mój silniczek postanowił postwarzać troche problemów i mnie zdenerwować

jak juz silnik posadziłem w ramie, odpaliłem go żeby posłuchać jak chodzi i chodził calkiem fajnie aż do momentu kiedy obroty spadły i "zaczął się rzucać" aż zgasł, (możliwe że zaciągnął powietrze do przewodu bo z butelki go zasilałem), lecz kolejne próby odpalenia tudzież pompowania pompką paliwa wskazywały na zatkany filtr paliwa, więc wymieniłem filtr i dalej się nie chce uruchomić, zaznaczam że próbowałem go odpowietrzyć, lecz może nieskutecznie (po pompowaniu pompką paliwo wracało wężykiem zwrotnym), po poluzowaniu nakrętek przewodów idących do wtryskiwaczy, paliwo pryska tylko z dwóch i tylko dwa gary załapują przy próbach odpalenia,
moje pytanie jest więc takie, czy możliwe że aż tak się zapowietrzył?, jesli tak to jak skutecznie się odpowietrza taki silnik, czy też walneły naraz trzy sekcje w pompie wtryskowej?,
Przepraszam za długi wywód, ale chciałem jak najlepiej naświetlić sytuację.
Pozdrawiam