Uaz oryginał, benzyna + gaz, '86 rocznik.

Miałem wczoraj awarię, zatankowałem gaz, 2km od stacji uaz zaczął prychać i bardzo strzelać w wydech.
Na benzynie to samo, a nawet i gorzej więc wykluczam złe paliwo, bo wcześniej na tej samej benzynie było ok.
Na gazie i reduktorze "kangurkiem" dojechałem do domu, szczęście że nie daleko.
Na wolnych obrotach pracuje normalnie, jednak mocy brak i jechać nie idzie bo strasznie prycha.
Świece nowe, cewka nowa, kondensator nowy, przewody bardzo dobrej jakości więc raczej i to odpada.
Nieśmiało podejrzewam kopułkę.
Co jeszcze mam sprawdzić lub wymienić?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady.