Strona 1 z 1

Odpowietrzenie pompy hamulcowej 2-stopniowej

: wt sty 29, 2008 10:14 pm
autor: Carlson
Witam
Muszę wymienic pompę hamulcową w mym ogórku.
Mam pytanie, czy jest jakiś patent na odpowietrzenie samej pompy przed odpowietrzeniem całego układu? Szukałem na forum ale nie znalazłem nic konkretnego. Instrukcja do Uaza zatrzymała się na etapie pompy jednostopniowej.

: śr sty 30, 2008 11:36 am
autor: cezii
Nawet jak by opisali dwustopniową to akurat w tym względzie nic by się nie zmieniło. Pompujesz trzymasz , spuszczasz powietrze , dokręcasz i tak do skutku. Zwróć uwagę przy zalewaniu pompy płynem aby lać powoli i delikatnie to wtedy znaczna część powietrza będzie miała szansę wyjść górą i będzie mniej roboty.
Powodzenia.

: śr sty 30, 2008 1:55 pm
autor: Carlson
Cezii dzięki za odpowiedź. " Pompujesz trzymasz, spuszczasz powietrze, dokręcasz i tak do skutku" - rozumiem, że realizuję tę procedure przy pomocy odpowietrzników cylinderków w przewidzianej kolejności, czy pompa ma swój własny odpowietrznik?. Na dole korpusu pompy jest jakiś wkręt z uszczelką miedzianą, może ktoś wie do czego służy.

: śr sty 30, 2008 6:42 pm
autor: gri74
Nie ruszaj, to nie odpowietrznik :D

: śr sty 30, 2008 7:04 pm
autor: bert
Carlson pisze:Cezii dzięki za odpowiedź. " Pompujesz trzymasz, spuszczasz powietrze, dokręcasz i tak do skutku" - rozumiem, że realizuję tę procedure przy pomocy odpowietrzników cylinderków w przewidzianej kolejności, czy pompa ma swój własny odpowietrznik?. Na dole korpusu pompy jest jakiś wkręt z uszczelką miedzianą, może ktoś wie do czego służy.
... trzymasz, odkrecasz troche przewod wychodzacy z pompy, zakrecasz przewod, puszczasz pedal...
pompujesz, trzymasz itd
Norbert J. Zbróg

: czw sty 31, 2008 9:44 am
autor: Carlson
gri74 pisze:Nie ruszaj, to nie odpowietrznik :D
Gri74, jeżeli wiesz do czego to służy to podziel się wiedzą z amatorem.
I tak musiałem to ruszyć :D bo było niedokręcone w pompie, którą kupiłem.

Co do odpowietrzania pompy odkręcając przewody, to mam pewne obawy czy 20 letnie przewody to przeżyją. Będę szczęśliwy jak uda mi się je raz odkręcić i raz przykręcić. Pozostaję delikatne zalanie pompy DA1 i mozolne odpowietrzanie przy cylinderkach.

: czw sty 31, 2008 12:20 pm
autor: Balu-Balu
To jest zabezpieczenie drugiej sekcji. Odkręcasz to przy rozbieraniu pompy.

: czw sty 31, 2008 12:25 pm
autor: cezii
mam pewne obawy czy 20 letnie przewody to przeżyją. Będę szczęśliwy jak uda mi się je raz odkręcić i raz przykręcić.
Ja bym radził dla pewności sobie taki przewodzik wymienić , na pewno Cię to nie zrujnuje . A hamulce w Uazie to nie korba od karuzeli. Za ok. 40 dychy będziesz miał spokuj z odpowietrzaniem i do tego pewność że podczas trasy zachamujesz jak będziesz chciał. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

: czw sty 31, 2008 2:53 pm
autor: Carlson
Dzięki za odpowiedzi. W następnym tygodniu zabieram się do wymiany.
Cezii ma rację bezpieczeństwo przede wszystkim, ale tak patrząc na to z drugiej strony to generalnie Uaz nie jest synonimem bezpieczeństwa za kierownicą.

: czw sty 31, 2008 3:42 pm
autor: cezii
ale tak patrząc na to z drugiej strony to generalnie Uaz nie jest synonimem bezpieczeństwa za kierownicą.
Właśnie dla tego trzeba dbać żeby był sprawny technicznie. Lepiej żeby coś działało słabo niż wogle nie działało. Z takich właśnie zaniedbań biorą się częste usterki techniczne i mity o awaryjności Uazów. :)2

: czw sty 31, 2008 8:39 pm
autor: Tomek_B
Gdzieś czytałem, że uaz ma spowalniacze a nie hamulce :)21 :)21

: czw sty 31, 2008 8:55 pm
autor: gri74
Jak jest dobrze to 4 koła stają dęba :lol:

: pt lut 01, 2008 7:17 am
autor: Grzegorz G.
Carlson pisze:Cezii ma rację bezpieczeństwo przede wszystkim, ale tak patrząc na to z drugiej strony to generalnie Uaz nie jest synonimem bezpieczeństwa za kierownicą.
Nie chodzi o to abyś nie zrobił kuku sobie ale o to abyś nie zrobił kuku innym !!

I jest tak jak pisze gri, z tym, że jak nie masz wspomagania to trzeba poprostu mocniej nacisnąć.

Raz już oberwałem z tyłu od szpenia co to myślał, że uaz to nie hamuje.

Hamulce bębnowe z tego co wiem mają takie wady:
1) ponoć łatwiej je przegrzać - mnie się jeszcze nie udało... (ale jak ktoś nie umie jeździć to i wentylowane tarcze przegrzeje)
2) nie są odporne na syf i wodę - muszą wyschnąć zanim zaczną dobrze hamować no i strasznie szybko się ścierają z piachem w środku.
3) wymagają podciągania jeśli nie ma automatycznego. Ja założyłem cylinderki z samoregulacją i robi.

I wszystko.

: pt lut 01, 2008 1:51 pm
autor: Carlson
Absolutnie się zgadzam hamulce muszą działać i byc sprawne w 100%.
Dla tego się zabieram za wymianę pompy, która generalnie działała ale już się zaczeła pocić i straciłem do niej zaufanie. Problem przewodów podniosłem dla tego, że wiem z własnego doświadzenia ,że z przewodem miedzianym nawet 20 letnim potrafi się nic nie dziać, dopóki się go nie próbuje odkręcić. Kiedyś wymieniałem przedni przewód hamulcowy - elastyczny przy kole, bo był sparciały. Kiedy się za to zabrałem, to skończyło się na wymianie przewodów aż do kostki rozdzielacza.

Tak ogólnie Uazy hamulce posiadają i hamują. Ja na okresowych przeglądach tłumaczyłem się z wielu rzeczy ale skuteczność hamulców zawsze mieściła się w przyjętej normie.

: pt lut 01, 2008 2:12 pm
autor: Grzegorz G.
No bo wiesz - ktoś mógłby pomyśleć, że my tu bez hamulców jeździmy czy coś :wink: