Strona 1 z 1
: czw maja 04, 2006 12:29 pm
autor: 9mm
pytanko przy okazji
mam podobny problem , moja zajebista rama (jak zapewniał poprzedni właściciel

pokazała duże złoża tlenków metali po tym jak nie zauważyłem w lesie , w amoku upalania, że droga ciemną nocą biegnie w inną stronę niż mój uaz , po skoku z ok 2m skarpy , złamaniu wszystkich siedzeń itp detalach.
Obecnie doprowadzam mojego syfa do porządku technicznego i robię sobię przeprawówkę z niego ( z naciskiem na oryginalne UAZ-technologie ) , systematycznie weryfikując jakość prac

.
Pytanie w jakich kosztach powinienem dostać ramę , czy szukać samej czy szukać dawcy do przeszczepu bo wiadomo , że rama to grunt a grunt to ziemia itd.
Gdzie szukać poza giełdą , allegro i tarmotem to się nie pytam bo mnie wszyscy zje...ą.
Chcę syfa zrobić dobrze od podstaw i nie chcę budować ramy z wszystkiego co uda mi się znaleść w garażu i do niej przyspawać po każdym upalaniu.
: czw maja 04, 2006 12:43 pm
autor: gosc
chcesz nowa rame ?
: czw maja 04, 2006 1:28 pm
autor: 9mm
pewnie jak się dowiem ile kosztuje to nie

, ale chcę dobrą bo jak już wszystko przełożę z obecnego sprzętu (a dużo już boprowadziłem tematów do porządku , tylko grunt (a grunt to ziemia) okazało się , że mam gówniany) to chcę jeździć a nie spawać

: czw maja 04, 2006 1:53 pm
autor: gosc
: czw maja 04, 2006 2:02 pm
autor: 9mm
dobre , będę gadał - dzięki

pytanie czy nowa rama ma sens (widziałem ostatnio nowe blachy po krótkim uzytkowaniu i mam wątpliwosci)
: czw maja 04, 2006 2:06 pm
autor: gosc
kup uzywke , wypiaskuj , dobrze zabezpiecz i bedzie cacy

: czw maja 04, 2006 2:17 pm
autor: Przemekslaw
: czw maja 04, 2006 2:29 pm
autor: Bartmann
Bo nie chce??

: czw maja 04, 2006 2:31 pm
autor: gosc
Bartmann pisze:
Bo nie chce??

bo niemoze tak chemia daje

: czw maja 04, 2006 4:08 pm
autor: 9mm
jak już skasztaniłem taki romantyczny temat to jeszcze pytanko a pro po zabezpieczenia ramy.
Teoretycznie kupiłem , wypiaskowałem (nową też ?) i ...
Żeby nie było ,że walę leniwca to owszem przejrzałem dużo tematów i wyodrębniłem dwie szkoły bitexowo barankową na farbie podkładowej (jej adeptem , chociaż chyba bez podkładu był poprzedni posiadacz , bo chyba nie użytkownik

) Bitex trzymał się długo udając ramę ...
Druga: inne technologie ogólnie mi nieznane , wypasione farby ,warstwy można rzec ,ze nakładane przy księżycu w pełni , tu się bardzo pogubiłem.
Czyli , czym potraktować radziecką ramę , żeby podziałało , nie odpadło od kamieni i nie malować co 6 miechów. I co by farba nie była droższa od mojego syfa i przyjazna radzieckiej metalurgii.
: czw maja 04, 2006 4:41 pm
autor: Mag69
wypiaskować i ocynkować ........

: czw maja 04, 2006 5:24 pm
autor: gosc
nowej nietrzeba , stara walnij jakas dobra chemia a potem kauczukiem , co do naze przychodzi mi tylko WAXOL
: czw maja 04, 2006 9:11 pm
autor: niemand
: czw maja 04, 2006 9:20 pm
autor: gosc
Mag69 pisze:wypiaskować i ocynkować ........

cynkowene ramy do LR stoja po 800
: czw maja 04, 2006 9:29 pm
autor: niemand
z zewnatrz pomaluj farbą(chlorokauczuk lub poliuretan)- poczytaj Zbowida -nie zapomnij o dobrym gruncie.
Ja pomalowałem chlorokauczukiem przemysłowym+grunt.
Do srodka specyfik do profili zamknietych np. boll
: czw maja 04, 2006 9:48 pm
autor: 9mm
dzięki za rady ale do ocynku trochę się zraziłem, mój ziomek (mechanior i to nawet dobry tylko się trochę podjarał) kupił okazyjnie

pojarkę "nie jeżdżoną w ternie" z holandi , jak już rozebrali wszystko , wypieprzyli tapicerkę (wozili nią chyba marchewkę i ziemniory luzem) piec i wszystko inne co trzeba było zrobić to okazalo się ,że ramka też du...a
dali do ocynku ogniowego w dużym zakładzie jak się leci na wrocek z łodzi (tak coś kojarzę) co to jest niby najlepszy. oglądałem ją po ocynku i było dosyć dużo takich ocynkowych parchów przy spawach chyba ,czy jakiś takich miejscach , które po ukruszeniu pokazywały czyst żywy wkład (jakby coś podczas cynkowania wypływało lub coś , za słaby jestem w metalurgii ram) . Ramka oczywiście wcześniej dostała piaskiem (w końcu mechanior sobie naprawia

). I jak znam życie i prześladujące mnie prawo murphiego to właśnie tam bym sobie niedługo taką ramkę złamał
: pt maja 05, 2006 8:00 am
autor: kacperekk
9mm pisze:dzięki za rady ale do ocynku trochę się zraziłem, mój ziomek (mechanior i to nawet dobry tylko się trochę podjarał) kupił okazyjnie

pojarkę "nie jeżdżoną w ternie" z holandi , jak już rozebrali wszystko , wypieprzyli tapicerkę (wozili nią chyba marchewkę i ziemniory luzem) piec i wszystko inne co trzeba było zrobić to okazalo się ,że ramka też du...a
dali do ocynku ogniowego w dużym zakładzie jak się leci na wrocek z łodzi (tak coś kojarzę) co to jest niby najlepszy. oglądałem ją po ocynku i było dosyć dużo takich ocynkowych parchów przy spawach chyba ,czy jakiś takich miejscach , które po ukruszeniu pokazywały czyst żywy wkład (jakby coś podczas cynkowania wypływało lub coś , za słaby jestem w metalurgii ram) . Ramka oczywiście wcześniej dostała piaskiem (w końcu mechanior sobie naprawia

). I jak znam życie i prześladujące mnie prawo murphiego to właśnie tam bym sobie niedługo taką ramkę złamał
Stary ocynk nie musi być super dokładny, cynk ma niższy potencjał korozyjny od żelaza, dlatego w takim układzie utleniał się będzie cynk a nie żelazo nawet jak je wystawisz czyste na działanie środowiska.
: pt maja 05, 2006 11:18 am
autor: 9mm
aha

, to teraz już wiem coś więcej , jeśli ocyk to jest to ostatnia powłoka czy jeszcze coś się kładzie na to
: pt maja 05, 2006 5:57 pm
autor: Mag69
9mm pisze:aha

, to teraz już wiem coś więcej , jeśli ocyk to jest to ostatnia powłoka czy jeszcze coś się kładzie na to
tylko ze wzgledów estetycznych

: pt maja 05, 2006 9:27 pm
autor: niemand
a ile szelestów takie cynkowanie ramy?
: pt maja 05, 2006 11:23 pm
autor: Mag69
niemand pisze:a ile szelestów takie cynkowanie ramy?
od 1,50zł za kilogram

: sob maja 06, 2006 10:35 am
autor: Przemekslaw
A sa w tym celu jakieś specjalne zakłady czy jak

: sob maja 06, 2006 6:11 pm
autor: Mag69
: sob maja 06, 2006 6:15 pm
autor: Mag69
: sob maja 06, 2006 9:09 pm
autor: Przemekslaw