www.forum4x4.pl

Witam, mam takie pytanko do wszystkich.
Mianowicie strasznie mi sie grzeje syfik, juz kiedys pisalem o tym bo myslalem ze to chodnica ale jak sie okazuje najprawdopodobniej to nie jest wina chlodnicy.
Wymienialem niedawno kolektor wydechowy bo byl pekniety i zalozylem z jakiegos innego materialu, bo lzeszy byl. moze to
Śmiglo mam 4 lopaty.
Czego sie spodziwac, czy glowica do planowania i nowa uszczela, co to moze byc
AA zapomnial bym, ale to chyba malo istotne - nie mam termostatu ale z tego co sie orientuje to chyba wtedy woda caly czas krazy i ciezej jest silnik rozgrzac, niz ochlodzic.
Pzdr

Tylko temperatura...czy masz tez inne objawy np. emulsja w silniku albo zwiększone ciśnienie w przewodach wodnych

Pod korkiem bylo ciut ale to jak kupilem syfa, wyczyscilem i po roku nie widac zeby sie zbierala. A co do ciśnienia w przewodach to nie wiem jak to okreslis, inaczej powiem jak to sprawdzic bo wydaja sie normalne

Może termostat nie puszcza

Przemekslaw pisze:Może termostat nie puszcza

Moze jeszcze nie dopisalem wtedy jak pisales ale, juz jest ze nie mam termostatu

Sorry mam opóźnienie na łaczach chyba... zapowietrzony układ

Przemekslaw pisze:Sorry mam opóźnienie na łaczach chyba...

Nie szkodzi
A co do grzania, oprocz feralnego ukladu chlodzenia to co PROROKUJECIE?

stawiam na głowice
uszczelka lub peknięta głowica

Zwiększone ciśnienie objawia się "pęcznieniem" a nawet zwybuchnięciem przewodów

Bartmann pisze:Zwiększone ciśnienie objawia się "pęcznieniem" a nawet zwybuchnięciem przewodów

Takich objawow Bartmann to nie zauwazylem , przewody w porzo. Wiec, co radzicie ściągać głowice sprawdzac uszczelke, i ogladać głowice ?

Bartmann pisze:Zwiększone ciśnienie objawia się "pęcznieniem" a nawet zwybuchnięciem przewodów

glowica wybuchla

a może wariuje czujnik albo wskażnik .

borman pisze:a może wariuje czujnik albo wskażnik .

Tez tak myslalem ale gdy pewnego razu pogazowalem i zrobilem sobie maly odpoczynek to uslyszalem niemile bulgotanie wody poprostu sie podgotowała, bo zalalem po czyszczeniu chlodnicy zeby zobaczyc czy jakis syf jeszcze nie wyleci. A pozatym miezylem termometrem i wszaznik pokazuje ok.

no to może ,,śmigiełka '' w pompie wody zgniły albo zostały ,,zmielone ''

zaloz termostat i przestanie sie grzac...prosta sprawa; termostat przelacza obwody-z 'malego' na 'duzy', jak go nie ma to czesc plynu wraca malym obiegiem do silnika zamiast krazyc przez chlodnice...

toldi pisze:zaloz termostat i przestanie sie grzac...prosta sprawa; termostat przelacza obwody-z 'malego' na 'duzy', jak go nie ma to czesc plynu wraca malym obiegiem do silnika zamiast krazyc przez chlodnice...

Dokladnie tak i jeszcze przy dluzszej jezdzie temperatura rosnie powoli no do kipienia w chlodnicy nie zdazy sie ochlodzic do zamiany na goraca tylko wraca do silnika lekko ochlodzona a silnik wiecej grzeje jak chlodnica ochlodzi tylko trzeba postawic termostat.
Pozdrawiam z Kalkazu
Gazon

zdecydowanie dolaczam sie. Jak nie masz termostatu czesc wody idzie gdzie ma mniejszy opor i krotsza droge czyli na maly obieg zamiast na chlodnice. juz kiedys awaryjnie zatykalem maly obieg czym popadlo dawaj termostat i z glowy

Oki, zakupie termostat i mysle ze na weekend przetestuje syfa. Dam zanc czy to termo czy jednak cos więcej.
Pzdr

A może pompa wody??
Termostatu nie ma ale może jednak cyrkulacja cieczy jest kiepska

W/g mnie może być :

- mało wydajna pompa wody !!!!!1
- zasyfiona chłodnica


a czy robiłeś niedawno jakiś remont silnika ?

Bo jeśli tak - to elementy silnika mogą być zbyt mocno spasowane - miałem kiedyś taki przypadek

Pompe mozna latwo wykluczyc. otwierasz korek chlodnicy dajesz gaz i patrzysz albo nie otwierasz i badasz cisnienie w wezu chlodnicy jak dasz gazu albo patrzysz czy masz ogrzewanie itd a chlodnice jak masz zasyfiona to tym bardziej bez termostatu woda pojdzie w maly obieg bo ma jeszcze latwiej wiec wracamy do punktu a- trzeba zrobic termostat a nie doktorat bo bez tego uklad chlodzenia nie bedzie i tak nigdy dzialal prawidlowo.

- a może zapieczone ............hamulce ?!? a może zapłon - zapóżny . .....a może kiepskie paliwo , albo zadobre ....a może tak bierze olej przez pierścienie albo uszczelniacze zaworów , a może dłubałeś coś przy rozrządzie , albo zaworach ----------ale zacznij jednak od pompy i termostatu .

Pompe kategorycznie wykluczam, bo jest nowka bo poprzedni wiatrak tak był pokrzywiony ze wybil totalnie lozysko, wiec tanio nabylem nowke i cisnienie w przewodach na pewno jest ok.
Zadnego remontu nie robilem, zaplon byl ustawiany ale moze warto to sprawdzic.
Najpierw zainwestuje te 30zl w termostat jak nie pomoze bede myslal dalej.

Odkopuje umarlaka. Nie było mnie tutaj już dłuższy czas. Ale w końcu znalazłem pare chwil i zająlem sie moim syfikem. Wpakowąlem termostat i dalej się grzeje skurczybyk. Już nie wiem co to moze być . Gdzieś tam wcześniej czytałem że może wina paliwa !! Jakie paliwo lejecie dodajecie ten dodatek Możliwe że się tak grzeje przez źle wyregulowany gąźnik
Czy może mnie czeka mała rozbiórka silnika ?
Poradźcie coś

a grzeje się tzn. gotuje Ci sie woda w chłodnicy czy tylko na zegarach