Strona 1 z 1
szczęki hamulcowe
: wt maja 02, 2006 8:31 am
autor: Tomek K.
witam... mam problem ze szczekami.. kupilem nowe szczeki i po dluzszym czasie udalo mi sie naciągnąć spręzyny... wszytsko do tego momentu bylo ok.. zakladam beben i co....... i lipa -nie wchodzi

.. cylinderki wcisniete do konca, szczeki za duze i nie wiem co dalej z tym dranstwm zrobic.... czy ktos spotkal sie z czyms taki?? czy macie jakies sposoby by to rozwiazac??
: wt maja 02, 2006 8:52 am
autor: castrol22
musisz wyjac szczeki wziasc szlifierke i zeszlifowac troche ta czesc co wchodzi w cylinderek i bedzie ok:) ja tez mialem ten problem i po zabiegu bylo ok!
: wt maja 02, 2006 9:01 am
autor: notbad
jeśli nie szkoda ci bębnów to mozesz takze sprobowac je lekko stoczyc- moze wtedy uda sie wrazic szczeki
: wt maja 02, 2006 9:36 am
autor: Tomek K.
wlasnie bralem pod uwage te dwie mozliwosci..ale chyba najprosciej i najsyzbciej bedzie je troche zeszlifowac.... stare szczeki od nowwych roznia sie ok 3 mm ( tzn jedna szczeka)...... ok jednego mm bede musial zedrzec..... dzieki za podpowiedz.... pozdro!!
: wt maja 02, 2006 10:18 am
autor: Przemekslaw
Osobiście miałem pokrzywione bębny... dałem do stłoczenia troszke i jest dobrze

: wt maja 02, 2006 10:29 am
autor: motokogut
a te ślimaki do podkręcania szczęk w pozycji minimum ustawione

he he to tak od podstaw szukajmy

: wt maja 02, 2006 10:53 am
autor: gosc
motokogut pisze:a te ślimaki do podkręcania szczęk w pozycji minimum ustawione

he he to tak od podstaw szukajmy


dokladnie regulatory odsrodkowe przekrec do min

: wt maja 02, 2006 6:30 pm
autor: faziuaz
: wt maja 02, 2006 7:07 pm
autor: vandall1
Progi jak są-zlikwidować.Może tez być tak,że szczęka nie na całej powierzchni jest za gruba

Z podszlifką szczęki przy cylinderku:

: śr maja 03, 2006 10:40 pm
autor: sebi
Czołem po czterech latach rozpoczoł mi się problem Hamulców przednich. Wymieniłe okładziny na nowe (Żukensa) i bez zmian efekt ten sam, nie ma szans gabloty pchnąć na luzie z popychu (jak by był na biegu). Wymieniłem cylinderki i dupa. Podczas powrotu z Country z Mrągowa zaczeły mi się lepsze chece, poziom płynu w zbiorniczku zjechał do połowy a po kilku minutach zabulgotało się i powrócił do normy(kosmos). Od tamtej pory walczę z hamulcami, jednak cały czas przegrywam. (wymieniłem gumowe przewody hamulcowe, dupa bez efektu). Zachowują się jak by się zapiekały(ustawiałem także mimośrody, bez efektu).
Help
Pozdrawiam
Sebi
: śr maja 03, 2006 10:48 pm
autor: gosc
ustaw jeszcze dolne
