Wodzik włączania przedniego mostu

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Wodzik włączania przedniego mostu

Post autor: Michał » pt lis 18, 2005 8:13 pm

Witajcie,

dzisiaj w czasie obsługi imprezy integracyjnej straciłem przedni napęd :evil: (dobrze że już w czasie powrotu do hotelu). Objaw był podobny do tradycyjnie 'wypadającego' w uazach reduktora tzn. szarpnięcie dźwignią i brak napędu, a wajcha zaczęła chodzić bez oporu.
Pytanie czy strzelił tylko kołek w wodziku, czy coś więcej?
Druga sprawa i mój błąd - po zdjęciu cięgna wysunąłem wodzik zbyt daleko i opadł zabierak tak że nie da się go wsunąć z powrotem - da się go jakoś podnieść. Myślałem o jakimś cienkim drucie wsuniętym od strony zaślepki?
I ostatnia najważniejsza sprawa - z czego zrobić kołek do wodzika no i jak go tam zamocować ?? Samochód to UAZ452 gdzie nie ma specjalnie dostępu od góry :( :)3
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
Kasprol
Posty: 1605
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 10:22 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kasprol » pt lis 18, 2005 8:28 pm

skrec to suba i po kłopocie
Mój Tel 502-449-548 juz działam
Jeep reaktywacja faza kolejna destrukcja

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » pt lis 18, 2005 8:46 pm

Kasprol pisze:skrec to suba i po kłopocie
TZN jak śrubą :o ??
Chodzi o element zaznaczony czerwoną strzałką, który porusza się wewnątrz obudowy...

Obrazek
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
Kasprol
Posty: 1605
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 10:22 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kasprol » sob lis 19, 2005 12:19 pm

Mój blad nie doczytałem :oops: :oops: pytanie co ci dokładnie trzasło ???? zabezpieczenie które tu jest zaznzczone 18 ????? to niestety trzeba rozebrac i cos dopasowac nakleju zamontowac lub spawka
Mój Tel 502-449-548 juz działam
Jeep reaktywacja faza kolejna destrukcja

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » sob lis 19, 2005 2:23 pm

Kasprol pisze: zabezpieczenie które tu jest zaznzczone 18 ????? to niestety trzeba rozebrac i cos dopasowac nakleju zamontowac lub spawka
najprawdopodobniej właśnie ten element :(
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » sob lis 19, 2005 7:56 pm

O ile pamietam to sa kołki rozprężne /blaszka zwinieta w kształt "c",taka przecięta tulejka/-dostepne w dobrych sklepach ze śrubami np.
Wyjąć cały bigos i oblukać :roll:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Kasprol
Posty: 1605
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 10:22 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kasprol » sob lis 19, 2005 9:00 pm

obawiam sie ze w uazie takie nie wystepuja
Mój Tel 502-449-548 juz działam
Jeep reaktywacja faza kolejna destrukcja

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » sob lis 19, 2005 9:11 pm

:oops: :oops: Skleroza nie boli :wink:
Zgaduję dalej:śrubki-kołki ?
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » pn lis 21, 2005 8:28 am

Na razie zostawiam złoma w spokoju, pod koniec tygodnia zapowiadają ociepleni i wtedy będę próbował coś powalczyć. Może uda się jakimś cudem zdjąć obudowę wodzików, bo demontarz całego reduktora to chyba średnia przyjemność :evil:
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
m.organisciak
 
 
Posty: 233
Rejestracja: śr lut 16, 2005 6:57 pm
Lokalizacja: Toruń

Post autor: m.organisciak » pn lis 21, 2005 9:57 am

mi mechanior z gwozdzia cos takiego zrobil na razie (5 miesiac) dziala
Orgi

tiger
Posty: 1640
Rejestracja: pn wrz 29, 2003 6:34 pm
Lokalizacja: Wrocław/Muflon Team
Kontaktowanie:

Post autor: tiger » pn lis 21, 2005 3:46 pm

Chodzi ale juz pewnie nie dlugo bo gwozdz ma to do siebie ze nie scina sie odrazu tylko wybija sie a w najmniej odpowiednim momecie ucina calkiem.
WWW.FCSERWIS.PL ELEKTRONIKA SAMOCHODOWA, USUWANIE FAP DPF EGR, IMMOBILIZERY
WWW.AUTOSKUP.WROC.PL

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » ndz gru 04, 2005 5:03 pm

Witajcie,

Okazało się że klin mocujący zabierak i wodzik lekko opad, ale nie wpad do reduktora, niestety próby naprawy nie przyniosły efektów tzn.

- w ogórku, bez demontażu red. wbicie nowego klina graniczy z cudem,
- kulka blokująca wodziki wpadła chyba do środka :evil: ,

Efekt jest następujący :

1. nie mogę włączyć przedniego mostu (wajcha jest zablokowana tak jak przy zapiętym przodzie) i teraz czy jest to spowodowane tym że nie da się dokładnie dobić kołka, który haczy o obudowę? czy też coś posypało/zaklinowało się w środku??
2. zapomniałem o tej cholernej kulce i po wrzuceniu reduktora coś zazgrzytało, choć zredukowany napęd na tył jest, przód nie ciągnie...

I w związku z powyższym - tylko łopatologicznie proszę - czy jest wykonywalne rozpołowienie reduktora na samochodzie i następnie złożenie go tak żeby działał ?? Czyli odkręcam tylny wał/hamulec, rozkręcam śrubu obwodowe i zdejmuję część tylną obudowy i ... teoretycznie w środku wszystko powinno sie trzymać (tyle zrozumiałem z instrukcji). Następnie sprawdzam czy nie ułamało gdzieś zębów, swobodnie montuje klin wodzików, znajduję zaginioną kulkę i skręcam całość, zalewam olejem i jeżdzę dalej. Tak w wersji super optymistycznej widzę to oczyma wyobraźni, a teraz czas na weryfikację - jest to wykonywalne czy nie?
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz gru 04, 2005 5:05 pm

Daj se spokój-wywal reduktor.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » ndz gru 04, 2005 5:09 pm

vandall1 pisze:Daj se spokój-wywal reduktor.
tzn. - mam szukać nowego, czy demontować stary w całości i bawić się w warsztacie?
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz gru 04, 2005 5:14 pm

No w sensie: wywal i na stół :)21
Rozłożyć to by sie pewnie dało na samochodzie,ale co potem...?
Wyjąć,umyć,rozebrać,umyć,ponaprawiać,złożyć,wymalować,zamontować,zalać i smigać.To sprawdzona procedura.
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » ndz gru 04, 2005 5:18 pm

No to pytanie za 100 pkt - ile waży to maleństwo??
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » ndz gru 04, 2005 5:22 pm

a co? boisz sie ze niepodniesiesz? :lol:
mysle ze kolo 25kg moze ciut wiecej, ale to moze byc zludzenie bo ciezko podnosi sie cos czego nie mozesz dobrze zlapac
wiec jak sie grubo myle to nie bijcie.. (na razie :wink: ) :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Post autor: Didymos » ndz gru 04, 2005 5:26 pm

Rozbierałem reduktor na samochodzie. Wystarczyło odpiąć dźwigienki, zdjąć wały, zdjąć flanszę przedniego wału, odpiąć linkę szybkościomierza i wykręcić śruby trzymające obie części obudowy (nie wszystkie było widać na pierwszy rzut oka 8) ), i może jeszcze coś o czym zapomniałem :roll: Ze złożeniem też nie było problemu - żelastwo na klatę i do góry :)21 , potem trochę młotkiem dla zachęty i gotowe. Trzeba tylko pamiętać, żeby reduktor był w położeniu szosowym, inaczej go nie złożysz, bo przesuwne koło będzie opadało i nie trafi na wałek.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » ndz gru 04, 2005 5:26 pm

Się nie mylisz,bo ze skrzynią to ok 70kg.Sam red 30-35 bedzie /lepiej niech mysli,że dużo :)20 /
Samemu to bym się za to nie brał bez kasku :)20
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Michał
Posty: 416
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 3:56 pm
Lokalizacja: Jura - okolice Zawiercia
Kontaktowanie:

Post autor: Michał » ndz gru 04, 2005 6:11 pm

vandall1 pisze:Samemu to bym się za to nie brał bez kasku :)20
Ha ha ha - bez kasku :)20 - ja tu już prawie cały sytem dźwigni i pas transmisyjny zmontowałem - reduktor sam dostarczy się na stół :)25

A tak poważnie to będzie problem natury inżyniersko-logistycznej jak to zrobić bez strat w sprzęcie i sile żywej - ma ktoś jakieś sprawdzone patenty?? Niestety ogór nie mieści się w gazazu, demontaż będzie odbywał się na świeżym powietrzu w przyjemnie topniejącym śniegu i błocie :evil:
Aktualnie Galloper 2,5TD w roli ciągnika do przyczepy z kajakami
http://www.ForumJurajskie.pl

Awatar użytkownika
kuki469
Posty: 354
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 10:05 am
Lokalizacja: Sosnowiec/Teleśnica

Post autor: kuki469 » pn gru 05, 2005 6:52 am

Michał to hartuje, ostatnie 3 tygodnie spędziłem pod Uazem w śniegu i błocie.
Musisz mieć:
1. koc
2. karimate
Na sobie czapka, ze 3 warstwy ciuchów i rękawice. Zamast czapki możesz użyć berecika z antenką.

Przepis po wyżej to gwarantowany sukces, w ciągu tygodnia 5 razy miske ściągałem :D i żyje :)2

Mróz, smród, głód, ubóstwo i ciasne buty kształtują charakter :D

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » pn gru 05, 2005 7:25 am

kuki469 pisze: Mróz, smród, głód, ubóstwo i ciasne buty kształtują charakter :D
:)2 :)21

Awatar użytkownika
faziuaz
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: śr lis 16, 2005 8:52 pm
Lokalizacja: przemysl
Kontaktowanie:

Post autor: faziuaz » pn gru 05, 2005 10:09 am

kuki469 pisze:Michał to hartuje, ostatnie 3 tygodnie spędziłem pod Uazem w śniegu i błocie.
Musisz mieć:
1. koc
2. karimate
Na sobie czapka, ze 3 warstwy ciuchów i rękawice. Zamast czapki możesz użyć berecika z antenką.

Przepis po wyżej to gwarantowany sukces, w ciągu tygodnia 5 razy miske ściągałem :D i żyje :)2

Mróz, smród, głód, ubóstwo i ciasne buty kształtują charakter :D
mama ci nie mowila, bys sie chlopcze uczyl.hehehehe :)2 :wink:
gg9363735 potrafię odbudować każdego uaza na podstawie kodu DNA

www.mudmasters-4x4.pl

Awatar użytkownika
kuki469
Posty: 354
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 10:05 am
Lokalizacja: Sosnowiec/Teleśnica

Post autor: kuki469 » pn gru 05, 2005 11:19 am

faziuaz pisze:
kuki469 pisze:Michał to hartuje, ostatnie 3 tygodnie spędziłem pod Uazem w śniegu i błocie.
Musisz mieć:
1. koc
2. karimate
Na sobie czapka, ze 3 warstwy ciuchów i rękawice. Zamast czapki możesz użyć berecika z antenką.

Przepis po wyżej to gwarantowany sukces, w ciągu tygodnia 5 razy miske ściągałem :D i żyje :)2

Mróz, smród, głód, ubóstwo i ciasne buty kształtują charakter :D
mama ci nie mowila, bys sie chlopcze uczyl.hehehehe :)2 :wink:
Fazi nie mów że cię ten berecik z antenką zaintrygował :D widziałem że masz podobny :)2

Awatar użytkownika
moralez
    
    
Posty: 2454
Rejestracja: wt lut 11, 2003 5:07 am
Lokalizacja: włocławek

Post autor: moralez » pn gru 05, 2005 4:19 pm

Michał pisze:
vandall1 pisze:Samemu to bym się za to nie brał bez kasku :)20
Ha ha ha - bez kasku :)20 - ja tu już prawie cały sytem dźwigni i pas transmisyjny zmontowałem - reduktor sam dostarczy się na stół :)25

A tak poważnie to będzie problem natury inżyniersko-logistycznej jak to zrobić bez strat w sprzęcie i sile żywej - ma ktoś jakieś sprawdzone patenty?? Niestety ogór nie mieści się w gazazu, demontaż będzie odbywał się na świeżym powietrzu w przyjemnie topniejącym śniegu i błocie :evil:
modyfikacja taborecika
a potem przesunac auto w przod :)21 ??
ZG 5.2 96r.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość