Jak regulowałem gaznik - i go rozregulowałem
: ndz mar 06, 2011 10:15 pm
Witam Ponownie
Podzielę się swoimi doswiadczeniami z układem zasilania i regulacją gaznika.
Zaczne od poczatku.
Kiedyś opisałem przypadek w którym po jezdie na gazie przestawiłem się na benzynę i gaznik zwariował. Dawał efekty zalewania silnika przy wcisniętej przepustnicy tracił moc i gasł a potem nie chciał odpalić. Więc posłuchałem was i wykonałem nastepujace czynnosci:
- przecisciłem sprawdziłem przejrzałem cały układ zasilania (filtry, pompa paliwa, etc)
- rozebrałem gaznik - przemyłem, przedmuchałem - czysty jak nówka, uszczelki nie sparciałe
- złozyłem do kupy, ustawiłem ssanie
- wg instrukcji ustawiłem skok dolowtowego zaworu paliwowego pomiędzy jezykiem pływaka a końcowką zaworu na dystans około 1,5 mm
- podpompowałem recznie paliwo i TU MAM pierwsze pytania - recznie zalałem całą komorę bo widziałem to we wzierniku tak jak by zawór nie zamykał dolotu paliwa - czy cisnienie paliwa moze otworzyć iglicę - przewyższyć wypór pływaka i zalewać gaznik ? Chyba nie. Dobrałem się do zaworu i co odkryłem na styku iglicy i obudowy nie ma żadnego uszczelninia (gumki etc) - pyt 2 czy wg was powinno coś tam być - może z wiekiem znikło? i dlatego puszcza paliwo.
- efekt ten sam regulacja dyszami nic nie daje zalewa sie
- dodatkowo zaczął lac paliwem po dolnym korpusie w okolicy wałka przepustnicy - teraz nie wiem czy to padło gdzieś usczelnienie czy idzie gdzieś na przelew
Sam nie wiem. Nie mam fizycznie czasu bawic się z prostym jak budowa cepa gaznikiem i jednak odstawiam auto do mechanika.
Pewnie skończy śie zestawem naprawczym, ustawieniem zapłonu od nowa, regulacją luzów zaworowych, regulacją gaznika i będzie ok - niby proste co nie.
Pozdrawiam jak macie jakieś koncepty albo doswiadczenia to fajnie by było się podzielić.
Podzielę się swoimi doswiadczeniami z układem zasilania i regulacją gaznika.
Zaczne od poczatku.
Kiedyś opisałem przypadek w którym po jezdie na gazie przestawiłem się na benzynę i gaznik zwariował. Dawał efekty zalewania silnika przy wcisniętej przepustnicy tracił moc i gasł a potem nie chciał odpalić. Więc posłuchałem was i wykonałem nastepujace czynnosci:
- przecisciłem sprawdziłem przejrzałem cały układ zasilania (filtry, pompa paliwa, etc)
- rozebrałem gaznik - przemyłem, przedmuchałem - czysty jak nówka, uszczelki nie sparciałe
- złozyłem do kupy, ustawiłem ssanie
- wg instrukcji ustawiłem skok dolowtowego zaworu paliwowego pomiędzy jezykiem pływaka a końcowką zaworu na dystans około 1,5 mm
- podpompowałem recznie paliwo i TU MAM pierwsze pytania - recznie zalałem całą komorę bo widziałem to we wzierniku tak jak by zawór nie zamykał dolotu paliwa - czy cisnienie paliwa moze otworzyć iglicę - przewyższyć wypór pływaka i zalewać gaznik ? Chyba nie. Dobrałem się do zaworu i co odkryłem na styku iglicy i obudowy nie ma żadnego uszczelninia (gumki etc) - pyt 2 czy wg was powinno coś tam być - może z wiekiem znikło? i dlatego puszcza paliwo.
- efekt ten sam regulacja dyszami nic nie daje zalewa sie
- dodatkowo zaczął lac paliwem po dolnym korpusie w okolicy wałka przepustnicy - teraz nie wiem czy to padło gdzieś usczelnienie czy idzie gdzieś na przelew
Sam nie wiem. Nie mam fizycznie czasu bawic się z prostym jak budowa cepa gaznikiem i jednak odstawiam auto do mechanika.
Pewnie skończy śie zestawem naprawczym, ustawieniem zapłonu od nowa, regulacją luzów zaworowych, regulacją gaznika i będzie ok - niby proste co nie.
Pozdrawiam jak macie jakieś koncepty albo doswiadczenia to fajnie by było się podzielić.