Jak kupowałem UAZa to to blachy były zrobione ale jeśli chodziło o powłoke lakierniczą to była kompletna tragenia. A że kasy nie było ,
ale miałem troche "barana" i farbe sobie po zanjomości załotwiłem,
postanowiłem pomalować go tylko tak żeby do wiosny wytrzymał,
i skonczyło się tak że całe nadwozie z wierzchu jest baranem pojechane pod lakierem, nie było prawie szpachlowane (wygląda to trochę nie elegancko ale miało tak byc tylko do czasu kiedy się kasa nie znajdzie).
I teraz sprawa jest taka czy bardziej opłaca się z całoą bydą kombinować
(wymiana??) czy usuwać tego barana i malować,szpachlować itp.
A jak usuwać baranka to czym

Sprawa trochę głupa ,ale mam dylemata moralnego
