sprzęgiełka półautomatyczne.

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Edgarowski
 
 
Posty: 215
Rejestracja: ndz lis 11, 2007 7:34 pm
Lokalizacja: miasto

sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Edgarowski » pn paź 05, 2009 7:13 pm

Witam
założyłem sprzęgiełka półautomatyczne kupione na Allegro za dwie stówki jakis czas temu długo nie zakładałem bawiąc się w wkręcanie i wykręcanie ręcznie az miałem dosyc ciągłego paprania i mam pytanie do znawców jak to funkcjonuje.
Załączając przedni napęd wkręcałem półoś około jednego cm az do momentu jak koniec pokrył sie z obudową.
Rozłączając odkręcałem aż na końcu półosi pojawiła sie kreska.
Czasem aby prawidłowo załączyć przedni napęd trzeba było lekko pokręcić kierownicą aż dobrze zaskoczyła i dała się dalej wkręcać bo stawiała opór.
Przy sprzęgiełkach automatycznych wystarczy przekręcić o 90 st.i gotowe.
Nie ma żadnych oporów połosi i mam wątpliwości czy naped jest prawidłowo włączony czy półosie wchodzą do końca czy tylko trochę i można sobie narobic kłopotu w ciężkim terenie.
Edgar z Gór.

Awatar użytkownika
Marcin_75
Posty: 575
Rejestracja: ndz kwie 17, 2005 2:08 pm
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Marcin_75 » pn paź 05, 2009 11:54 pm

Po prostu w tych "półautomatach", jak to nazywasz, ruch obrotowy o 90 stopni jest przekładany na ruch posuwisty o wystarczającym zakresie do zasprzęglenia półosi. To, że w klasycznych sprzęgiełkach czasami był opór wynikało z ustawienia frezów - jeśli wypusty "spotkały się" było ciężko wkręcić, trzeba poruszać sprzęgiełkiem.

Obejrzyj dokładnie te sprzęgiełka, które kupiłeś - ja kiedyś rozbierałem taki patent, który koledze nie działał i w środku wykonane to było tak, jakby robili to pijani więźniowie na zepsutej tokarce - zadziory, wszystko krzywe, etc. Póki było nowe i w miarę czyste - działało - potem nie dało się obrócić. W każdym razie warto wozić ze sobą stare sprzęgiełka - jak te zmielisz albo się zepsują to chwila roboty, żeby wrócić do oryginału.
Pozdrawiam!
Marcin

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Didymos » wt paź 06, 2009 9:27 am

Zdecydowanie warto rozebrać toto przed montażem i poprawić niedoróbki, bo wykonanie jest delikatnie mówiąc nieprecyzyjne :evil: później odpowiednia ilość smaru i zapominasz o temacie.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Didymos » wt paź 06, 2009 9:27 am

...
Ostatnio zmieniony wt paź 06, 2009 9:58 am przez Didymos, łącznie zmieniany 1 raz.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Didymos » wt paź 06, 2009 9:29 am

...
Ostatnio zmieniony wt paź 06, 2009 9:58 am przez Didymos, łącznie zmieniany 1 raz.
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Edgarowski
 
 
Posty: 215
Rejestracja: ndz lis 11, 2007 7:34 pm
Lokalizacja: miasto

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Edgarowski » sob paź 10, 2009 8:15 pm

Dziękuję za rady własnie tak zrobiłem,trzeba było podszlifowac bo nie przylegały dobrze. przesmarowane i wygląda, że działają. Stare oczywiście woże ze sobą wraz z kupą podręcznych klamotów bo nie wiadomo co wysiądzie.Odpukać na razie zawsze dojechałem do chałupy. Niestety jutro czas się zabrać za zimowe przygotowania smarowanko wszystkiego, przegląd plandeka na dach i do wiosny.
Edgar z Gór.

Awatar użytkownika
losiek
Posty: 519
Rejestracja: wt lut 26, 2008 8:22 pm
Lokalizacja: Skierbieszów / Kabaty
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: losiek » sob lis 12, 2011 10:32 pm


Awatar użytkownika
Didymos
Posty: 2164
Rejestracja: sob kwie 24, 2004 3:30 pm
Lokalizacja: Węgrów

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Didymos » ndz lis 13, 2011 10:42 am

Pierwsze miałem i robiły :)2
A drugi link, to zdaje się te z plastikowym pokrętłem :)3
SJ416
Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków - N. B.

Awatar użytkownika
Takayuki
 
 
Posty: 9208
Rejestracja: ndz mar 07, 2004 8:13 am
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontaktowanie:

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: Takayuki » ndz lis 13, 2011 10:56 am

Drugie to to samo sprzęgiełko co pierwsze, na drugie jest osłonka założona... miałem takie i takie, różniły się tylko osłonką. Całe metalowe. Tylko jedno mi się udało zepsuć, zapinając 4x4 na asfalcie z różnymi przełożeniami w mostach :oops:

EDEK:):):):)
Posty: 511
Rejestracja: pt gru 04, 2009 9:59 pm
Lokalizacja: MIROSŁAWIEC zach-pom

Re: sprzęgiełka półautomatyczne.

Post autor: EDEK:):):):) » ndz lis 13, 2011 6:21 pm

Moje doświadczania ze sprzęgiełkami ( tymi z pierwszego linka ) :
W środku jest taka malutka nakrętka która po dłuższym użytkowaniu poluzowala się i spowodowala że ten dekielek od zmiany 4x4 na 4x2 zaczął odstawać, stał się lużny i w efekcie całe zaczęło sie kręcić w kółko.Tam jest ( wewnątrz ) taka kuleczka i dwa wgłębienia w które ta kuleczka wpada ustalając położenie a nakręteczka dociąga całe ustrojstwo i sprawia iż chodzi z mniejszym lub większym oporem.U siebie ( po którymś razie rozbiórki ) dałem kontrę i skręciłem kluczykiem rurkowym; dosyć delikatnie bo ustrojstwo sprawia wrażenie delikatnego :)21 .Ponadto dużo smaru. :)21 :)21 :)21 .Podczas użytkowania po załączeniu warto lekko ruszyć autem ( wystarczy pół obrotu koła ) i dopiero wajchą do przodu ponieważ ostry start czasem powodował niemiły efekt uderzenia/trzasku wewnątrz piasty - zaznaczam iż zjawisko to nie zawsze występuje ( u mnie zauważyłem to może ze dwa razy ) :-? :-?
Bóg stworzył czołgi by siały zamęt i zniszczenie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości