Wracam sobie wczoraj do domu po ciemku (asfaltem) no i wszystko dziala cacy.Z naprzeciwka jechalo auto wiec wylaczylem halogeny.Minelo mnie i probuje wlaczyc znowu- dupa!Nie dziala.Olalem halogeny, ale jakie bylo moje zdziwienie,gdy odnotowalem,ze nie dzialaja rowniez kierunki...Dziwne jest to,ze zepsulo sie to tak ni z gruchy ni z pietruchy (chociaz UAZ zaczyna juz mnie do tego przyzwyczajac
