
Tak więc pilnie potrzebuje rady.
Wiem z archiwum i własnego doświadczenia że oryginały do kitu.
Ja sam dalem kiedyś na najbadziej drgających drzwiach (nadstawka tlukła sie strasznie na wybojach) uszczczelkę z jakiegoś bagażnika/drzwi, zalożoną na zewnętrzną krawędź nadstawki. Taką z balonem skierowanym do wnętrza samochodu i szczeliną zbrojoną blaszkami. Podstawowym problemem było zrobienie zakrętu na tylnym górnym rogu nadstawki.
Szukajka forum dała jeszcze: uszczelki od Taunusa i uszczelka od przedniej szyby malucha
A dzisiaj ktoś mi poradził żeby tak samo jak oryginal przynitowac uszczelkę od bagażnika malucha (ponoć ma w przekroju kształt litery "P".
Ktoś ma może jeszcze inny pomysł lub zechciał zaopiniować jeden z powyższych?