Strona 1 z 2
Resory
: sob mar 12, 2005 9:43 am
autor: JarekS
Pytanko
ostatnio ktoś powiedział mi, że pomiędzy pióra resorów należy wpuścić trochę oleju coby się tak szybko nie wycierały. Ale myśle se - przecież jak piachu i innego gówna najdzie to wtedy jeszcze lepiej powyciera, bo oleum jak klej sie zachowa.
No to jak - smarować ili niet.
Jare
: sob mar 12, 2005 9:49 am
autor: wupasek
olej to nie wim.. smarem grafitowym bodajze sie smaruje
: sob mar 12, 2005 10:21 am
autor: Toroo
Smarowanie olejem, smarami było zalecane do autek dostawczych, przeładowanych, poruszających się po płaskim. A jak to sie ma do błotka
nie wiem.
: sob mar 12, 2005 12:15 pm
autor: kuki469
znojomy ma GAziora 69 orginał i resory od nowości owinięte są płutnem
: sob mar 12, 2005 12:41 pm
autor: kubas
na jesieni robiłem resorki u kolesia co w zasadzie tylko nimi się zajmuje.. i wypaćkał je smaremgrafitowym.. jeżdże po błocie kałużach i głębokim śniegu a gdy wczoraj z powdu małego defektu oglądałem z bliska resory to wyglądały super

w razie wyschnięcia kazał przepracowanym olejem..
: sob mar 12, 2005 8:13 pm
autor: JarekS
No dobra, ale jak smar wprowadzić miedzy pióra?

: sob mar 12, 2005 8:34 pm
autor: yankee
Na to jest tylko jedna dobra metoda hihi rozebrać

znaczy rozkręcić

: sob mar 12, 2005 8:38 pm
autor: Władek
JarekS pisze:No dobra, ale jak smar wprowadzić miedzy pióra?

Proste jak konstrukcja cepa

Załóż najpierw rękawice, bo się nie domyjesz przez miesiąc. A potem zdejmij koło, resor się "odpręży". Weź brzeszczot piłki do metalu, wsuń między poszczególne pióra i "piłuj" od końca piór do miejsca ich związania. Potem kompresorek albo pompka, w ostateczności płuca - wydmuchaj piech i resztki rdzy z przestrzeni międzypiórowej. Potem tym samym brzeszczotem nanoś "smar grafitowany" (tak brzmi prawidłowa nazwa tego smau do resorów w szczególności) w te przestrzenie, najlepiej tak, jakbyś znów piłował, idzie całkiem nieźle. W tych miejscach, w których będzie już za mało miejsca na brzeszczot usupełnij smar ze strzykawki jednorazówki plastikowej. U siebie wykonałem taki zabieg na komplecie resorów. Po nałożeniu koła opuść autko z podnośnika, nadmiar smar wyjdzie ładnie na zewnątrz. Tym nadmairem smaru bez oszczędności pokryj cały resor z obu stron (od zewnętrznej pomaga w dostępie głęboki skręt kierownicą). Tłuszcz przenika wszędzie, na zewnątrz przykleja się błoto, kurz itd. ale chroni to w jakiś sposób przestrzenie międzypiórowe. Zabieg powtórzyłem mniej więcej po roku jak znów zaczęły resory skrzypieć. Po takich zabiegach następuje znacząca poprawa w resorowaniu.
: sob mar 12, 2005 8:53 pm
autor: Bart03
A nie lepiej to w calosci do ropy wpakowac a potem z zewnatrz graficiakiem przeleciec

: sob mar 12, 2005 9:07 pm
autor: yankee
Można do ropy ale smar to smar

zdecydowanie dłużej wytrzymuje od ropy i zbieg można rzadziej powtarzać

: sob mar 12, 2005 9:46 pm
autor: Władek
Bart03 pisze:A nie lepiej to w calosci do ropy wpakowac a potem z zewnatrz graficiakiem przeleciec

Jak chciałbyś włożyć resor do ropy

Musiałbyś mieć basen i musiałbyś wjechać tam całym mostem.

Ja to robiłem bez odpinania resora od samochodu.
No i poza tym smar rzeczywiście długo się trzyma. Ropy można użyć raczej do wymycia resora ale chyba nie do zastępowania smaru

: sob mar 12, 2005 11:57 pm
autor: kubas
a ja mam takie pytanie też odnośnie resorów.. jak to jest możliwe że odkręciło mi się mocowanie resora do mostu

zauważyłem jak wisiało już na 1 śrubce.. czy po prostu to trzeba sprawdzać raz na jakiś czas

czy może w związku z tym że mam dłożone 1 pióro powinienem dać dłuższe te "U"-chwyty..

(troche mię to przeraziło

)
: ndz mar 13, 2005 12:12 am
autor: klucz13
kubas pisze:a ja mam takie pytanie też odnośnie resorów.. jak to jest możliwe że odkręciło mi się mocowanie resora do mostu

zauważyłem jak wisiało już na 1 śrubce.. czy po prostu to trzeba sprawdzać raz na jakiś czas

czy może w związku z tym że mam dłożone 1 pióro powinienem dać dłuższe te "U"-chwyty..

(troche mię to przeraziło

)
trza zrobić smar gafitowy plus olej plus pędzelale żadnej piłki do metalu to nie prawo a anfe da się zroboć nawet z polopiryny
: ndz mar 13, 2005 12:25 am
autor: Kruk
istnieje specjalny przyrząd do smarowania resorow. Wyglada to w ksztalcie litery C z jednej strony wkrecany swozen co rozchyla piora a z drugiej rurka splaszczona na koncu przez ktora wprowadza sie smar ( albo powietrze ,rope celem oczyszczenia ) dobra sprawa

: ndz mar 13, 2005 12:41 am
autor: klucz13
A tych nowych to za karę biorą ->
: ndz mar 13, 2005 10:09 am
autor: Kasprol
strzemino sie lubi odkrecic najlepiej zobacz w jakim stanie maszgwinty i zastosuj nakredke z masa

: ndz mar 13, 2005 11:47 am
autor: JarekS
Dobra, dzięki, pobawię się

.
Jarek
: ndz mar 13, 2005 5:58 pm
autor: Władek
klucz13 pisze:
trza zrobić smar gafitowy plus olej plus pędzelale żadnej piłki do metalu
Dodatkowo przestrzeń między piórami w najwęższych miejscach uzyskiwałem oporzez delikatne wbijanie śrubokręta pomiędzy pióra. A co do rady Klucza - smar grafitowany jest na tyle stały w konstystencji, że ładnie się na resorze trzyma i nie widzę szczególnego sensu na jego (tego smaru) rozrzedzanie.
resory
: ndz mar 13, 2005 6:28 pm
autor: ub40
Jakim cudem po zdjeciu kola odprezy sie resor, raczej trzeba podeprzec za rame ale tez to chyba niewiele da.Mysle ze najlepszum sposobem to jednak jest zdjecie calego resoru i rozebranie go, wyczyszczenie pior, nasmarowanie smarem grafitowanym i zlozenie. W niektorych resorach stosowano rowniez przekladki miedzy piorami z cienkiego bakielitu dla poprawienia elastycznosci resora.
Re: resory
: ndz mar 13, 2005 6:35 pm
autor: Władek
ub40 pisze:Jakim cudem po zdjeciu kola odprezy sie resor, raczej trzeba podeprzec za rame ale tez to chyba niewiele da.Mysle ze najlepszum sposobem to jednak jest zdjecie calego resoru i rozebranie go, wyczyszczenie pior, nasmarowanie smarem grafitowanym i zlozenie. W niektorych resorach stosowano rowniez przekladki miedzy piorami z cienkiego bakielitu dla poprawienia elastycznosci resora.
Ja robiłem tak: jak podniosłem autko, to zdjąłem koło i dostęp miałem cacy. Resor się odprężył. Wiadomo, że nie poprzez odkręcenie koła tylko przez podniesienie auta. Pisząc "zdjąłem koło" miałem na myśli wcześniejsze podniesienie samochodu, bo nie spotkałem się z patentem odkręcania koła bez podnoszenia samochodu.
Wiadomo, że rozłożenie resora na czynniki pierwsze jest rozwiązaniem najlepszym. Można wówczas zdiagnozować powierzchnię piór, ewentualne uszkodzenia itp. Ale robota jest nieco wściekła. Myślę, że rozwiązanie, które sam zresztą przetestowałem, zdaje egzamin. A co do przekładek - słyszałem, że nie jest to bakelit tylko jakieś specjalne przekładki z teflonu

Wie ktoś coś o takich przekładkach? Przecież wtedy resor "puchnie" i autko "się liftuje"...

resory
: ndz mar 13, 2005 6:42 pm
autor: ub40
a podrugie resor / dobry/ jest tak zkonstruowany ze moze sie tylko dokladnie rozprezyc po odkreceniu jarzma i rozkreceniu sruby centrujacej.
Re: resory
: ndz mar 13, 2005 6:52 pm
autor: Władek
ub40 pisze:a podrugie resor / dobry/ jest tak zkonstruowany ze moze sie tylko dokladnie rozprezyc po odkreceniu jarzma i rozkreceniu sruby centrujacej.
Rozumiem, że poszczególne elementy są tak wyklepane, że trzeba użyć siły, żeby je złożyć razem i wtedy nie ma szpar między nimi? Jeśli tak to moje resory są do ....

resory
: ndz mar 13, 2005 7:05 pm
autor: ub40
byc moze masz troche przeciagniete jak to sie mowi. ja u siebie po rozkreceniu resora /potrzebowalem przynitowac obejmy/musialem gonic za jakims duzym imadlem bo moje ma mala rozpietosc i nie moglem zciagnac pior, tak byly fajnie wygiete
: wt mar 15, 2005 9:41 am
autor: Bubu
Jakim cudem po zdjeciu kola odprezy sie resor,
W istocie, cos tu nie gra. Zdejmując koło, podpiera się lewarkiem samochód za oś (most), właśnie pomiędzy cybantami jednego z resorów. Czyli, de facto unosimy całą oś a nie samochód (oczywiście sprężystość resorów jest ograniczona i karoseria też się może troche przechylić). Z tym, że w tej sytuacji nie ma takiej możliwości, żeby resor się odprężył, wręcz przeciwnie, będzie naprężony jeszcze bardziej bo działają na niego ciężar ramy i nadwozia i jeszcze do tego, wysunięte ramię lewarka od spodu. Czyli cała operacja jest zdziebko bez sensu...
A gdy uniesiemy samochód za podłużnice ramy, z tym że musi to być spora wysokość (bo ciężar mostu pociągnie wtedy resor w dół) i następnie podeprzemy most od dołu tak żeby zrównoważyć ciężar mostu to dopiero uda się częściowo odprężyć resor.
Tyle kasztanienia.
Tylko czy sens jest robić takie kombinacje?nie lepiej zdjąć te resory i porządnie je przesmarować? Przcież i tak nie robi się tego zbyt często.
: wt mar 15, 2005 10:04 am
autor: Władek
Bubu pisze:Jakim cudem po zdjeciu kola odprezy sie resor,
W istocie, cos tu nie gra. Zdejmując koło, podpiera się lewarkiem samochód za oś (most), właśnie pomiędzy cybantami jednego z resorów. .
Nadal nie gra! Podnosząc UAZ-a zakładam hi-lifta pod przedni zderzak więc podnoszą cały przód (ewentualnie tył po założeniu podnośnika pod zderzaki). Nie wpadłbym, że można zakładać hi-lifta pod oś....
