Strona 1 z 2

Drążek zmiany biegów i prośba o porady w.s montarzu skrzyni

: czw wrz 13, 2007 11:09 am
autor: radecki
Czy jest możliwe założenie drążka zmiany biegów obróconego o 180 stopni??W katalogu widoczne jest, że jest odchylony do tyłu a w instrukcji, nie bardzo czytelny obrazek na którym jest odchylony do przodu.Nam udało się założyć do pochylonego do przodu i biegi "na sucho" zmieniają się bez problemu jak mi się wydaje, ale jak się przyjżeć drążkowi to jest on inaczej zakończony.
Czy w przypadku złego zamontowania drążka mogą wystąpić problemy w trakcie jazdy??
jak wogóle powinien być zamontowany?? Pod skosem "do przodu" w kierunku deski rozdzielczej czy pod skosem "do tyłu"? J aniestety nie pamiętam jak miałem.
Trochę głupie pytanie i w sumie mógłbym spróbować założyć na odwrót, ale skrzynia jest już zmotana z reduktorem i leży pod autem i czeka na założenie i nie chce za bardzo zaś rozkręcać, kleić i sztukować uszczelkę.[/b]

: czw wrz 13, 2007 12:11 pm
autor: wladimir.r
Pod skosem do tyłu.

: czw wrz 13, 2007 12:34 pm
autor: radecki
Dzięki :)

: czw wrz 13, 2007 5:05 pm
autor: Didymos
Jak założysz skosem do przodu, to zabraknie Ci miejsca, żeby wbić 1-kę i 3-kę :)21

: czw wrz 13, 2007 5:11 pm
autor: chudy1
Didymos pisze:Jak założysz skosem do przodu, to zabraknie Ci miejsca, żeby wbić 1-kę i 3-kę :)21
od biedy można ruszać z 2 i potem od razu na 4 :)21

: czw wrz 13, 2007 5:27 pm
autor: GikroV
chudy1 pisze:
Didymos pisze:Jak założysz skosem do przodu, to zabraknie Ci miejsca, żeby wbić 1-kę i 3-kę :)21
od biedy można ruszać z 2 i potem od razu na 4 :)21
Ja na ten przykład najpierw wbijam wsteczny a potem reduktor... bo inaczej zaczepiają sie wajchy i redukcji nie włączę 8)

: czw wrz 13, 2007 6:05 pm
autor: chiquito83
mi tez trojka nie wchodzila ale po prostu wygialem drazek :)21

: pt wrz 14, 2007 6:49 am
autor: radecki
Już jest ok. Skrzynia tkwi centymetr od szpilek, a ja mam zagadkę jak podpiąć sprężynkę z osłony wałka sprzęgłowego do flanszy ....

: pt wrz 14, 2007 1:01 pm
autor: KUbutek
Chodzi chyba o tuleje wyciskową ?
Cofasz lekko skrzynie i zapinasz , żadna fizjologia . :)21

: pt wrz 14, 2007 6:48 pm
autor: radecki
Już żadna, ale jak ktoś robi coś pierwszy raz to zapytać warto. Pozatym mam dwie różne sprężynki- jedną większą i twardą (była zamontowana) a drugą kupiłem we Wrocku małą i bardziej miękką, bo ponoć taka ma być, ale jej nie potrafiłem nałożyć. Jutro wrzucę fotki i proszę o pomoc która ma być tak naprawdę.
Zresztą skrzynia i tak na razie poczeka, bo przy montarzu okazało się, że szpilki są wyjechane aż miło i nakrętki nie trzymały.
Pojawiają się kolejne pytania
- kupować pierwsze lepsze byleby były w tym samym wymiarze, czy jest jakaś specyfikacja, w moim katalogu tego nie ma a w instrukcji tym bardziej.
-jak radzicie sobie z dokręceniem lewej górnej nakrętki na szpilkę?
bo niestety próbowałem trzema kluczami i praktycznie zero manewru, a niepamietam jak to odkręciłem...

: pt wrz 14, 2007 7:51 pm
autor: Rafał D
trzeba sobie dorobić kluczyk przez poświęcenie jakiegoś starego i obrobienie go na szlifierce. Obciąć jedną końcówkę (musi być krótki) i zeszlifować "szczęki" tej której chcesz używać.
Można jeszcze inwestować w specjalistyczne narzędzia (są nasadki na grzechotki z otwartą częścią klucza) ale powyższe rozwiązanie jest tanie i praktyczne.

Co do sprężynki, to jeśli masz otwór w tulei na łożysko oporowe i założoną blaszkę z oczkiem pod nakrętkami mocującymi porywę łożyska wałka napędowego to nie ma wątpliwości jak to zmontować.
Polecam katalog części w internecie. To wiele ułatwia... :wink:

: sob wrz 15, 2007 9:19 am
autor: radecki
Ok dzięki w razie czego zapasowa 19-ka kupiona :)
A co zrobić z niepasującymi wałami? Jak nałożyliśmy skrzynię na stare szpilki to okazało się, że tylny wał jest w jakiejś odległości 5 cm. od bębna chamulca, a przedni o 5 cm za długi. Czyżby wał był regulowany w jakiś sposób? Wydawało mi się, że widziałem tam jakiś gwint...

: sob wrz 15, 2007 10:54 am
autor: GikroV
radecki pisze:Ok dzięki w razie czego zapasowa 19-ka kupiona :)

A co zrobić z niepasującymi wałami? Jak nałożyliśmy skrzynię na stare szpilki to okazało się, że tylny wał jest w jakiejś odległości 5 cm. od bębna chamulca, a przedni o 5 cm za długi. Czyżby wał był regulowany w jakiś sposób? Wydawało mi się, że widziałem tam jakiś gwint...
:o
Może wystarczy szarpnąć wałem :)23 jest przeca zbudowany z 2 części które poruszają się względem siebie w osi wału - czyli skracają lub wydłużają wał

: sob wrz 15, 2007 12:19 pm
autor: Rafał D
a na poduszkach dobrze leży??? bo jak na poduszkach pasuje to wały można powyciągać na wieloklinach. długość wału podczas jazdy musi się zmieniać w miarę jak pracują resory i mosty.

: sob wrz 15, 2007 8:40 pm
autor: gosc
radecki pisze:Ok dzięki w razie czego zapasowa 19-ka kupiona :)
A co zrobić z niepasującymi wałami? Jak nałożyliśmy skrzynię na stare szpilki to okazało się, że tylny wał jest w jakiejś odległości 5 cm. od bębna chamulca, a przedni o 5 cm za długi. Czyżby wał był regulowany w jakiś sposób? Wydawało mi się, że widziałem tam jakiś gwint...
o boszzzz wez gumowke i obetij :roll: :roll: :roll:

: sob wrz 15, 2007 9:45 pm
autor: radecki
Do GikroV i Rafał D:
Na poduszkach dobrze leżała (leżała, bo ściągnęliśmy bo szpilki okazały się zjechane) i teraz myślę, że jutro też dobrze nałożymy. Rzeczywiście wały możan wyregulować wciskając albo ciągnac za jeden z końców.
Czasami jak ktoś "bawi się" kilka godzin na samym włożeniem skrzyni, nałożeniu sprężynek wciśnięciu wałka sprzęgłowego itp. taka oczywista rzecz jak regulacja wałów nie przyjdzie do głowy. Zwłaszcza jak robi się to po raz pierwszy, a z mechaniką nie ma się nic wspólnego prócz wymiany koła i żarówek.
Dzięki za cierpliwość i pomoc :)2 :lol: .
Do gość:
Powiedziałbym Ci co se obetnij, ale szkoda psuć klimat na forum. :roll:
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki. :)

: sob wrz 15, 2007 10:13 pm
autor: gosc
czasami nalezy nalezy uzyc opcji rozum bo skoro bylo ok to dlaczego ma byc innaczej :roll:

: ndz wrz 16, 2007 8:51 am
autor: radecki
gosc pisze:czasami nalezy nalezy uzyc opcji rozum bo skoro bylo ok to dlaczego ma byc innaczej :roll:
A moze silnik się obsunął? a może źle poskładaliśmy skrzynię i reduktor? Skąd mam wiedzieć skoro robię coś pierwszy raz w życiu a z mechaniki to wymianiałem jedynie żarówki??Opcja rozum po 8 godzinach pracy zawodowej i jeszcze np. 6-ciu przy uazie leżąc pod prowizorycznym najazdem jest wyłączona. :-?

: ndz wrz 16, 2007 7:55 pm
autor: Rafał D
gosc pisze:czasami nalezy nalezy uzyc opcji rozum bo skoro bylo ok to dlaczego ma byc innaczej :roll:
takimi dobrymi radami to piekło jest wybrukowane :)17

: pn wrz 17, 2007 6:32 am
autor: GikroV
radecki pisze:...Czasami jak ktoś "bawi się" kilka godzin na samym włożeniem skrzyni, nałożeniu sprężynek wciśnięciu wałka sprzęgłowego itp. taka oczywista rzecz jak regulacja wałów nie przyjdzie do głowy. Zwłaszcza jak robi się to po raz pierwszy ... :)
Spoko, to normalka że się o czymś nie pomyśli. Jak w moim uazie zakładaliśmy pierwszy raz skrzynie, to zapomnieliśmy (a w zasadzie kumpel zapomniał - bo to jego wina :)21 ) na wałek sprz. założyć łożyska wyciskowego... No i godzina roboty więcej :roll:
Tyle że ja nie robiłem prowizorycznego najazdu tylko wziąłem dwa hydrauliczne podnośniki techniczne od Miga-21, sztywny hol oraz linę... zero wysiłku,no chyba że tyle co trafić wałkiem w otworek 8)

: pn wrz 17, 2007 8:10 am
autor: radecki
Poddałem się po kilku godzinach prób wciśnięcia skrzyni tam gdzie trzeba, przegwintowaniu szpilek musieliśmy wyciągnąć skrzynię, nowe szpilki trzeba było naspawać, żeby się nie wkręcały do końca w obudowę i już nie szło założyć tej cholery kolejny raz. Cofnęliśmy skrzynię, to wypadło łożyskodociskowe, czy jak to tam się nazywa i normalnei mnie trafiło bo z wałkiem częściowo nałożonym ciężko jest to łożysko ułożyć na łapie itd. więc oddaję do mechanika niech nakłada to badziewie bo nie mam już normalnie cierpliwości, siły i czasu :cry:
Już normalnie na słowo skrzynia mnie telepie :evil:
Jeszcze raz dzięki za cenne rady- przydadzą się na pewno :)

: pn wrz 17, 2007 8:42 am
autor: Balu-Balu
Oj za szybko się poddajesz. Łapę się wkłada dopiero jak skrzynie siedzi na swoim miejscu, a przed wyjęciem skrzyni trzeba ją wyjąć.

: pn wrz 17, 2007 8:49 am
autor: KUbutek
Dzięki temu bardziej ci się utrwali i będziesz mógł z zawiązanymi oczami wymontować i zamontować skrzynie. :)
Ja też to przerabiałem. :lol:

: pn wrz 17, 2007 10:20 am
autor: Rafał D
spokojnie. w UAZie musisz się pogodzić z tym, że żaden temat nie jest zamknięty na zawsze a wiele będzie Ci towarzyszyć zawsze. ten typ tak ma :D

szpilki można wkręcić na jakieś szczeliwo do gwintów "mocne"- wtedy nic się nie wykręci. łapę faktycznie zakłada się po założeniu skrzyni.
nerwy rozumiem bo sam wyciągałem i wkładałem ją kila razy a i tak nie jest tak jak bym chciał (4ka nadal czasem chałasuje na niskich obrotach).
przy takiej robocie lepiej pomyśleć nad jakimś "kołowrotem" albo podnośnikiem bo inaczej to faktycznie można mieć dość...

: śr wrz 19, 2007 5:52 pm
autor: radecki
Balu-Balu pisze:Oj za szybko się poddajesz. Łapę się wkłada dopiero jak skrzynie siedzi na swoim miejscu, a przed wyjęciem skrzyni trzeba ją wyjąć.
Oj chyba nie za szybko po dwóch założeniach i trzeciej próbie nałożenia ;) Przy najeździe z tylnimi kołami stojącymi na betonie pod chmurką przy pizgawicy że hej i bez wiedzy, że łapę najpierw siuę wyciąga :oops: Skoro przy ściąganiu łapa została i nie bardzo szło ją tak o sobie wyjąć to uznaliśmy, że nie jest demontowalna :oops: Pozatym kumpel z którym robiłem naderwał sobie kręgosłup,a drugi raz ma czas, a raz nie i to był największy problem. Zaczynać koło 17,30- 18,00 a za chwilę robi się ciemno. No cóż tym razem dam kasę za nałożenie skrzyni przez mechanika, ale następnym razem... mam nadzieję, że nie będzie następnego razu ;)
Dzięki jeszcze raz :)2