chłodnica
Moderator: Student
no wiem że to sztuka, termostatu nie mam a nadal się grzeje
największy problem to to że jak jeździmy np. po pustyni to chłopakom w syfach wskazówka dochodzi do 60 stopni a mnie gotuje.
zapłon jest Ok bo pali bez problemów, nie strzela itp. motor bierze 2 literki oleju na 1000 km ale to wina pierścieni, paneki nie walą
Cisnienie w miare na zimnym full, jak się rozgrzeje to 2-3 w czasie jazdy
Nie mam tunelu między chłodnicą a wiatrakiem, ale to aż tak dużej roli nie odgrywa, bo kumple tyż nie mają i zimne silniki
największy problem to to że jak jeździmy np. po pustyni to chłopakom w syfach wskazówka dochodzi do 60 stopni a mnie gotuje.
zapłon jest Ok bo pali bez problemów, nie strzela itp. motor bierze 2 literki oleju na 1000 km ale to wina pierścieni, paneki nie walą
Cisnienie w miare na zimnym full, jak się rozgrzeje to 2-3 w czasie jazdy
Nie mam tunelu między chłodnicą a wiatrakiem, ale to aż tak dużej roli nie odgrywa, bo kumple tyż nie mają i zimne silniki
- Mart
- Posty: 306
- Rejestracja: czw paź 07, 2004 7:33 pm
- Lokalizacja: Kamieniec Wrocławski
- Kontaktowanie:
to ty się dziwisz że Ci się grzeje, jak termostatu nie masz, jak założysz sprawny to zobaczysz różnicę, bez teremostatu to nie jazda, (mam to sprawdzone)kuki469 pisze:no wiem że to sztuka, termostatu nie mam a nadal się grzeje
największy problem to to że jak jeździmy np. po pustyni to chłopakom w syfach wskazówka dochodzi do 60 stopni a mnie gotuje.
zapłon jest Ok bo pali bez problemów, nie strzela itp. motor bierze 2 literki oleju na 1000 km ale to wina pierścieni, paneki nie walą
Cisnienie w miare na zimnym full, jak się rozgrzeje to 2-3 w czasie jazdy
Nie mam tunelu między chłodnicą a wiatrakiem, ale to aż tak dużej roli nie odgrywa, bo kumple tyż nie mają i zimne silniki
motanie...
Moje zdanie jest takie: półśrodki są różne, można chłodnicę zalać kalgonitem, octem czy innym kwasem (np do odkamieniania instalacji grzewczych kotłów). Kiedyś miałem takie zamiary. Oddałem jednakoż chłodnicę do gości, którzy zawodowo się tym trudnią. Wytłumaczyli mi przyczyny dla których nie warto robić tego samemu. Rozebrali chłodnicę (odlutowali górny zbiornik), wszystkie przewody pionowe przeczyścili specjalnymi wkładkami i czymś wypłukali, poskładali w całość, podlutowali, tam gdzie było trzeba. Jest OK. A ja molestowałem to Forum bo mi się auto przedtem grzało i grzało. Odżałuj parę groszy i zrób to raz a porządnie.
Władek - Kraków
chlodnica
Proponuje dobrze pod cisnieniem wymyc z zewnatrz zeberka chlodnicy tak aby byl dobry przeswit a nastepnie sprawdzil pompe wodna. Jeden z naszych kolegow mial podobny problem, nic nie pomagalo i okazalo sie ze musial robic glowice.
UniformBravo40
Volvo 855 tdi
Volvo 855 tdi
- m.organisciak
-
- Posty: 233
- Rejestracja: śr lut 16, 2005 6:57 pm
- Lokalizacja: Toruń
Słuchajcie - Mój też się zaczoł grzać jak głupi, wszystko było ok - odpóki wózni etrafił do lakiernika - odebrałem i auta nie poznaje - najpierw walnął jeden wąż oprowadzający wodę, teraz drugi, też okazał się walnięty - generalnie myślałem- że to z tego powodu się grzeje - a tu może ktoś myli skutek (pęknięte węże) z przyczyną- gdzie jest pompa wodna (nie śmiejcie się - jestem laikiem) - jak sprawdzić czy działa i jak ew. ją naprawiać tudzież czy warto w ogóle naprawiać - a może za termostat trzeba się wziąść 
HELP

HELP
Orgi
zanim wezmiesz sie za pompe to najpierw wyjmij termostat, u mnie ostatnio ten patent sie sprawdzil 
http://www.uaz452.org.pl/foto/wojtek/pic01-12.jpg
termostat masz w tej metalowej kopulce do ktorej dochodzi waz z chlodnicy, odkrecasz 2 nakretki i wyjmujesz, tylko jeszcze wyposaz sie w jakas uszczelke( bo obecna moze miec juz dosyc)a nowa mozna zrobic z keramzytu, ewentualnie gumy, sylikon odradzam bo po dokreceniu w srodku zostaja "farfocle ":)21 i czasem lubia sie urwac i sobie poplynac
pompa wody to jest to cos do czego jest przykrecona obudowa termostatu i przykrecona jest 4 nakretkami do glowicy, ale to juz wiecej zabawy
weze mogly popekac bo ich swietnosc dawno minelo pozatym stale trakotowanie wrzatkiem tez im nie pomaga
sprawdz tez czy chlodnice masz drozna. tzn spusc plyn chlodniczy( na dole chlodnicy jest kranik) potem odkrec obydwa weze zamontowane do chlodnicy i wezem lej wode, kiedy dolem wylatuje tyle ile wlecialo gora to ok , jesli dolem slabo leci to znaczy ze chlodnica do robienia( raczej warsztat zajmujacy sie tym), ewentualnie plukanie srodkami odkamieniajacymi albo poprostu wymiana na nowa.
To narazie tyle z tego co byl cwiczone w ogorze
powodzenia

http://www.uaz452.org.pl/foto/wojtek/pic01-12.jpg
termostat masz w tej metalowej kopulce do ktorej dochodzi waz z chlodnicy, odkrecasz 2 nakretki i wyjmujesz, tylko jeszcze wyposaz sie w jakas uszczelke( bo obecna moze miec juz dosyc)a nowa mozna zrobic z keramzytu, ewentualnie gumy, sylikon odradzam bo po dokreceniu w srodku zostaja "farfocle ":)21 i czasem lubia sie urwac i sobie poplynac
pompa wody to jest to cos do czego jest przykrecona obudowa termostatu i przykrecona jest 4 nakretkami do glowicy, ale to juz wiecej zabawy
weze mogly popekac bo ich swietnosc dawno minelo pozatym stale trakotowanie wrzatkiem tez im nie pomaga
sprawdz tez czy chlodnice masz drozna. tzn spusc plyn chlodniczy( na dole chlodnicy jest kranik) potem odkrec obydwa weze zamontowane do chlodnicy i wezem lej wode, kiedy dolem wylatuje tyle ile wlecialo gora to ok , jesli dolem slabo leci to znaczy ze chlodnica do robienia( raczej warsztat zajmujacy sie tym), ewentualnie plukanie srodkami odkamieniajacymi albo poprostu wymiana na nowa.
To narazie tyle z tego co byl cwiczone w ogorze

powodzenia
Ostatnio zmieniony wt wrz 05, 2006 11:18 pm przez moralez, łącznie zmieniany 2 razy.
ZG 5.2 96r.
- m.organisciak
-
- Posty: 233
- Rejestracja: śr lut 16, 2005 6:57 pm
- Lokalizacja: Toruń
CHłodnica
Hej, Miałem takie same objawy. Pomogło płukanie układu i czyszczenie użebrowania radiatora chłodnicy.
http://www.mudmasters-4x4.com
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
a po co jest ta rurka z korka oleju do filtra (zdjęcie)moralez pisze:zanim wezmiesz sie za pompe to najpierw wyjmij termostat, u mnie ostatnio ten patent sie sprawdzil
http://www.uaz452.com/foto/wojtek/pic01-12.jpg
termostat masz w tej metalowej kopulce do ktorej dochodzi waz z chlodnicy, odkrecasz 2 nakretki i wyjmujesz, tylko jeszcze wyposaz sie w jakas uszczelke( bo obecna moze miec juz dosyc)a nowa mozna zrobic z keramzytu, ewentualnie gumy, sylikon odradzam bo po dokreceniu w srodku zostaja "farfocle ":)21 i czasem lubia sie urwac i sobie poplynac
pompa wody to jest to cos do czego jest przykrecona obudowa termostatu i przykrecona jest 4 nakretkami do glowicy, ale to juz wiecej zabawy
weze mogly popekac bo ich swietnosc dawno minelo pozatym stale trakotowanie wrzatkiem tez im nie pomaga
sprawdz tez czy chlodnice masz drozna. tzn spusc plyn chlodniczy( na dole chlodnicy jest kranik) potem odkrec obydwa weze zamontowane do chlodnicy i wezem lej wode, kiedy dolem wylatuje tyle ile wlecialo gora to ok , jesli dolem slabo leci to znaczy ze chlodnica do robienia( raczej warsztat zajmujacy sie tym), ewentualnie plukanie srodkami odkamieniajacymi albo poprostu wymiana na nowa.
To narazie tyle z tego co byl cwiczone w ogorze
powodzenia

to ja
67,69, m-72, bmw r35,willys
67,69, m-72, bmw r35,willys
No to jak jest z tym termostatem, przeciez jak go nie ma to caly czas woda krazy i caly czas jest chlodzenie
Bo kumpel ma problem, tez mu sie strasznie grzeje, pojezdzi troszeczke z wlaczonym reduktorem i 110C i tylko bulgocze a zaluzja otwarta na maxa. Nie ma termostatu, do chlodnicy zalane borygo.
Od czego moze sie tak grzac
Ostatnio jak sie podgrzal to wskaznik zwariowal i 120C caly czas pokazywal, i skakal 80- 120
Aa i ostatnio cala chlodnice z wierzchu plukal i tak jak w instrukcji bylo napisane w srodku i koszulki wodne w silniku.

Bo kumpel ma problem, tez mu sie strasznie grzeje, pojezdzi troszeczke z wlaczonym reduktorem i 110C i tylko bulgocze a zaluzja otwarta na maxa. Nie ma termostatu, do chlodnicy zalane borygo.
Od czego moze sie tak grzac

Ostatnio jak sie podgrzal to wskaznik zwariowal i 120C caly czas pokazywal, i skakal 80- 120
Aa i ostatnio cala chlodnice z wierzchu plukal i tak jak w instrukcji bylo napisane w srodku i koszulki wodne w silniku.
UAZ '78
:)2



Witam
W mojej Vitarze mialem tak ze sie grzala do nieprzytomnosci.
Kamien byl w chlodnicy. Chcialem plukac.
Nie warto bo i silnik przypadkiem sie wypluka.
Gdzie sie zatkalo niech bedzie zatkane.
Poniewaz to automat wiec dalem w gliwicach do wymiany wkladu.
Mam teraz piekny zregenerowany/wymieniony wklad.
Rewelacja.
Zajelo im to 1 dzien.
Niestety 200PLN trza bylo wysuplac.
Pozdrawiam
W mojej Vitarze mialem tak ze sie grzala do nieprzytomnosci.
Kamien byl w chlodnicy. Chcialem plukac.
Nie warto bo i silnik przypadkiem sie wypluka.
Gdzie sie zatkalo niech bedzie zatkane.
Poniewaz to automat wiec dalem w gliwicach do wymiany wkladu.
Mam teraz piekny zregenerowany/wymieniony wklad.
Rewelacja.
Zajelo im to 1 dzien.
Niestety 200PLN trza bylo wysuplac.
Pozdrawiam
Scenic RX4 2000
Suzuki Sidekick '93 automat, lift 2,5", MT
Patrol GR '94
Suzuki Sidekick '93 automat, lift 2,5", MT
Patrol GR '94
Mozliwe ze od tego ale, niedawno przeplukiwal caly uklad chlodzenia i to jest najdziwniejsze.Pazuzu pisze:Witam
W mojej Vitarze mialem tak ze sie grzala do nieprzytomnosci.
Kamien byl w chlodnicy. Chcialem plukac.
Nie warto bo i silnik przypadkiem sie wypluka.
Gdzie sie zatkalo niech bedzie zatkane.
Poniewaz to automat wiec dalem w gliwicach do wymiany wkladu.
Mam teraz piekny zregenerowany/wymieniony wklad.
Rewelacja.
Zajelo im to 1 dzien.
Niestety 200PLN trza bylo wysuplac.
Pozdrawiam
Nie wiem czy to ma jakis zwiazek ale jakis czas temu wymienial kolektor bo mial pekniety kolo ssacego. Ten co zalozyl to byl lzejszy i z tego co wnioskuje z innego materialu, moze to byc od tego

A ktos moze mial taki przypadek z wskaznikiem temperatury jak opisalem wyzej, to wskaznik lipa czy czujnik

UAZ '78
:)2



Kiedyś miałem ten sam problem. Próbowałem różnych wynalazków: a to woda z octem a to jakieś węgierskie płyny. Woda, po przepaleniu silnika przez pół godziny, schodziła mętna, ale pomogło to tyle, co umarłemu kadzidło. Zapodałem wreszcie chłodnicę do spec-warsztatu. Rozebrali ją na czynniki pierwsze i przede wszystkim przeczyścil MECHANICZNIE - każdy z kanałów chłodnicy. Obecnie jest OK i bez jakichkolwiek zastrzeżeń. A przy okazji - zdaniem speców - nie każda chłodnica nadaje się do rozłożenia. To znaczy rozłożyć ją można ale ze złożeniem będzie kłopot. Zwłaszcza przy tych chłodnicach, w których górne "wieko" chłodnicy wstępnie mocowane jest na zaginane blachy części dolnej. Goście ze spec-warsztatu nie chcieli się podjąć czyszczenia takiej chłodnicy twierdząc, że nie dają gwarancji, że całość będzie "trzymała się kupy" (dotyczyło to chłodnicy do UAZ-a, nowszego typu, tej węższej).
Władek - Kraków
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość