moje pytanie jest następujące ile musiał bym zapłacić

ma 60% zniszki w PZU
UAZ jest z 1980 r
silnik 2,4 D
ile wy dajecie

Moderator: Student
Drogi Kasprolu!Kasprol pisze:a co do pytania i ankety to jest głupia ubezpieczenie musi być![]()
moze uznacie ze mnie wali w dekiel bo sie czepiam ale mimo młodego wieku bo do antyków jeszcze nie naleze to rózne cuda widziałem
co racja to racjawieprzowina pisze:Kilerze 17 Jesteś człek młody. Wyliczyłem że jeżeli Twój nick ma związek z wiekiem i rejestrowałeś się 2 lata temu to aktualnie liczysz sobie 19 wiosen. Piszesz że planujesz ubezpieczyć Swojego uaza – znaczy więc to że ubezpieczonego nie masz. Chyba sprawy sobie nie zdajesz jaką krzywdę sam sobie zrobić możesz. Uaz nie jest autem małym, zwrotnym i dobrze hamującym. Wyobraź wiec sobie że nie zatrzymałeś na czas swego ogiera i spowodowałeś stłuczkę. Rozwaliłeś powiedzmy Modeno i Passata. Ktoś z pasażerów ma złamaną rękę, Inni są potłuczeni. Masz ubezpieczenie – płacisz mandat, masz też nieprzyjemności bo ktoś został ranny – auto trafia do rzeczoznawców itp. I to w zasadzie tyle.
Nie masz OC. Też płacisz mandat. + 3500 na na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, koszty lawety, parkingu o który pisał Włodek czyli 5000zł Płacisz za wszystko SAM! odcholowanie wraków, musisz pokryć koszty tychże samochodów zostały uszkodzone – czasy wyklepywania skasowanego auta się kończą z resztą ubezpieczalnia nie będzie powściągliwa wiedząc że nie płaci z własnej kieszeni. Masz więc do zapłacenia jakieś 150. 000zł do tego użytkownicy aut mogą pozwać Cię o refundację dochodów utraconych z powodu utraty auta. Płacisz za opiekę medyczną nad rannymi. Sprawy nie zdajesz sobie jakie są rachunki wystawiane przez szpitale. Poszkodowanym robi się wszelkie badania, prześwietlenia, tomografie na Twój koszt. Myślę że opisane uszczerbki na zdrowiu to jakieś 20 – 80.000zł Pokrywasz nawet zusowi wypłaty chorobowego. Masz szczęście nikt nie został kaleką i nie musisz płacić mu DOŻYWOTNIEJ renty. Płacisz nawet za ekspertyzę techniczną swojego auta. Przy pechowych zbiegach okoliczności startujesz w życie z pół milionowym długiem od którego rosną gigantyczne odsetki. Całe życie będziesz w zasadzie tylko na to pracował a i tak nie spłacisz. Warto???
Temat ankiety jest dla mnie tak bzdurny jak np.: „Czy wolno rozjechać przechodnia gdy nikt nie widzi?”
Po pierwsze mam 19 lat ( ale nick nie miał nic wspulnego z moim wiekiemwieprzowina pisze:Kilerze 17 Jesteś człek młody. Wyliczyłem że jeżeli Twój nick ma związek z wiekiem i rejestrowałeś się 2 lata temu to aktualnie liczysz sobie 19 wiosen. Piszesz że planujesz ubezpieczyć Swojego uaza – znaczy więc to że ubezpieczonego nie masz. Chyba sprawy sobie nie zdajesz jaką krzywdę sam sobie zrobić możesz. Uaz nie jest autem małym, zwrotnym i dobrze hamującym. Wyobraź wiec sobie że nie zatrzymałeś na czas swego ogiera i spowodowałeś stłuczkę. Rozwaliłeś powiedzmy Modeno i Passata. Ktoś z pasażerów ma złamaną rękę, Inni są potłuczeni. Masz ubezpieczenie – płacisz mandat, masz też nieprzyjemności bo ktoś został ranny – auto trafia do rzeczoznawców itp. I to w zasadzie tyle.
Nie masz OC. Też płacisz mandat. + 3500 na na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, koszty lawety, parkingu o który pisał Włodek czyli 5000zł Płacisz za wszystko SAM! odcholowanie wraków, musisz pokryć koszty tychże samochodów zostały uszkodzone – czasy wyklepywania skasowanego auta się kończą z resztą ubezpieczalnia nie będzie powściągliwa wiedząc że nie płaci z własnej kieszeni. Masz więc do zapłacenia jakieś 150. 000zł do tego użytkownicy aut mogą pozwać Cię o refundację dochodów utraconych z powodu utraty auta. Płacisz za opiekę medyczną nad rannymi. Sprawy nie zdajesz sobie jakie są rachunki wystawiane przez szpitale. Poszkodowanym robi się wszelkie badania, prześwietlenia, tomografie na Twój koszt. Myślę że opisane uszczerbki na zdrowiu to jakieś 20 – 80.000zł Pokrywasz nawet zusowi wypłaty chorobowego. Masz szczęście nikt nie został kaleką i nie musisz płacić mu DOŻYWOTNIEJ renty. Płacisz nawet za ekspertyzę techniczną swojego auta. Przy pechowych zbiegach okoliczności startujesz w życie z pół milionowym długiem od którego rosną gigantyczne odsetki. Całe życie będziesz w zasadzie tylko na to pracował a i tak nie spłacisz. Warto???
Temat ankiety jest dla mnie tak bzdurny jak np.: „Czy wolno rozjechać przechodnia gdy nikt nie widzi?”
No toś miał Chopie, szczęście! Jazda po błoniu czy wertepach podpada tak samo pod kodeks karny i wszelkie inne konsekwencje. Przepisy mówią bowiem o szkodach "w ruchu" w nie "na drogach publicznych". Podziękuj swojemu Aniołowi Stróżowi, bo się biedny namordował, żeby Ci jaki pastuch alibo drwal pod koła nie wszedł.Killer17 pisze:od prawie 2 lat śmigałem bez OC i poza kilkoma spodkaniami z panami w niebieskich i zielonych mudurach było ok,bo po co komu OC jak na asfalt nie wyjeżdza.
Ja słuszałem że jak się po "drogach publicznych" nie śmiga to nie trzebaWładek pisze: No toś miał Chopie, szczęście! Jazda po błoniu czy wertepach podpada tak samo pod kodeks karny i wszelkie inne konsekwencje. Przepisy mówią bowiem o szkodach "w ruchu" w nie "na drogach publicznych". Podziękuj swojemu Aniołowi Stróżowi, bo się biedny namordował, żeby Ci jaki pastuch alibo drwal pod koła nie wszedł.
Dolna granica jaką musi gwarantować ubezpieczalnia jest ustawowa. Daewoo (a właściwie Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. bo tak się teraz nazywa) gwarantuje 350tyś euro za każdego poszkodowanego i 200 tyś euro za szkody w mieniu. Nie wiem czy inni dają więcej.Killer17 pisze:Mam jeszcze takie pytanie jeśli chodzi o np. takią firme jak
SAMOPOMOC i daewoo .
Jak wyglada sprawa w całkowitej sumie szkód za jakie zapłaci firma , bo słyszlem że np. w PZU suma jest owiele wieksza niż w przypadku samopomocy itp.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość