witam ponownie, mam klejny problem.
Otoz na stacyjnce przelacznika LPG-Benzyna, gdy mialem w pozycji gaz zawsze palilo sie zielone swiatelko.
Teraz to swiatelko nie jest zielone tylko takie bardzo blado-czrerowne.
Otoz taki mniej wiecej kolor zawsze byl zaraz po przekreceniu kluczyka, wtedy pewna czesc gazy byla dostarczana do gaznika, po jakims czasie - doplyw gazy byl wylanczany automatycznie i swiatelko robilo sie juz zielone i auto bylo gotowe do uruchomienia.
Teraz gaz ciagle leci do gaznika, swiatelko nie zmienia si ena zilone.
Czy jest to problem podlaczenia, czy moze wady stacyjki, lub elektrozaworu na reduktorze??
Przelacznik LPG-BENZYNA
Moderator: Student
Przelacznik LPG-BENZYNA
Stefan Ostrowski
UAZ'79 - sprzedany
teraz jest JEEP Choerokee 4.0, '90r
UAZ'79 - sprzedany
teraz jest JEEP Choerokee 4.0, '90r
Najlepiej jak zajedziesz do gazowników, powinni wiedzieć co z tym fantem zrobić, a jak nie wiedzą do du.. z nich nie fachowcy. Spotkałem takich co jak kumplowi zamontowali w trucku gaz to po wyjeździe ze stacji na 3 zakręcie butla wyskoczyła. Jak to koleś zobaczył, to spier..... gdzie pieprz rośnie.
Niestety w moim ci sami montowali, ale stałem nad nimi i opier....... jak coś chcieli przekombinować. Homologacje za to dostałem po 2 miesiącach, a miało być max 14 dni, bo sie okazało że jeden nie umiał przeczytać co drugi napisał (chodzi o adres do korespondencji, który był dokładnie taki sam jak na fakturze vat). Oczywiście wtedy jeszcze raz opier....... przy szefie. Troche im miny zrzedły. Domyślam się że cwaniaczki w czapkach z daszkiem dalej partolą robotę, ale chyba stać ich szefa na to.
Niestety w moim ci sami montowali, ale stałem nad nimi i opier....... jak coś chcieli przekombinować. Homologacje za to dostałem po 2 miesiącach, a miało być max 14 dni, bo sie okazało że jeden nie umiał przeczytać co drugi napisał (chodzi o adres do korespondencji, który był dokładnie taki sam jak na fakturze vat). Oczywiście wtedy jeszcze raz opier....... przy szefie. Troche im miny zrzedły. Domyślam się że cwaniaczki w czapkach z daszkiem dalej partolą robotę, ale chyba stać ich szefa na to.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość