
Zaspawany korek spustowy w moście
Moderator: Student
Zaspawany korek spustowy w moście
Witam. W spadku po poprzednim właścicielu dostałem extra patent jak w tytule. Daję radę z wymianą oleju przez górny korek, ale chciałbym powrócić do stanu pierwotnego, bo lubię jak wszystko działa, a poza tym nie mogę np wypłukać opiłków, które gromadzą się na dnie. Plan mam taki: zeszlifuję nadwyżkę ( liczę że spaw nie jest zbyt głęboki ), dospawam nakrętkę, wykręcę korek ( jak będzie chciał wyjść ) i wkręcę nowy
. Czy ten plan ma szansę powodzenia? Może ktoś już przerabiał taki temat? Przy okazji zapytam czy można dokupić takie korki? Pozdrawiam.

zrób jak mówi fazi
...może nawet nie trzeba będzie gwintować jak ładnie rozwiercisz...

http://www.mudmasters-4x4.com
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
Pimpek... strikes again:) KNK forever!
faziuaz pisze:......moja wersja: zeszlifuj zaspawany korek równo z mostem,następnie pospawaj go dokładnie jeszcze raz,przewierć wiertłem nagwintuj,wkręć nowy korek........to wszystko.
a jakim gwintownikiem radzisz nagwintować?
myślę że niech kolega spróbuje tak jak pisał w pierwszym poście..
po co mieć łeb sruby wystający pod gruchą mostu

A czy gwint w tych korkach nie jest czasem stożkowy?? Znaczy że ż tyłu korka jest mniejsza średnica.
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Faktycznie,z tego co pamiętam, to gwint stożkowy, a nie walcowy stosuje się w miejscach gdzie potrzeba lepszego uszczelnienia. Wydawało mi się że widziałem walcowy, ale skoro wszyscy piszą że jest inaczej, to pewnie macie rację, ( na pewno macie rację
)- ja do piątku tego i tak nie sprawdzę. Przy okazji ponawiam pytanie o możliwość zakupu nowych korków.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Ponoć pasują takie ze sklepu hydraulicznego.
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
- gÓral świętokrzyski
- Posty: 1565
- Rejestracja: wt maja 24, 2005 8:26 am
- Lokalizacja: Kielce/Łódź
- Kontaktowanie:
Jak cieknie to można wkręcić z teflonem...chyba. Lepsze to niż zaspawny korek.
Choroba Gaz69.
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wszelkie wartościowe foty wysyłajcie na @, a znajdą sie tu www.luk.desk.pl
Wywierć dziurę w tej nakrętce
Powiększ ja do takiego rozmiaru żeby weszła jak największa nakrętka
Daj ją do stoczenia tak aby była okrągła może z jakąś faską i wbij tą nakrętkę do tego otworu , później zaspawaj ją dookoła , niestety będziesz musiał ja jeszcze przegwintować bo się pewnie gwint zmieni ,
Cały bajer po to żeby nie wystawało zbyt dużo za most , a na koniec wkręć śrubę z podkładką miedzianą to ciekło nie będzie
Ja tak to widzę
Powiększ ja do takiego rozmiaru żeby weszła jak największa nakrętka
Daj ją do stoczenia tak aby była okrągła może z jakąś faską i wbij tą nakrętkę do tego otworu , później zaspawaj ją dookoła , niestety będziesz musiał ja jeszcze przegwintować bo się pewnie gwint zmieni ,
Cały bajer po to żeby nie wystawało zbyt dużo za most , a na koniec wkręć śrubę z podkładką miedzianą to ciekło nie będzie
Ja tak to widzę
Właśnie wróciłem z garażu. Na razie sukces jest połowiczny, tzn korek w przednim moście przywrócony do stanu używalności ( tylnego na razie nie ruszałem ). A było to tak... za pomocą szlifierki kątowej zdjąłem delikatnie „nadwyżkę” metalu czyli to , co zostało nadspawane ( na moście ciężko nawet zauważyć ślady tej operacji ). Okazało się, że na korek został jeszcze wcześniej naspawany jakiś łeb śruby, więc po jego zeszlifowaniu ukazał się stary otwór do osadzenia klucza ( widać że ktoś nie mając właściwego narzędzia, potraktował temat wykręcenia tego korka bardzo ambicjonalnie i zdewastwał go doszczętnie ). Ponieważ jednak nie był to otwór równiutki, tylko owal w kształcie jaja, po kilkunastu przymiarkach, zeszlifowałem starą grzechotkę na podobny kształt i udało się go wykręcić bez dospawywania nakrętki. Po wymianie oleju a właściwie emulsji, która tam była
, wkręciłem zdobyty używany korek i teraz po odłuszczeniu powierzchni i naklejeniu plastra opatrunkowego, będę obserwował czy jest przeciek czy nie. Mam nadzieję że nie zanudziłem Was. Napisałem o tym, bo może ktoś będzie miał podobny problem. Pozdrawiam.

a jak masz gwintowniki w wersji I i II to co wtedyfaziuaz pisze:.....prostym sposobem.....masz gwintownik nr.1.....2 ......3Majkello pisze:Jakim sposobem proponujesz nagwintować gwint stożkowy?faziuaz pisze:...tak jak rzecze Bart,stożkowe są........inaczej powkręcał byś do środkabo przecież wiadomo jest że to korek jest stożkowy a nie gwint w moście......

UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość