problem jak w temacie - w sobotę palił/jeździł bez problemu, w niedziele próbuję odpalić i nic. Rozrusznik kręci, a silnik nawet nie próbuje zaskoczyć - zawsze nawet na takim mrozie odpalał na LPG, teraz próbowałem też na benzynie i dalej nic (z benzyną był problem bo coś pompa lała, ale podaliśmy do gaźnika). Inst. elektryczna wygląda na dobrą, a silnik nie łapie

Jakieś sugestie i porady
