Pokonany przez kaluze.

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Wojtek_UAZ469B
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz mar 13, 2005 11:01 am
Lokalizacja: Poznan i poludniowa Wlkp.

Pokonany przez kaluze.

Post autor: Wojtek_UAZ469B » pt cze 10, 2005 8:40 pm

Witajcie!
Wczoraj katowalem 3 dni temu katowalem syfa w blocie.Przedwczoraj tak samo.Chodzil bez zarzutu.Wczoraj tak samo juz bez katowania.A dzis przejezdzam przez kaluze na asfalcie (10 cm gl.!) tyle ze dosc duza,Tak ze 30 na godzine.Za kaluza zaczol sie kaszel.Prychanie i takie pyrkanie ledwo.Daje pelny gaz i nic.Jak prychal tak prycha ale obroty nie rosna.Zgasilem go i dupa.Juz sie nie dal zapalic.Krece, krece, krece.. i nic.Momentami jakby zaskakiwal ale niechce.Za chwile dupa.Przestal nawet krecic.Przekrecam zaplon a tu tylko "pyk!" ale rozrusznikiem nie kreci.Stalo mi juz sie tak kiedys.Trzeba bylo pierdyknac kluczem od kol w rozrusznik i zaczynal dzialac.Dzis tak samo, ale stopniowo, nawet pukanie kluczem przestalo dzialac.Probowalem go wziac "na pych" ale tez nie dalo rady.No i teraz drodzy Szamani :-? prosze o rade.Co odkrecic/rozkrecic ?Gdzie uderzyc itd... Co moze byc przyczyna?Mam cicha nadzieje,ze jak dostala sie gdzies woda to do jutra odparuje i naprawi sie samo.Gorzej z tym rozrusznikiem bo go chyba zarznolem tym odpalaniem.
Co Wy na to?Od czego zaczac zeby Szuwarek jutro do mnie zagadal?

Pozdrawiam
-------------
Pozdrawiam
Wojtek

Adamo
 
 
Posty: 8253
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Adamo » pt cze 10, 2005 8:45 pm

Jak rozrusznikowi pomaga walnięcie to znaczy, że się szczotka zawiesza (najprawdopodobniej) :roll:

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » pt cze 10, 2005 8:46 pm

masz korbe? sprobuj nia troche ruszyc...
kiedys mi przymarzl i tez byla dupa.. po ruszeniu kawalek zadzialal

ale swoja droga to ostatnio coraz czesciej zdarza mi sie ze rozrusznik sie blokuje :-? trzeba bedzie zdjac i go obejrzec :-?
Obrazek

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » pt cze 10, 2005 8:46 pm

Adamo pisze:Jak rozrusznikowi pomaga walnięcie to znaczy, że się szczotka zawiesza (najprawdopodobniej) :roll:
tzn co? wymiana szczotek> czy tylko wyczyszczenie (or somethin') ??
Obrazek

Wojtek_UAZ469B
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz mar 13, 2005 11:01 am
Lokalizacja: Poznan i poludniowa Wlkp.

Post autor: Wojtek_UAZ469B » pt cze 10, 2005 8:57 pm

Korba gdzies u dziadka w warsztacie powinna lezec!Rozejrze sie.No ale na zaciag nie chcial zapalic.Te szczotki przy mocnym kreceniu sie zawieszaly, ale zawsze wystarczylo puknac/walnac/przyje....ac (zaleznie od skali problemu ;)) i sprawa sie rozwizywala.A teraz to czuje ze cos grubszego.Jutro wezme rozkrece i spojrze fachowym okiem.No ale co z tym niezapalaniem??Myslicie,ze sie samo wyleczy?UAZ zawsze mial takie cudowne wlasciwosci.Postal i zapalaEw. wystarczylo dac "ogien na tloki" duzy popierdzial i pozniej jechal normalnie.

Aha, bym zapomnial.Mam tylko zasilanie gazowe.Tyle,ze "mikser jest wysoko na blotniku i chyba nic tam nie chlapnelo.
Jakie pomysly dalej?
-------------
Pozdrawiam
Wojtek

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » pt cze 10, 2005 9:01 pm

jak nie kreci to mikser nie ma nic do rzeczy
moze po walnieciu sie ruszy.. ale to tylko jednorazowo..
.. musisz rozkrecic rozrusznik i prawdopodnobnie szczotki do wymiany
Obrazek

Awatar użytkownika
Kasprol
Posty: 1605
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 10:22 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kasprol » pt cze 10, 2005 9:02 pm

sprawdz prad na zaworach gazowych i zapłon moze kondensator trzeba wysuszyc
Mój Tel 502-449-548 juz działam
Jeep reaktywacja faza kolejna destrukcja

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokonany przez kaluze.

Post autor: Władek » pt cze 10, 2005 9:05 pm

Wojtek_UAZ469B pisze:Co odkrecic/rozkrecic ?Gdzie uderzyc itd...

W rozrusznik to może już nie bij...
Zauważ, że przestał pracować po wejściu do wody, rozusznika wtedy nie używałeś. :wink:
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » pt cze 10, 2005 9:06 pm

Kasprol pisze:sprawdz prad na zaworach gazowych i zapłon moze kondensator trzeba wysuszyc
Wojtek_UAZ469B pisze:Za chwile dupa.Przestal nawet krecic.Przekrecam zaplon a tu tylko "pyk!" ale rozrusznikiem nie kreci.
zawory gazowe?
pisze ze mu rozrusznik nie kreci :o
Obrazek

Adamo
 
 
Posty: 8253
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Adamo » pt cze 10, 2005 9:10 pm

rozrusznik to skutek wtórny :roll:
zgasł, bo coś zalało, a rozrusznik padł jak próbował odpalić

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » pt cze 10, 2005 9:18 pm

na poczatku zalal aparat zaplonowy i nie mogl odpalic

".Za kaluza zaczol sie kaszel.Prychanie i takie pyrkanie ledwo.Daje pelny gaz i nic.Jak prychal tak prycha ale obroty nie rosna.Zgasilem go i dupa.Juz sie nie dal zapalic.Krece, krece, krece.. i nic.Momentami jakby zaskakiwal ale niechce.Za chwile dupa.Przestal nawet krecic.Przekrecam zaplon a tu tylko "pyk!" ale rozrusznikiem nie kreci"

a na koniec rozrusznik padl
tak sadze
:roll:
Obrazek

Awatar użytkownika
KleryK
Posty: 749
Rejestracja: ndz lut 03, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdañsk
Kontaktowanie:

Post autor: KleryK » pt cze 10, 2005 9:43 pm

JA kiedy¶ po ka³u¿y niedu¿ej mialem podobnie :)

Nie chcia³ odpaliæ za cholere, aparat rozkrecilem, odparowa³o z 30min, pozniej proboje i znow lipa. Pozniej probowalem odpalac az chyba caly aku padl :). Trza bylo mnie zciagnac z poligonu. Holowal mnie ciagnik. Probowalem wtedy na pych odpalac i tez nic, mielil niby zapalal i nic. Rozrusznik nie dzialal z racji za niskiego pr±du :)

Odstawilem do garazu, wsadzilem do ladowania aku, po godzinie odpali³ od dotyku :)
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu :)

Awatar użytkownika
kubas
 
 
Posty: 875
Rejestracja: sob wrz 25, 2004 11:46 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: kubas » pt cze 10, 2005 9:49 pm

na mój mały kubusiowy rozumek to rozbierz rozrusznik wymien szczotki (lub spraw by dzialaly w inny sposob.. moze sie przypiekly..)

grunt to miec czym zapalac jak nie bedzie chcialo a rozrusznik bedzie krecil to sie dopiero bedziesz martwil.. (lub probowal z pociagu :) )
przyczajony Uaz, ukryty mercedes :)21
GG 141-99-54

Awatar użytkownika
Jarek_
 
 
Posty: 296
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 8:55 pm
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki/ Wojcieszyn

Post autor: Jarek_ » pt cze 10, 2005 10:33 pm

ale w rozruszniku nie tylko szczotki padaja, moze tez pasci automat (elektrowlacznik) i tez nie kreci

Awatar użytkownika
kubas
 
 
Posty: 875
Rejestracja: sob wrz 25, 2004 11:46 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: Pokonany przez kaluze.

Post autor: kubas » pt cze 10, 2005 10:50 pm

Wojtek_UAZ469B pisze:...Stalo mi juz sie tak kiedys.Trzeba bylo pierdyknac kluczem od kol w rozrusznik i zaczynal dzialac.Dzis tak samo, ale stopniowo, nawet pukanie kluczem przestalo dzialac...
wg mnie takie sa typowe objawy szczotek...
przyczajony Uaz, ukryty mercedes :)21
GG 141-99-54

Awatar użytkownika
chiquito83
Posty: 2321
Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
Lokalizacja: Bytów, Gdynia

Post autor: chiquito83 » sob cze 11, 2005 9:11 am

KleryK pisze:JA kiedyś po kałuży niedużej mialem podobnie :)

Nie chciał odpalić za cholere, aparat rozkrecilem, odparowało z 30min, pozniej proboje i znow lipa. Pozniej probowalem odpalac az chyba caly aku padl :). Trza bylo mnie zciagnac z poligonu. Holowal mnie ciagnik. Probowalem wtedy na pych odpalac i tez nic, mielil niby zapalal i nic. Rozrusznik nie dzialal z racji za niskiego prądu :)

Odstawilem do garazu, wsadzilem do ladowania aku, po godzinie odpalił od dotyku :)
bo ty masz ten dziwny aparat zaplonowy dla leszczy, mowilem zebys porzadny kupil to ty kupiles korbe ktora i tak zepsules :)21

Awatar użytkownika
KleryK
Posty: 749
Rejestracja: ndz lut 03, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdañsk
Kontaktowanie:

Post autor: KleryK » sob cze 11, 2005 9:50 am

Nie dziwny tylko ekranowany :)
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu :)

Wojtek_UAZ469B
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 22
Rejestracja: ndz mar 13, 2005 11:01 am
Lokalizacja: Poznan i poludniowa Wlkp.

Post autor: Wojtek_UAZ469B » ndz cze 12, 2005 9:38 pm

Wszystko jasne.No prawie.Woda zalala cewke na rozruszniku.I teraz na cewce na tych dwoch kablch (masa itd..) jest zwra.Przypadkiem dotknolem 2 naraz kluczem i jak nie jeb*** iskrami.Wszystko by bylo ok, odkrecic, rozkrecic wysuszyc i dziala.Tyle,ze calkiem teoretycznie powinno dac sie wziac na pych prawda?A tu ni czort!Iskry sa jak dzwon ale ani nie prychnie nawet.Co to moze byc?
-------------
Pozdrawiam
Wojtek

Awatar użytkownika
chiquito83
Posty: 2321
Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
Lokalizacja: Bytów, Gdynia

Post autor: chiquito83 » ndz cze 12, 2005 10:52 pm

Wojtek_UAZ469B pisze:Wszystko jasne.No prawie.Woda zalala cewke na rozruszniku.I teraz na cewce na tych dwoch kablch (masa itd..) jest zwra.Przypadkiem dotknolem 2 naraz kluczem i jak nie jeb*** iskrami.Wszystko by bylo ok, odkrecic, rozkrecic wysuszyc i dziala.Tyle,ze calkiem teoretycznie powinno dac sie wziac na pych prawda?A tu ni czort!Iskry sa jak dzwon ale ani nie prychnie nawet.Co to moze byc?
no ale te iskry to wiesz ze na swiecy musza byc a nie jak kluczem zwarcie robisz? :wink:

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 12, 2005 11:03 pm

chiquito83 pisze:
Wojtek_UAZ469B pisze:Wszystko jasne.No prawie.Woda zalala cewke na rozruszniku.I teraz na cewce na tych dwoch kablch (masa itd..) jest zwra.Przypadkiem dotknolem 2 naraz kluczem i jak nie jeb*** iskrami.Wszystko by bylo ok, odkrecic, rozkrecic wysuszyc i dziala.Tyle,ze calkiem teoretycznie powinno dac sie wziac na pych prawda?A tu ni czort!Iskry sa jak dzwon ale ani nie prychnie nawet.Co to moze byc?
no ale te iskry to wiesz ze na swiecy musza byc a nie jak kluczem zwarcie robisz? :wink:
:)2 :)2 :)2
Władek - Kraków

Awatar użytkownika
moralez
    
    
Posty: 2454
Rejestracja: wt lut 11, 2003 5:07 am
Lokalizacja: włocławek

Post autor: moralez » ndz cze 12, 2005 11:12 pm

Wojtek_UAZ469B pisze:I teraz na cewce na tych dwoch kablch (masa itd..) jest zwra.Przypadkiem dotknolem 2 naraz kluczem i jak nie jeb*** iskrami.
no nie ma sie co dziwic skoro zwierasz mase i jakis inny kabel 8) w ten sposob to na krotko odpala sie syfa :)21
ZG 5.2 96r.

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » ndz cze 12, 2005 11:15 pm

moralez pisze: w ten sposob to na krotko odpala sie syfa :)21

Każdego !! !! !! :wink:
Władek - Kraków

Niva'94
 
 
Posty: 1098
Rejestracja: pn sie 23, 2004 11:18 am
Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Mazowiecki/Łuków

Re: Pokonany przez kaluze.

Post autor: Niva'94 » pn cze 13, 2005 2:09 pm

Wojtek_UAZ469B pisze: ... Wczoraj katowalem 3 dni temu ...
:o :o :o

Awatar użytkownika
Władek
Posty: 1977
Rejestracja: sob lis 01, 2003 10:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokonany przez kaluze.

Post autor: Władek » pn cze 13, 2005 2:15 pm

Niva'94 pisze:
Wojtek_UAZ469B pisze: ... Wczoraj katowalem 3 dni temu ...
:o :o :o

A Ty co taki zdziwiony? Myślałem, że wątpię... :wink:
Władek - Kraków

bakalarzewo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 18
Rejestracja: pt maja 30, 2008 6:40 am
Lokalizacja: Bakałarzewo

Re: Pokonany przez kaluze.

Post autor: bakalarzewo » pt cze 05, 2009 9:36 am

JA po dlugiej przerwie sprobowalem odpalic mojego cukiereczka i 2 razy zakrecil rozrusznikiem a teraz tylko pyk pyk albo kontrolki przygasaja, aku sprawne nawet na matce nie chce zakrecic. jak go wyjme to na sucho kreci raz lapie raz nie jak zalapie to ber problemu kreci tylko wsadze do samochpdu zamotuje i dalej to samo nie chce zakrecic. Co mozecie na to poradzic>?? Dodam ze mase sprawdzalem i podlaczyl;em bezposrednio z aku zeby sie upewnic.
Bakałarzewo GAz 69

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość