



Moderator: Student
Witam kolego i współczuje. Na biegałeś się z tymi sprzęgiełkami, na odkręcałeś i na przykręcałeś. A czy nie prościej byłoby wykręcić półoś i zobaczyć czy jest ukręcona? twoja metoda pozwoliła Ci jedynie stwierdzić, że oba sprzęgiełka są sprawne. Nadal jednak nie wiadomo co jest przyczyną, że jedno koło twardo nie chce się zapinać. Jeszcze raz powiem, ja proponuje odkręcić te 6 srub z półosi, wyjąć ją i zobaczyć. Na własnym przypadku przekonałem się, że przyczyną nie zapinania się koła nie była wcale ukręcona półośka ale ładnie i równo zjechany wieloklin. Do zera. Nic nie latało, nie odbijało się w moście. Poprostu kolo nie kręciło. Nie wiem, czy miałem półoś z gównolitu czy z czegoś innego. Wiem tylko, że zeszlifowałem wieloklin na ośce.EDEK:):):) pisze:Witam po dłuższej nieobecnościMam pytanie odnoszące się do sprawdzenia czy mam zerwaną półos
Mianowicie , myślałem iż mam uszkodzone sprzęgiełko manualne rozebrałem je i nie stwierdziwszy uszkodzenia założyłem z powrotem
.Załączyłem w położenie 4x4 , kręcę przednim wałem a tu ...... dupa nie ma oporu,więc w położenie 4x2 i do drugiego sprzęgiełka myk ,zapięcie w 4x4 i wał stawił dziarski opór.Więc szybkie przełożenie sprzęgiełka z jednego koła na drugie , zapięcie w 4x4 i..... dupa znowu .Zaznaczam iż to niby uszkodzone na drugim kole zadziałało bez zarzutu.Czyli pytanie zasadnicze -mam walniętą półośkę ( przegób) czy coś innego
na tak to można rozpołowić most - będzie jeszcze łatwiej i mamy dwie "półosie" za jednym zamachem.Lorado pisze:Kiedys i tak trzeba to odkręcić,nie ma takiej śruby której nie można ukręcić (urwać).Od strony piasty potrzebny jest specjalny klucz55.Podałem tylko jeden ze sposobów wybor należy do CiebiePOZDRO
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości