problem z uruchomieniem. gaźnik?
Moderator: Student
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
problem z uruchomieniem. gaźnik?
Witam Wszystkich,
mój UAZ'ik to rocznik 77, niezmotany jeszcze:) Ostatnio stał nieuruchamiany w garażu jakies 3 miesiące. Wcześniej odpalał, teraz nie chce.
Rozrusznik żwawo kręci i nic. Iskra jest (kable suszyłem na wszelki słuczaj), paliwo do gaźnika dochodzi (swierdzam to przez wziernik który tak na marginesie nie ma oznaczeń poziomu które są w dokumentacji), świece są suche.
Jeden z szanownych grupowiczów, zasugerował nalanie benzyny w ilosci ok. 50ml do gaźnika (przez otwor którym czerpie powietrze). Efekt był taki że coś tam próbował zaskoczyć przy pierwszych obrotach, ale po 5-10 sekundach krecenia rozrusznikiem silnik wrócił do "normy" tzn kręcił ale bez chęci podjęcia pracy.
Domyślam się że jedna z sugestii to zdjąć gaźnik i przeczyścić.
Na co zwrócić uwagę przy demontażu? Nie chcę go rozregulować, w tej chwili chcę żeby silnik zaczął pracować.
A może problem leży gdzie indziej i nie jest nim gaźnik?
Twórcze sugestie mile widziane:)
Pozdrawiam
PiotreK
mój UAZ'ik to rocznik 77, niezmotany jeszcze:) Ostatnio stał nieuruchamiany w garażu jakies 3 miesiące. Wcześniej odpalał, teraz nie chce.
Rozrusznik żwawo kręci i nic. Iskra jest (kable suszyłem na wszelki słuczaj), paliwo do gaźnika dochodzi (swierdzam to przez wziernik który tak na marginesie nie ma oznaczeń poziomu które są w dokumentacji), świece są suche.
Jeden z szanownych grupowiczów, zasugerował nalanie benzyny w ilosci ok. 50ml do gaźnika (przez otwor którym czerpie powietrze). Efekt był taki że coś tam próbował zaskoczyć przy pierwszych obrotach, ale po 5-10 sekundach krecenia rozrusznikiem silnik wrócił do "normy" tzn kręcił ale bez chęci podjęcia pracy.
Domyślam się że jedna z sugestii to zdjąć gaźnik i przeczyścić.
Na co zwrócić uwagę przy demontażu? Nie chcę go rozregulować, w tej chwili chcę żeby silnik zaczął pracować.
A może problem leży gdzie indziej i nie jest nim gaźnik?
Twórcze sugestie mile widziane:)
Pozdrawiam
PiotreK
Ja bez twórczych sugestii
Sprawa wydaje się prosta. Skoro zalałeś z ręki gaźnik i chciał przez chwile gadać to silnik ok. Świec nie zalewa, iskra jest to paliwo (mieszanka paliwowo powietrzna) nie dochodzi do silnika. Może gaźnik a może pompka paliwowa? A próbowałeś ręcznie napompować tego paliwa? Oczywiście paliwo to Ty w zbiorniku masz!?
To taka pierwsza moja refleksja na Twój problem. Niech inni się jeszcze wypowiedzą.
Sprawa wydaje się prosta. Skoro zalałeś z ręki gaźnik i chciał przez chwile gadać to silnik ok. Świec nie zalewa, iskra jest to paliwo (mieszanka paliwowo powietrzna) nie dochodzi do silnika. Może gaźnik a może pompka paliwowa? A próbowałeś ręcznie napompować tego paliwa? Oczywiście paliwo to Ty w zbiorniku masz!?
To taka pierwsza moja refleksja na Twój problem. Niech inni się jeszcze wypowiedzą.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
dzięki za szybką reakcję:)
1. paliwo w zbiornikach jest
2. pompka paliwa raczej działa, pierwsze co zrobiłem przed próbami uruchomienia to ręczne podpompowanie paliwa - kontrola we wzierniku gaźnika wskazuje na to że dochodzi. myslalem o tym żeby zdjąć przewód paliwowy z gaźnika i sprawdzic czy to pompuje, ale chybe test z wziernikiem wystarczy?
3. jeśli mieszanka nie dochodzi do silnika to co może być przyczyną?
4. kable po wysuszeniu założyłem zgodnie ze stanem pierwotnym na wszelki wypadek zrobiłem zdjęcie przed demontażem.
5. nie skłaniam się ku temu że zalewa silnik bo świece sa suche (chyba że to jeszcze inaczej można sprawdzić)
6. po ręcznym zalaniu gaźnika silnik zaczał na krótko gadać, ale nie nazwałbym tego próbą startu, po prostu coś zaczeło się dziać w sensie pojedynczych zapłonów w cylindrach. może za mało nalałem tam paliwa? rozumiem ze w takim układzie zapłonu mam narazie nie ruszać. przypominam że nikt przy silniku nie grzebał.
7. jeszcze jedno, dźwignia ssania powinna być przy uruchamianiu wyciągnięta czyli klapka w gaźniku z którą jest połączona powinna ograniczać dopływ powietrza. czy ja to dobrze rozumiem? mam dwie instrukcje do UAZ'a, w każdej jest inaczaj opisana deska, a rzeczywistość jest jeszcze inna.
PiotreK
1. paliwo w zbiornikach jest
2. pompka paliwa raczej działa, pierwsze co zrobiłem przed próbami uruchomienia to ręczne podpompowanie paliwa - kontrola we wzierniku gaźnika wskazuje na to że dochodzi. myslalem o tym żeby zdjąć przewód paliwowy z gaźnika i sprawdzic czy to pompuje, ale chybe test z wziernikiem wystarczy?
3. jeśli mieszanka nie dochodzi do silnika to co może być przyczyną?
4. kable po wysuszeniu założyłem zgodnie ze stanem pierwotnym na wszelki wypadek zrobiłem zdjęcie przed demontażem.
5. nie skłaniam się ku temu że zalewa silnik bo świece sa suche (chyba że to jeszcze inaczej można sprawdzić)
6. po ręcznym zalaniu gaźnika silnik zaczał na krótko gadać, ale nie nazwałbym tego próbą startu, po prostu coś zaczeło się dziać w sensie pojedynczych zapłonów w cylindrach. może za mało nalałem tam paliwa? rozumiem ze w takim układzie zapłonu mam narazie nie ruszać. przypominam że nikt przy silniku nie grzebał.
7. jeszcze jedno, dźwignia ssania powinna być przy uruchamianiu wyciągnięta czyli klapka w gaźniku z którą jest połączona powinna ograniczać dopływ powietrza. czy ja to dobrze rozumiem? mam dwie instrukcje do UAZ'a, w każdej jest inaczaj opisana deska, a rzeczywistość jest jeszcze inna.
PiotreK
Jezeli wykrecales swiece z 4tego cylindra to musiales ruszyc aparat zaplonowy, przynajmniej przy moim ekranowanym by wykrecic swiece trzeba wyprzedzenie zaplonu zmienic by troche miejsca sie zrobilo. Pozniej jak probojesz odpalic to wlasnie kreci rozrusznik a on nie odpali za chiny.
Mieszanka moze nie dochodzic bo sie czyms zasyfil gaznik ? Ale od tak to nie powinien. A co do rozkrecania i regulacji to ruskie K-129 i chyba K-131 sa banalne w konstrukcji wiec nic nie rozregulujesz. Przy okazji sobie p³ywak dogniesz jak trzeba
wedle instrukcji.
A czy swieca pali to wykrecasz i bierzej fajke z innego uruchomionego samochodu wkladasz swoja swiece i przytykasz do silnika i widac czy trzaska iskra
tylko by¶ sie nie popiescil.
Dzwignia ssania wyciagnieta. Klapka w gazniku wtedy zamyka doplyw powietrza wiec dobrze mowisz Jest tam takie koleczko ktore wtedy sie chyba odchyla
.
Moj juz 3 tygodnie ponad stoi nie ruszany i chyba zaraz go pojde odpalic tak na 5 min
tak zeby sie nie popsu³ 
Sproboj moze wkrecic o 2-3 obroty odchylenie przepustnicy ale nie wiem czy to cos da bo ja z mechanika nie mam nic wspolnego
Mieszanka moze nie dochodzic bo sie czyms zasyfil gaznik ? Ale od tak to nie powinien. A co do rozkrecania i regulacji to ruskie K-129 i chyba K-131 sa banalne w konstrukcji wiec nic nie rozregulujesz. Przy okazji sobie p³ywak dogniesz jak trzeba

A czy swieca pali to wykrecasz i bierzej fajke z innego uruchomionego samochodu wkladasz swoja swiece i przytykasz do silnika i widac czy trzaska iskra

Dzwignia ssania wyciagnieta. Klapka w gazniku wtedy zamyka doplyw powietrza wiec dobrze mowisz Jest tam takie koleczko ktore wtedy sie chyba odchyla

Moj juz 3 tygodnie ponad stoi nie ruszany i chyba zaraz go pojde odpalic tak na 5 min


Sproboj moze wkrecic o 2-3 obroty odchylenie przepustnicy ale nie wiem czy to cos da bo ja z mechanika nie mam nic wspolnego

UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

moj uazik postał ponad miesiąc nieruszany a ja wbiegam do garażu biore sie za odpalanie nagrzewam silnik (mam ropniaczka) krece rozrusznikiem i dycha.. nic 0 reakcji... ile ja sie naszukałem.. a objawy identyczne..
po ostrym rajdowaniu spadl mi kabelek i swiece sie nie nagrzewaly
no aleto Cie chyba nie dotyczy..
po ostrym rajdowaniu spadl mi kabelek i swiece sie nie nagrzewaly

no aleto Cie chyba nie dotyczy..

przyczajony Uaz, ukryty mercedes 
GG 141-99-54

GG 141-99-54
Objawy wskazują na paliwo. Trzeba sprawdzić czy działa pompka przyśpieszająca ( przy zdjętej rurze ssącej pociągnąć ręcznie cięgno gazu i powinno trysnąć w gardziel paliwo), sprawdzić czy przy włączonym ssaniu zamyka się przepustnica ssania, w trakcie pracy rozrusznika nacisnąć kilka razy gaz żeby podać więcej paliwa, jest też taka metoda że w czasie gdy jedna osoba trzyma kluczyk w pozycji pracy rozrusznika druga zamyka wlot powietrza do gaźnika dłonią (ale ostrożnie - tylko impulsowo - to takie ręczne 100% ssanie). Jeżeli iskra jest OK i prawidłowo pracuje pompa paliwa, to musi zapalić. Jeśli nie zapali a zaleje świece, to trzeba szukać przyczyny w świecach, aparacie zapłonowym ( kondensator), cewce.
Świece lubią robić niespodzianki, nie zaszkodzi wymienić. Raz miałem taki przypadek, żę zapaliłem, wyjechałem z garażu, zgasiłem i koniec. Już na tych świecach nigdy nie zapalił. Po wymianie zapalił natychmiast.
Świece lubią robić niespodzianki, nie zaszkodzi wymienić. Raz miałem taki przypadek, żę zapaliłem, wyjechałem z garażu, zgasiłem i koniec. Już na tych świecach nigdy nie zapalił. Po wymianie zapalił natychmiast.
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
Witam,
kończąc ten wątek, chcę Wam zakomunikować że przyczyną moich problemów były .... świece:)
Oczywiście żeby było śmieszniej to jednak zacząłem od przeczyszczenia gaźnika. Kiedy go założyłem i dwie próby uruchomienia nic nie dały, założyłem nowe świeczki. Zapalił za pierwszym razem:)
Jeszcze raz dzięki Wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam
PiotreK
kończąc ten wątek, chcę Wam zakomunikować że przyczyną moich problemów były .... świece:)
Oczywiście żeby było śmieszniej to jednak zacząłem od przeczyszczenia gaźnika. Kiedy go założyłem i dwie próby uruchomienia nic nie dały, założyłem nowe świeczki. Zapalił za pierwszym razem:)
Jeszcze raz dzięki Wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam
PiotreK
Witam, tym razem ja mam problemy z uazem, a dokladnie z utrzymaniem go na wolnych obrotach.
Jak zapale samochod i nie dodaje gazu to gasnie, ale nawet jesli dodaje gaz to musze to robic bardzo czesto i szybko, a mimo to ma problem zeby sie wkrecic na obroty (jak juz sie wkreci i trzyma sie gaz to nie gasnie, ale jak sie posci gaz to znowu sie dlawi). Ostatnio podczas takiego uruchomienia strzelil sobie pare razy z wydechu.
Przewody raczej dobre, kopolka, palec rozdzielacza tez. Jutro sprawdze swiece i szczeline w aparacie zaplonowym.
Samochod zachowuje sie tak na gazi i na benzynie.
Ma ktos jakis pomysl? Co moze być nie tak?
Pozdrawiam
Lukasz
Jak zapale samochod i nie dodaje gazu to gasnie, ale nawet jesli dodaje gaz to musze to robic bardzo czesto i szybko, a mimo to ma problem zeby sie wkrecic na obroty (jak juz sie wkreci i trzyma sie gaz to nie gasnie, ale jak sie posci gaz to znowu sie dlawi). Ostatnio podczas takiego uruchomienia strzelil sobie pare razy z wydechu.
Przewody raczej dobre, kopolka, palec rozdzielacza tez. Jutro sprawdze swiece i szczeline w aparacie zaplonowym.
Samochod zachowuje sie tak na gazi i na benzynie.
Ma ktos jakis pomysl? Co moze być nie tak?
Pozdrawiam
Lukasz
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 98
- Rejestracja: wt maja 04, 2004 8:35 am
- Lokalizacja: warszawa-ciechanów
Cześć,
nie będe tu się mądrzył bo trochę mi głupio. Głupio bo po pierwszej euforii że mi zadziałał po wymianie świec, okazało się że nie to jest przyczyną. Skończyło się na ponownym rozbieraniu i myciu gaźnika. Dopiero dokładne wyczyszczenie pomogło w moim przypadku (czyli temat z wątku).
Nie wiem czy objaw który masz też wiązać z gaźnikiem. Napisałem to co praktycznie zrobiłem w moim przypadku i ostatecznie zadziałało.
Myślę że dobre ludziska z tego forum dobrze Ci podpowiedzą, ja przynajmniej skorzystałem z Ich rad:)
powodzenia
PiotreK
nie będe tu się mądrzył bo trochę mi głupio. Głupio bo po pierwszej euforii że mi zadziałał po wymianie świec, okazało się że nie to jest przyczyną. Skończyło się na ponownym rozbieraniu i myciu gaźnika. Dopiero dokładne wyczyszczenie pomogło w moim przypadku (czyli temat z wątku).
Nie wiem czy objaw który masz też wiązać z gaźnikiem. Napisałem to co praktycznie zrobiłem w moim przypadku i ostatecznie zadziałało.
Myślę że dobre ludziska z tego forum dobrze Ci podpowiedzą, ja przynajmniej skorzystałem z Ich rad:)
powodzenia
PiotreK
Jak strzela z wydechu to masz na bank cofnięty zapłon. Odkręc korek od pokrywy zaworów i kręć ręką wentylatorem, aż zawory na 1 garze który widzisz z góry zrobią mijankę (tj. kiedy zawór wydechowy się zamknie, a dolotowy zacznie otwierać) w tym momencie wypada iskra na 4 gar, czyli zdejmij kopułkę z apratu zapłonowego, poluzuj śrubkę obok i pokręć tak żeby na rozdzielaczu była szczelina. Jak nie pomoze za 1 razem to powoli reguluj do skutku. Regulacja zapłonu to naprawdę nic strasznego 

