

I teraz pytanie co to może być oprócz złamanego(przerwanego) połączenia pedała z sprzęgłem, czy mogło się coś stać w sprzęgle może w skrzyni


Pomóżcie

Moderator: Student
has01 pisze:Dzisiaj po przejechaniu paru kilometrów mój syfik odmówił posłuszeństwa... pedał sprzęgła wpadł do podłogi i juz nie wrócił do góry!! - zdarzylem tylko zajrzeć pod spód na chwilkę bo się ciemno robiło, dużo śniegu było i zobaczyłem
... wiszącą częśc(nie wiem jak to nazwać "łącznik") który łączyły pedał ze sprzęglem.
I teraz pytanie co to może być oprócz złamanego(przerwanego) połączenia pedała z sprzęgłem, czy mogło się coś stać w sprzęgle może w skrzyni![]()
Pomóżcie
z twojego opisu wnioskuje ze wysunęła się łapka z łozyska spręgłowego,i wszystko sie rozsypałohas01 pisze:Mam uaza z '79![]()
z tego co widziałem to wisialo cięgnio-jeżeli tak to sie nazywa takie regulowane na śrubkę z zakończone na końcu "większą główką"![]()
-Przy tych cięgłach powinny byc chyba jakies spręzyny??!! ale nie bylo zadnych(pewnie zgubiłem po drodze w śniegu-chyba)
-A ta łapa to gdzie jest zamontowanabo jeszcze jedna lużna częśc była w okoliczach sprzęgła(chyba wchodziła z boku ) Bo może faktycznie stalo sie to co gaz99 napisał - "wypadło z łapki", bo hydrauliczne to nie jest napewno, no i pedały sa w podłodze.
Ze tak zapytam co się rozsypałofaziuaz pisze:z twojego opisu wnioskuje ze wysunęła się łapka z łozyska spręgłowego,i wszystko sie rozsypałohas01 pisze:Mam uaza z '79![]()
z tego co widziałem to wisialo cięgnio-jeżeli tak to sie nazywa takie regulowane na śrubkę z zakończone na końcu "większą główką"![]()
-Przy tych cięgłach powinny byc chyba jakies spręzyny??!! ale nie bylo zadnych(pewnie zgubiłem po drodze w śniegu-chyba)
-A ta łapa to gdzie jest zamontowanabo jeszcze jedna lużna częśc była w okoliczach sprzęgła(chyba wchodziła z boku ) Bo może faktycznie stalo sie to co gaz99 napisał - "wypadło z łapki", bo hydrauliczne to nie jest napewno, no i pedały sa w podłodze.
ładnie, ładnie, ale poszedłeś na łatwiznę, to sie robi tak:ja mam na hydraulice, ale kiedys ulamal mi sie aluminiowy wspornik pedalu sprzegla (merc w115) i wracalem do domu w nastepujacy sposob:
- zgasilem silnik
- zapialem reduktor
- 4ke
- zapalilem UAZa na biegu (troche szarpala ale pojechal)
- i rura do domu
Bubu pisze:ładnie, ładnie, ale poszedłeś na łatwiznę, to sie robi tak:ja mam na hydraulice, ale kiedys ulamal mi sie aluminiowy wspornik pedalu sprzegla (merc w115) i wracalem do domu w nastepujacy sposob:
- zgasilem silnik
- zapialem reduktor
- 4ke
- zapalilem UAZa na biegu (troche szarpala ale pojechal)
- i rura do domu
odpalasz na jedynce z pedałem gazu w podłodze (ale silnik wtemp. pracy, a nie zimny)i potem przełączasz kolejne biegi bez sprzęgła kierując sie jedynie obrotami silnika i niezwykle precyzyjnym wyczuciem jakie posiadasz...i to jest dopiero jazda...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość