Strona 1 z 3

Co zrobic z hamulcami

: śr lut 23, 2005 7:17 pm
autor: wojtak4
Co zrobic z hamulcami, od czego cos adaptowac, bo ciagle jest problem, leci, nie rowno bierze. Robilem remont, na nowych czesciach wszystko, 6 msc znowu leci, naprawde juz mnie szlag trafia. Jade nagle nie ma hamulcow, strach tym jezdzic. W osobowce 9 lat plynu nie dolewalem (ani nie zmienialem :D:D) i jest bez problemu do dzis dnia i to uklad o wiele bardziej skomplikowany i nie cieknie a tu wszedzie, cylinderki pompa, przewody, wszystko co ma kontakt z plynem. Kolejny remont ukladu watpie czy cos da skoro poprzedni byl 6 msc temu i juz leci. Wiecej na plyn wydaje niz na ON :( .

: śr lut 23, 2005 7:49 pm
autor: kita
troche w tym robie-ruskie gumki wymień na polskie, czy cylinderki masz na oringach czy manszetach? pompa I stopniowa czy II st. ,duzo ruskich pomp strasznie leci ostatnie czasy

: śr lut 23, 2005 7:51 pm
autor: cichy
na jakim plynie jezdzisz?

: śr lut 23, 2005 7:54 pm
autor: gri74
Jak koniecznie chcesz motac to polecam zestaw serwo od beczki + pedały , pompa od zuka ,nowe oringi na tłoczki i płyn dot-4

: śr lut 23, 2005 8:35 pm
autor: maruda
a ja polecam LR
to tak w nawiązaniu do wątku o przemijaniu legendy

: śr lut 23, 2005 9:46 pm
autor: Mag69
tarcze se załuż


:)21

: śr lut 23, 2005 9:56 pm
autor: Slawquu
ja swoj uklad robiłem dokladnie rok temu, cylinderki oryginalne, załozone oringi, nabite nowe okladziny, pompe mam II stopniowa oryginalna, załozony zestaw naprawczy, hample wyregulowane, i narazie spokoj ciekawe jak dlugo, fakt faktem zastanawiałem sie nad tarczami ale chwilowo mnie nie stac

: śr lut 23, 2005 10:33 pm
autor: tomekuaz
oddychaj głęboko.... policz do dziesięciu...... naucz się z tym żyć

:)21

: śr lut 23, 2005 10:43 pm
autor: DamianKrosno
Witam.
Słyszałem coś o tarczach z Niwy. Rozstaw szpilek oczywiście ten sam tylko piastę trzeba przetoczyć trochę ze średnicy. Nie mam pojęcia jak montują zaciski, kombinować byle jak trochę strach. Narazie swoim jeszcze nie jeździłem, ale cudów się nie spodziewam.

Re: Co zrobic z hamulcami

: śr lut 23, 2005 11:03 pm
autor: kuki469
wojtak4 pisze:Co zrobic z hamulcami, od czego cos adaptowac, bo ciagle jest problem, leci, nie rowno bierze. Robilem remont, na nowych czesciach wszystko, 6 msc znowu leci, naprawde juz mnie szlag trafia. Jade nagle nie ma hamulcow, strach tym jezdzic. W osobowce 9 lat plynu nie dolewalem (ani nie zmienialem :D:D) i jest bez problemu do dzis dnia i to uklad o wiele bardziej skomplikowany i nie cieknie a tu wszedzie, cylinderki pompa, przewody, wszystko co ma kontakt z plynem. Kolejny remont ukladu watpie czy cos da skoro poprzedni byl 6 msc temu i juz leci. Wiecej na plyn wydaje niz na ON :( .
a myślałem że tylko ja tak cierpie :D :D :D

: śr lut 23, 2005 11:13 pm
autor: twister1
mi tez pompa ciekla i ciekla... ciagle plyn musialem pilnowac...zalozylem komplecik naprawczy do pompy ale... niestety nie pomoglo zbytnio.... cieklo troche mniej :) ale dalej zasuwalo :(

a teraz kupilem nowa pompe (niestety dalej mam jednostopiowa) i mam spokoj z cieknieciem pompy ...a cylinderki o dziwo (tfu tfu odpukac) nie ciekna i sa ok....

musze jeszcze tylko odpowietrzyc uklad bo narazie nie bylo czasu i na takim jezdze (i o dziwo za pierwszym razem auto hamuje...)

a plyn mialem (jak ciekla pompa) orlenowski R3 ... a teraz to jakas tam organike czy cos takiego :P niby to samo co R3 :)

pozdrawiam

: śr lut 23, 2005 11:14 pm
autor: luk
Poprzeglądajcie fotki z opsiu....reszta powie wam tomekuaz...

: czw lut 24, 2005 12:15 am
autor: nefar
No to chłopaki powiedzcie, gdzie dorwać okładziny na szczęki? Tylko nie mówcie że dawać od Zuka ( bo są dużo mniejsze). I nity to standardowe 4 ? :roll:

I jeszcze jedno (pewno pytaniem się ośmieszę, ale dopiero się poznaję na ruskach i nie tylko na ruskach) Co to są oringi? :oops:

: czw lut 24, 2005 2:06 am
autor: vandall1
nefar pisze:No to chłopaki powiedzcie, gdzie dorwać okładziny na szczęki? Tylko nie mówcie że dawać od Zuka ( bo są dużo mniejsze). I nity to standardowe 4 ? :roll:

I jeszcze jedno (pewno pytaniem się ośmieszę, ale dopiero się poznaję na ruskach i nie tylko na ruskach) Co to są oringi? :oops:
Oring-to taki gumowy obwarzanek,czyli torus.Stosowany w wielu miejscach jako uszczelnienie.Nazwa ogólna,tak jak np "łozysko"/nie zwiazana tylko z ruską technika/.Pierścień o przekroju litery O.

Jak Ci zukensy nie pasują-to szukaj oryginałów u hien wszelkiej masci :)21

: czw lut 24, 2005 7:14 am
autor: JaFuzz
nefar pisze:No to chłopaki powiedzcie, gdzie dorwać okładziny na szczęki? Tylko nie mówcie że dawać od Zuka ( bo są dużo mniejsze). I nity to standardowe 4 ? :roll:
Eee... ja tam nie narzekam... udało mi się w sklepie żukowskim dobrać okładziny miewiele mniejsze... na długości jakieś 5mm ... myślę że nie jest to znacząca różnica, fakt, jest trochu zabawy bo trzeba sobie ładnie zamigać stare dziurki w szczękach i nawiercić nowe pod okładzinę żukowską, ale później wymiana okładzin to 15min na koło :)21

: czw lut 24, 2005 11:13 am
autor: kuki469
JaFuzz pisze:
nefar pisze:No to chłopaki powiedzcie, gdzie dorwać okładziny na szczęki? Tylko nie mówcie że dawać od Zuka ( bo są dużo mniejsze). I nity to standardowe 4 ? :roll:
Eee... ja tam nie narzekam... udało mi się w sklepie żukowskim dobrać okładziny miewiele mniejsze... na długości jakieś 5mm ... myślę że nie jest to znacząca różnica, fakt, jest trochu zabawy bo trzeba sobie ładnie zamigać stare dziurki w szczękach i nawiercić nowe pod okładzinę żukowską, ale później wymiana okładzin to 15min na koło :)21
oczywiście tylko trza najpierw je odkręcić :D u mnie to 3 dni trwało w sumie :D
A co to okładzin:
- długość grubość it, zależą od producenta, jak kupowałem to miałem 3 różne żukowskie w ręku :)2
- przednie szczęki mam klejone, klej epoksydowy 2 składnikowy z Tehnopolu
- tył mam okuwany i rzeczywiście trza było nawiercać nowe dziurki
gdybym jeszcze raz to robił to klejone tylko !! !! prosta robota tylko schnie dość długo

: czw lut 24, 2005 1:18 pm
autor: Szarbia

: czw lut 24, 2005 1:39 pm
autor: KrzysztofM
Nie wiem o co wam sie rozchodzi z tymi hamulcami, ja jezdziłem Wołgą i nigdy nie było problemów z wyciekami czy z nierownomiernym hamowaniem ale podkreslam ten pojazd jeżdil tylko po czarnym i dlatego w swoim UAZ -ie przód mam na tarczach ( MB 124) a tył bębny (cylinderki Wołga GAZ24)

: czw lut 24, 2005 7:21 pm
autor: wojtak4
jezdze na DOT3 i naprawde juz mam dosc tego ;/, koszmar jakis. Zawsze jak ide rano i patrze ze sucho to mam nadzieje ze jest ok i to tylko zludzenia ale zaraz zagladam w pompe a tam sucho :(. Pompa jednostopniowa, cylinderki z TARMOTA bralem chyba oryginal.

: czw lut 24, 2005 7:36 pm
autor: Jerry
Dzizas !!!!
Jak robic remont ukladu hamulcowego w Uazie/Gazie
- spuscic stary syf z ukladu
- wymienic cylinderki
- wymienic pompe
- przeplukac wszystko denaturatem ( co najmniej 2-3 litry )
- rozlozyc nowa pompe na czesci i przeszlifowac gladzie
- rozlozyc nowe cylinderki i jak wyzej
- sprawdzic wszystkie gumki
- sprawdzic stan szczek
- sprawdzic stan bebnow
- jezeli trzeba to wymienic lub toczyc
- jezeli nowe to toczyc
- zlozyc do kupy
- zalac dot 4
- odpowietrzyc
- wyregulowac hamulce ( na szelest )
- cieszyc sie dzialajacymi hamulcami

I to wszystko.
Upierdliwe ale nie trudne i co najwazniejsze dziala.

: pt lut 25, 2005 10:12 pm
autor: wojtak4
ja tak robilem i moja radosc trwala 6 msc !!

: sob lut 26, 2005 1:06 am
autor: nefar
JaFuzz na pisał:

"Eee... ja tam nie narzekam... udało mi się w sklepie żukowskim dobrać okładziny miewiele mniejsze... na długości jakieś 5mm ... myślę że nie jest to znacząca różnica, fakt, jest trochu zabawy bo trzeba sobie ładnie zamigać stare dziurki w szczękach i nawiercić nowe pod okładzinę żukowską, ale później wymiana okładzin to 15min na koło"

Otatnio nabijałem "żuki" na szczęki w reduktorze. Dostałem okładziny nom w sumie to po centymetrze mniejsze z każdej strony od okładzin orginalnych w bębnach przy kołach. Ale do Ręcznego to skolei było dużo za dużo. (ale okładzina łatwo się tnie). Nie kumam po co mam załatywać stare dziury po uazie i nawiercać nowe jak w Żuku bo przecież w okładzinie się robi otwory i frezy, więc możesz spokojnie zrobić w takim miejscu gdzie ci tylko pasuje( tzn tam gdzie miał Uaz)! Chyba, że są w sprzedaży okładziny już nawiercone dokładnie na konkretne rozmiary i otwory(tzn tam gdzie miał Żuk).

: sob lut 26, 2005 1:24 am
autor: SebastianS
wojtak4 pisze:ja tak robilem i moja radosc trwala 6 msc !!
Nie uzywaj żukowskich gumek tylko oringów (dobierzesz w firmach haldlujących łozyskami i uszczelnieniami). Zakładaj po dwa oringi na jeden tłoczek - żyją znacznie dłużej niż zukowskie kołnierzowe gumki, które wybuchają przy byle syfku.
Jak będziesz miał zdemontowane tłoczki, warto delikatnie szlifnąć (na mokro!) cylinderki drobnym papierem ściernym (w kierunku obwodowym)
Po szlifowaniu DOKŁADNIE przepłukać cylinderki z korundu i opiłków.

: sob lut 26, 2005 3:15 pm
autor: JaFuzz
nefar pisze: Nie kumam po co mam załatywać stare dziury po uazie i nawiercać nowe jak w Żuku bo przecież w okładzinie się robi otwory i frezy, więc możesz spokojnie zrobić w takim miejscu gdzie ci tylko pasuje( tzn tam gdzie miał Uaz)! Chyba, że są w sprzedaży okładziny już nawiercone dokładnie na konkretne rozmiary i otwory(tzn tam gdzie miał Żuk).
Dokładnie tak... zawsze wolałem motaż w żelazie niżli w nieżelazie :)21 w sprzedaży są właśnie takie okładzinki z nawierconymi juz dziurkami.... wkładasz nit... zaklepujuesz... i gra :)21 a tak za każdym razem trza wiercić okładziny...

: sob lut 26, 2005 7:54 pm
autor: Władek
A ja upierdliwy będę, jak zawsze... :wink:
Pamiętać trzeba, że zmota hamulcowa ciężkie termina na głowę nieszczęśnego motacza sprowadzić może... do "popierdywania w pasiak" włącznie. Warto azaliż grę tak niebezpieczną podejmować w imię ulotnej oszczędności? :o