
Hej kolego, co masz wspólnego z kuchnią Kwasiora ? :D

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:54 pm
autor: 8uka
sebastian2357 pisze:
pt mar 16, 2018 1:51 pm
8uka pisze:
pt mar 16, 2018 1:46 pm
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 1:32 pm
Nie i nie widze zwiazku z moimi slowami.
Lubisz bigos ? ...Nie.
A jadłeś kiedyś ? ... Nie.

:)2
Hej kolego, co masz wspólnego z kuchnią Kwasiora ? :D


Hehe, wysłałem już prośbę o zmianę nicka ;)

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:54 pm
autor: bert
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 1:32 pm
Nie i nie widze zwiazku z moimi slowami.
nie dziwi mnie to

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 1:57 pm
autor: jradek
Nadal nie widzę związku.
Chłopak kupił sobie Uaza o którym marzył i już pierwszego dnia życie pokazło mu faka.
NIc mniej i nic więcej.

Uazem jechałem jako pasażer, prowadziłem gaza, ale to bez związku.

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 2:04 pm
autor: 8uka
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 1:57 pm
Nadal nie widzę związku.
Chłopak kupił sobie Uaza o którym marzył i już pierwszego dnia życie pokazło mu faka.
NIc mniej i nic więcej.

Uazem jechałem jako pasażer, prowadziłem gaza, ale to bez związku.
Aaaaa teraz rozumiem :)2 Już myślałem, że masz coś do mojej fury :wink:

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 2:06 pm
autor: jradek
Absolutnie nic nie mam. Cieszę się Twoim szczęściem i współczuję Ci w nieszczęściu.
To się nazywa empatia, na tym forum nie ma tego za dużo.

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 2:10 pm
autor: 8uka
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 2:06 pm
Absolutnie nic nie mam. Cieszę się Twoim szczęściem i współczuję Ci w nieszczęściu.
To się nazywa empatia, na tym forum nie ma tego za dużo.
Dzięki, jesteś w porządku :)12

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 2:23 pm
autor: Marci
miałem 6lat, im dłużej miałem tym mniej awaryjny był , nie wiem dlaczego :)21 , jak sprzedawałem był trochę pomotany , byłem nim w górach i wykąpał się też w naszym morzu , trochę po plaży pohulał , taki surowy patrol 160 , z sentymentem wspominam :)2

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 4:08 pm
autor: bert
8uka pisze:
pt mar 16, 2018 2:10 pm
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 2:06 pm
Absolutnie nic nie mam. Cieszę się Twoim szczęściem i współczuję Ci w nieszczęściu.
To się nazywa empatia, na tym forum nie ma tego za dużo.
Dzięki, jesteś w porządku :)12
taaa

a teraz jest ta scena kiedy bierzecie się za ręce i odchodzicie w stronę zachodzącego słońca ;)

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 4:29 pm
autor: ZbychoS
bert pisze:
pt mar 16, 2018 4:08 pm
8uka pisze:
pt mar 16, 2018 2:10 pm
jradek pisze:
pt mar 16, 2018 2:06 pm
Absolutnie nic nie mam. Cieszę się Twoim szczęściem i współczuję Ci w nieszczęściu.
To się nazywa empatia, na tym forum nie ma tego za dużo.
Dzięki, jesteś w porządku :)12
taaa

a teraz jest ta scena kiedy bierzecie się za ręce i odchodzicie w stronę zachodzącego słońca ;)
Proszę ... udało się podejrzeć :)21
Obrazek

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 7:22 pm
autor: Zbowid
Poznaje! Ten niższy to Radek :)21

Re: Moja historia z kupnem Uaza + pytania

: pt mar 16, 2018 9:39 pm
autor: Pająku
Zbowid pisze:
pt mar 16, 2018 7:22 pm
Poznaje! Ten niższy to Radek :)21
Podobno jak jest dwóch facetów,to najważniejsze być tym z tyłu.
:)21