Kupować Uaza na buggy?

[Agent0700]

Witam

Mogę kupić Uaza ze szrotu, podobno jeździ OK, wszystko sprawne, tylko blacha zamieniła się spowrotem w rudę.

Facet chce za to 2 kilo. Pewnie trochę dużo, dlatego pytam Was. Bez możliwości rejestracji.

Chcę zwalić budę i zrobić z tego buggy.

Co radzicie?

I tak chciałem zrobić zmotę terenową (traktorki już zrobiłem i smigają). A tu miałbym wszystko gotowe, tylko dorobić klatkę bezpieczeństwa.

Warto?

Pozdrawiam

Jacek

[losiek]

jak masz dużo czasu o pieniądzach nie wspominając to warto:) ale chyba wazne jest w jakim stanie jest ten UAZ bo to, że jeszcze pali nie znaczy, że po dwóch wyjazdach w teren nie przestanie.

[pbyra]

a nie za duża waga

[Agent0700]

Może pogadam o jakiejś gwarancji

Pozdrawiam

Jacek

[Takayuki]

Jak mechanika w dobrym stanie to warto, ale za takie pieniądze stawiałbym, ze będzie w stanie blacharki... jesli wiesz jak i masz możliwość wszystko posprawdzać - zrób to, i zdecyduj po tym

[Olek1605]

UAZ na buggy troche kiepski bo za ciężki wiem bo sam się do czegoś takiego przymierzałem w sensie bug z UAZa ale jak się dowiedziałem ile orientacyjnie waży UAZ bez karoserii to zrezygnowałem i zostawiłem w oryginalnym stanie. buggy to z założenia lekki pojazd terenowy poza tym buggy raczej się jeździ na wyższych obrotach a tego silnik UAZa nie lubi ogólnie można coś takiego zrobić ale raz nie będzie to buggy dwa dużo będzie palił a trzy troche za duży lepiej coś mniejszego zrobić lżejszego z mniejszym zrywniejszym silnikiem takie moje zdanie a stan raczej nie będzie za dobry więc mechanika będzie troche kosztować lepiej kup subaruu JUSTY jako baze do buggy jeżeli koniecznie 4x4 dawno się tak nie rozpisałem

[Agent0700]

Oj tam, nie chodzi mi konkretnie o buggy, po prostu taką zmotę do walki w terenie chcę, Uaz radzi sobie w terenie więc może by się nadawał. Chciałem zrobić kolejną zmotę, ale kupa roboty może nie wyjść, kasy też trochę pójdzie, sami wiecie jak to jest, przynajmniej niektórzy, a kto nie wie, ten się nie dowie

Tylko trochę drogo jak na taki złomek, zresztą nie wiadomo co w środku siedzi, może też syf, kiła i mogiła.

Na razie myślę o Uazie i spawam przyczepkę Podczas spawania przemyślę sprawę.

Pozdrawiam

Jacek

[Olek1605]

ja jak najbardziej popieram takie działanie jako wszędołaz dobry ale może drogo wyjść nie wiem czy nie lepiej w lepszym stanie poszukać i wtedy kombinować bo to może być niezła mina raczej żadko ludzie sprawne takie sprzety oddają na złom bo zbyt wiele kasy to z niego nie zgarniają a części w dobrym stanie mają zdecydowanie większą wartość

[Frolik]

Własnie w jakim stanie mosty, skrzynia nie wspominajac o silniku? To ze dzis odpala i przejedzie nawet 2 kilometry, nie znaczy ze bedzie nadawał sie do czegokolwiek bez duzego wkładu finansowego. Wiem bo sam to przechodziłem - kupno najtańszego, byle na chodzie...

[skyrafal]

wg mnie na rurowca 4x4 najlepszą bazą byłby suzuki samurai. dużo lżejszy, zwrotniejszy, dobrze wykonany i myślę, że wcale dużo drożej nie wyjdzie, szczególnie bez możliwości rejestracji. można takie tanio kupic, bo budy strasznie gniją i nie zawsze opłaca się naprawiac. Z resztą - jest takie bardzo mądre powiedzenie - co drogie to tanie. Choc oczywiście z uaza też mozna zrobic fajnego ruraka. Natomiast co do ceny - 2.000zł warto dac jeśli mechanicznie jest wszystko dobre, a wg mnie jest to bardzo wątpliwe. Bo to jest tak - jak coś skoroduje w sprawnym uazie, to się połata, pospawa i jeździ. natomiast jak mechanicznie jest padlina to stoi i rdzewieje. dlatego trzeba byc naprawdę czujnym przy takich okazjach. potem są takie gadki w stylu, a tylko to trzeba wymienic za 30 czy 50zł. Na pewno samo odpalenie silnika i przejechanie się kawałek po polnej drodze nie zobrazuje Ci stanu technicznego. Myślę, ze gdyby Kolega nabył takie coś byłby to lepszy wydatek http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7958098

[Kruk]

ja pier____dole czego to ludzie nie przywloką z zachodu

[skyrafal]

ale na buggy to w sam raz. tyle że oczywiście trzeba się dobrze potargowac. no to teraz sobie wyobraź jaki jest pierwotny wygląd samuraja który później ma błyszczący lakier i w ogłoszeniu piszą - po remoncie blacharsko-lakierniczym. kolega kolegi kupił samuraja i wpakował 5kg szpachli potem oczywiście go sprzedał jakiemuś naiwniakowi.

[Balu-Balu]

Anglika kup i z niego rób.

[Olek1605]

samuraj dobry ale wcale nie taki tani i nie za takie pieniądze jak ten z ogłoszenia niestety suzuki nie są zbyt tanie w zakupie i nie sądze żeby to tylko blacha była kiepska ale fakt że nawet lepsze na ruraka ale i jedno i drugie może okazać się studnią

[skyrafal]

Ja bym się nie bardzo zgodził z opinią na temat niskich kosztów uaza. dlaczego ? otóż dlatego, że uazy w PL używane są wyłącznie w terenie i są po prostu mocno zużyte. tak silniki jak i reszta. jeśli nałożyc na to stosunkowo niską jakośc części to otrzymujemy kupkę złomu. już pisałem - jeśli uaz jest sprawny mechanicznie, a tylko skorodowany to się go pospawa za kilkadziesięt zł, pomaluje pędzlem i jeździ.

natomiast - samuraje używane są często jako małe autka miejskie, niemal tylko na asfaltach, bo można nimi wjechac np. na wysoki krawężnik. jakosc podzespołów jest wysoka, a jak przedmówca zauważył można za niedużą sumę wyrwac anglika.

dlatego myślę, że jeśli Kolega-konstruktor myśli jakoś perspektywicznie i chce rozsądnie wydac pieniądze to powinien szukac raczej wszędzie, tylko nie w uazach. to, że baza kosztuje mało, wcale nie oznacza przecież że mało wyjdzie również gotowy rurak. poza tym częsci do samuraja nie są wcale aż tak drogie jak się wydaje i można kupic coś używanego w dobrym stanie.

żeby nie byc gołosłownym :przykłądowe używki, ceny z allegro :
mosty do samuraja są po 500-1000zł ,
skrzynia biegów ok 500zł
reduktor ok. 500zł
silnik - trzeba dac przynajmniej 1000zł, dobry za 1500zł
nowy amor - ok. 100zł
wiec wynika z tego, że poza silnikiem za który trzeba zapłacic ok.1500zł (w dobrym stanie) reszta podzespołów ruraka jest w cenach podobnych do uazowych. żeby miec dobry motor w uazie też trzeba wydac 1500zł na remont + robota. myślę też że mając mało pieniędzy nie mozna sobie pozwolic na kupowanie bubli. niestety matematyki się nie przeskoczy i tak to już jest, że im gorsze auto tym bogatszy powinien byc jego właściciel.
kolejna sprawa - możliwości warsztatowe. uaz ma wszystko duże i ciężkie. remonty to nie tylko kupienie części zamiennych. przysłowiowe remonty w rowie odłóżmy na bok, bo to są półśrodki. jeśli ma to chodzic, to musi byc robione za pomocą odpowiednich narzędzi, a nie młotkiem i kluczem z założoną rurką.
dobra, nie będę się już tu mądrzył, bo mnie zjecie

[Olek1605]

jak ktoś pisze na temat to sie go nie objeżdża więc możesz być spokojny i zgodze się z twoją wypowiedzią ale z tego też wynika że normalnej suzuki sie nie wyrwie za grosze chyba że jak już koledzy wspominali anglika albo kupować części i składać ale to też nie najlepszy pomysł a w ruraku kierownica po drugiej stronie dużej różnicy przecież nie zrobi

[skorek]

Witam

Mogę kupić Uaza ze szrotu, podobno jeździ OK, wszystko sprawne, tylko blacha zamieniła się spowrotem w rudę.

Facet chce za to 2 kilo. Pewnie trochę dużo, dlatego pytam Was. Bez możliwości rejestracji.

Chcę zwalić budę i zrobić z tego buggy.

Co radzicie?

I tak chciałem zrobić zmotę terenową (traktorki już zrobiłem i smigają). A tu miałbym wszystko gotowe, tylko dorobić klatkę bezpieczeństwa.

Warto?

Pozdrawiam

Jacek

poszukaj dobrze w gieldzie 4x4 kolega kiedys budował cos takiego i wisi teraz do sprzedania, warto czesc prac masz juz wykonane.

[Grzegorz G.]

A mnie naprawdę ciekawi co z uaza mogłoby się do buggy nadać Przecież to ogień i woda Może jeszcze quada z ciężarówki

[Olek1605]

już napisał że nie buggy tylko taki wszędolaz też byłem zdziwiony że bug na UAZie ale dostałem sprostowanie

[skyrafal]

Koledzy, wszystko tak naprawdę rozbija się o koszty, ale wehikułu terenowego po prostu nie da się zrobic tanio, a już w szczególności wszędołaza. Lepiej po prostu kupic droższą, ale lepszą bazę i budowac dłużej, nawet rok dłużej, ale zrobic naprawdę cos fajnego. Kupic byle co i zrobic z tego kolejne byle co - jaki to ma sens myślę, że Kolega-konstruktor ma bardzo fajny pomysł, tylko brak mu taktyki i nie ma się co dziwic, bo pewnie nigdy nie robił od zera takich konstrukcji. Ja bym zrobił tak : Trzeba usiąsc z kartką, ołówkiem i kalkulatorem przy kompie, wejsc na allegro i pospisywac ceny, podliczyc ile mniej więcej wyjdzie całosc. Potem podzielic koszt całości przez sumę jaką mogę miesięcznie przeznaczyc na wehikuł. jeśli wyjdzie kilka lat, to trzeba miec dużo cierpliwości. Jeśli tak max 2 lata - bez problemu można zaczynac. Bardzo istotne jest też posiadanie odpowiedniego miesca do budowy (wolna szopa, garaż, pokój na parterze z odpowiednio dużym oknem ) oraz narzędzi (migomat, szlifierki, wiertatkę stołową itd). trzeba też się zorientowac gdzie w okolicy są warsztaty wykonujące usługi gięcia rur, toczenia i frezowania. trzeba również wiedziec, gdzie kupowac materiały - np. stale o odpowiedniej jakości, rury kalibrowane, śruby wytrzymałościowe i inne potrzebne rzeczy. No i chyba najważniejsze - pojęcie o robocie. nie obrażając nikogo, ale zrobienie traktora na "esiaku" to zupełnie inna bajka niż zrobienie rurowca-wszędołaza. dlatego jeśli Kolega-konstruktor nie bardzo sie na tym zna, to trzeba kogos poprosic chociaż o konsultacje metoda prób i błędów drogo wychodzi.

[Agent0700]

Witam

Jak na razie to zrobiłem kilka konstrukcji i nawet działają

2 jeżdżące traktorki zrobiłem, zresztą zobaczcie sami:

http://www.youtube.com/watch?v=LDvXJ8bX42M

http://www.youtube.com/watch?v=5e1mNQlu-zo



Były zrobione z czegoś co znalazłem na złomie. Nawet czasem ich używam, tego małego częściej.

Z takim wszędołazem też sobie poradzę. Sprzęty mam, umiejętności też nienajgorsze, chęci się znajdą.

Robiłem je od zera, a jeśli chodzi o konsultacje to od czego Wy jesteście?

To tak, żeby było wiadomo co i jak

Komu się nie podobają moje traktorki to kij mu w ucho

Chcę teraz zrobić coś konkretniejszego i dlatego pytam co i jak.

A traktorki miały pracować w winnicy, ale zrezygnowałem z uprawy.

Pozdrawiam

Jacek

[Grzegorz G.]

To jak ma być wszędołaz a nie buggi i masz talent w rękach to Uaz może być. Wystarczy wyremontować (w najgorszym razie na częściach Żuka: silnik itp.) i budę jakąś dorobić - bo oryginalna zgnita napewno. Pewnie jakiś pick-up najpraktyczniejszy by był... Jak nie zaczniesz poprawiać kontrukcji to będziesz miał fajne auto. Ale wielu zapędza się w przeróbkach i kończy z pomnikiem niestety

[skorek]

oj posypia sie komentarze, na temat twych pojazdó ksieżycowych

[A.F.]

Witam

Jak na razie to zrobiłem kilka konstrukcji i nawet działają

2 jeżdżące traktorki zrobiłem, zresztą zobaczcie sami:

http://www.youtube.com/watch?v=LDvXJ8bX42M

http://www.youtube.com/watch?v=5e1mNQlu-zo

Komu się nie podobają moje traktorki to kij mu w ucho

Jacek

[Olek1605]

najlepszy patent ze zbiornikiem jak kroplówka dobrze że mu sie chce