www.forum4x4.pl

Witam
Zanikły mi tylne światła , przód wszystko miodzio a tył ciemny? Gdzie szukać przyczyny?
Pozdrawiam

w instalacji elektrycznej , a sprawdziles bezpieczniki , sciagni sobie instrukcje obslugi.

Instrukcję mam, nie ma tam wiele na temat potencjalnych awarii itp

Czy w lampach jest + i -?

bo tam jest prosta elektryka , sprawdzamy od początku do końca po koleii według schematu powodzenia.

brak masy???

Brak masy - tylne światła mają osobne masy, więc żeby obie na raz?
W lampach zawsze będzie + i -. To przecież zasilanie i masa.
Sprawdzamy według schematu... No fakt, prościej się nie da
Jak przez noc znikły wszystkie światła z tyłu, to ja stawiam, że jakiś zwierz przegryzł wiązkę lub została w inny sposób uszkodzona.
Sprawdzenie jest dość proste. Można wziąć schemat, albo dokopać się do kostek przy lampach i sobie sprawdzić kolory przewodów. Następnie probówką sprawdzić, czy jest napięcie względem pewnej masy. Jeśli nie ma, to przeglądamy wiązkę, a jeśli nie jest wszędzie widoczna, to przesuwamy się do przodu do miejsca, gdzie jest do niej dostęp i sprawdzamy, czy napięcie na przewodach się pojawia. W końcu uda się dotrzeć do miejsca uszkodzenia. Oczywiście sprawdzamy też na samym początku wiązki, czy tam się przypadkiem coś z nią nie porobiło. Usterka w sumie prosta, bo przewodów raptem kilka.

Nie prościej bedzie podpiac interfejs diagnostyczny?

Interfejs diagnostyczny

Błażej pisze: ↑

śr sty 02, 2019 9:31 pm

Brak masy - tylne światła mają osobne masy, więc żeby obie na raz?
W lampach zawsze będzie + i -. To przecież zasilanie i masa.
Sprawdzamy według schematu... No fakt, prościej się nie da
Jak przez noc znikły wszystkie światła z tyłu, to ja stawiam, że jakiś zwierz przegryzł wiązkę lub została w inny sposób uszkodzona.
Sprawdzenie jest dość proste. Można wziąć schemat, albo dokopać się do kostek przy lampach i sobie sprawdzić kolory przewodów. Następnie probówką sprawdzić, czy jest napięcie względem pewnej masy. Jeśli nie ma, to przeglądamy wiązkę, a jeśli nie jest wszędzie widoczna, to przesuwamy się do przodu do miejsca, gdzie jest do niej dostęp i sprawdzamy, czy napięcie na przewodach się pojawia. W końcu uda się dotrzeć do miejsca uszkodzenia. Oczywiście sprawdzamy też na samym początku wiązki, czy tam się przypadkiem coś z nią nie porobiło. Usterka w sumie prosta, bo przewodów raptem kilka.

extra teoria te osobne masy i ten zwierz, kolory przewodów, jakieś kostki przeglądanie wiązki
chyba nigdy uazem nie jeździłeś

wiązka w uazie to stopione kabelki, to się wyrzuca i robi nową , nie warto kupować
a brak tylnych świateł to brak masy, szczególnie w zimie, skuteczna naprawa to pociągnięcie minusowego przewodu z komory silnika/akku do świateł tylnych
to samo warto zrobić z przednimi światłami, masa w uazie jest bardzo teoretyczna

Misiu dmuchany. Ten uaz przyjedzie do mnie na pachnącą nowością, całkowicie odmienioną kabelkologię. Więc na ten moment trzeba go doraźnie naprawić, żeby nadawał się na drogę. I tyle. Jak rozmawiałem z właścicielem auta przez telefon, to jednego dnia światła były, a drugiego znikły wszystkie z tyłu. Z przodu działają. Więc na 99% stawiam na uszkodzenie wiązki idącej do tyłu. Możliwości jest wprawdzie kilka, ale wyszło, że najprawpodobniejsze jest przegryzienie wiązki przez zwierza, bo auto nie było poddane jakimś ekstremalnym obciążeniom.
A gdzie została wiązka uszkodzona, to szukasz tak, jak opisałem.
A osobne masy mają się tak, że lampy tylne mają wyprowadzone krótkie przewody masowe, które są dokręcone do w zasadzie najbliższej możliwej śrubki. Chyba, że ten ma akurat inaczej. Ale nawet, jeśli uszkodzeniu uległaby masa, to tylne lampy nie zgasłyby, a zrobiła się na nich tzw. choinka, bo prąd znalazłby sobie ujście do masy przez inne żarówki, w tym te znajdujące się z przodu.
Co do teoretycznej masy w uazie i innych pojazdach z epoki, gdzie nie było punktów masowych i jej dystrybucja odbywała się głównie przez blachy, się zgodzę.

Może brak ciemnej masy

Błażej pisze: ↑

czw sty 03, 2019 11:42 pm

jeśli uszkodzeniu uległaby masa, to tylne lampy nie zgasłyby, a zrobiła się na nich tzw. choinka, bo prąd znalazłby sobie ujście do masy przez inne żarówki, w tym te znajdujące się z przodu

aaaahhhhaaaaa
ale ze mnie ciemna masa, żaden prąd mi nie uchodzi

Może w ogóle świateł nie masz, albo nie używasz?

Sprawa się wyjaśniła , zbudowany był kolejny nakładający się kabelek ,oczywiście ukryty wśród "poprzednich " kabelków , które zasilały tylne światła, taka typowa drutologia bo co robić? Poprzedni właściciele dokładali kolejne kabelki i świeciło.Ale szukania trochę było. Co do masy to rzeczywiście też brakowało ale w oświetleniu tylnej tablicy rejestracyjnej. Po dodaniu plecionki oświetlenie się pojawiło. Ale w uazie niezbadane są wyroki...
Dziękuję wszystkim za doradztwo