Strona 1 z 1

Elektroniczna antykorozja

: ndz sty 30, 2005 11:15 pm
autor: KAZIK
Podobno są takie urządzenia, które podłączamy do budy i do prądu i rudy se odpuszcza (przynajmniej częściowo).
Prawda li to czy łgarstwo ??

: ndz sty 30, 2005 11:19 pm
autor: luk
ziew......było omówione wszytko....poszukaj

: ndz sty 30, 2005 11:19 pm
autor: KleryK
Te¿ mnie to zastanawia³o :)
Tylko zawsze , tak jak w przypadku magnetyzerow :

czy jakby to bylo skuteczne to nie montowali by tego seryjnie ?

: ndz sty 30, 2005 11:26 pm
autor: luk
1.Generalnie zabepiecznie anodowe można sobie zainstalować ale niewiele to daje, bo żeby dwało rama musiała by być cały czas w wodzie :)3 :)3 .
2.było jeszcze mówione jeszcze o wprowadzeniu odmy do ramy i to jest chyba dużo skuteczniejsze...

: pn sty 31, 2005 12:01 am
autor: Bart03

: pn sty 31, 2005 9:49 am
autor: Zbowid
Są dwa rodzaje ochrony "eletronicznej"anodowa i katodowa. Najczęściej stosowana to ochrona katodowa.
Jest to chrona przemysłowa i stosowana stale w rurociągach, zbiornikach, mostach, statkach. Sprawdza się.... ale nie jest koniecznie kompatybilna z każdą farbą!
Wymaga konkretnych wyliczeń.

Warto jednak spróbować ale z doradztwem fachowca

: pn sty 31, 2005 6:55 pm
autor: goralski
ale to wymaga ciągłego kontaktu z woda bo tylko wtedy reakcja jest mozliwa...mialem to na wejsciowce z chemii ale stwierdzilem ze ma to
raczej małą przydatność do gazora i sobie odpuscilem uczenie... :oops:

: pn sty 31, 2005 7:25 pm
autor: KAZIK
Dzięki za wyczerpujące info na temat. Se odpuszczam. Na wiosnę piaskowanie, kątówka, spawara i malunek.

luk pisze: 2.było jeszcze mówione jeszcze o wprowadzeniu odmy do ramy i to jest chyba dużo skuteczniejsze...
?? ??
czy było na forum bo cóś znajźdź nie mogę.

: pn sty 31, 2005 9:56 pm
autor: Zbowid
Tak odme do ramy ...
No i są jeszcze skuteczniejsze sposoby - mozna w ogóle pozbawić sie problemów nie kupując lub sprzedając syfa. Na prwdę skuteczne!!

: pn sty 31, 2005 10:11 pm
autor: KAZIK
No wiesz...
Niektórzy to se pewnie syfa kupują aby odmę do ramy wetknąć.
W plaskaczu nie da rady.
:wink:

: pn sty 31, 2005 10:17 pm
autor: jose
plaskacze sa wogole do bani... nic sie z nimi nie dzieje...
a ze zmota to nigdy nic nie wiadomo czy zapali czy nie a moze cos sie ukreci...sa przygody, a to przeciez wazne.
a taki plaskacz to co?zmienisz olej nalejesz paliwa i tyle masz przyjemnosci:D

pozdr
jose

: pn sty 31, 2005 10:34 pm
autor: luk
Zbowid pisze:Tak odme do ramy ...
No i są jeszcze skuteczniejsze sposoby - mozna w ogóle pozbawić sie problemów nie kupując lub sprzedając syfa. Na prwdę skuteczne!!
Przecież sam tego nie wymysliłem 8) 8) Pisze to co było dyskutowane, a pomysł wydaje sie ciekawy.