Poduszkowiec master 
http://www.gdansk4x4.pl

http://www.gdansk4x4.pl
zaprawdę powiadam wam, są lepsze metody na ustawianie zapłonukacperekk pisze:Jak strzela z wydechu to masz na bank cofnięty zapłon. Odkręc korek od pokrywy zaworów i kręć ręką wentylatorem, aż zawory na 1 garze który widzisz z góry zrobią mijankę (tj. kiedy zawór wydechowy się zamknie, a dolotowy zacznie otwierać) w tym momencie wypada iskra na 4 gar, czyli zdejmij kopułkę z apratu zapłonowego, poluzuj śrubkę obok i pokręć tak żeby na rozdzielaczu była szczelina. Jak nie pomoze za 1 razem to powoli reguluj do skutku. Regulacja zapłonu to naprawdę nic strasznego
wiec tak:
wymieniłem świece, oczyściłem filtr paliwa, wysuszyłem przewody, zamontowałem nowy palec rozdzielacza (i pare innych rzeczy nie zwiazanych z tematem) i na gazie jezdzi dobrze, nie przerywa, zapala po obrocie rozrusznikiem, ale na benzynie znowu to samo (dławi sie na wolnych obrotach), wiec pewnie cos z gaznikiem, albo pompa paliwowa.
Wstawilem samochod do garazu, wiec mam nadzieje ze jutro na gazie zapali.
Pozdrawiam
Lukasz
wymieniłem świece, oczyściłem filtr paliwa, wysuszyłem przewody, zamontowałem nowy palec rozdzielacza (i pare innych rzeczy nie zwiazanych z tematem) i na gazie jezdzi dobrze, nie przerywa, zapala po obrocie rozrusznikiem, ale na benzynie znowu to samo (dławi sie na wolnych obrotach), wiec pewnie cos z gaznikiem, albo pompa paliwowa.
Wstawilem samochod do garazu, wiec mam nadzieje ze jutro na gazie zapali.
Pozdrawiam
Lukasz
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość