Czemu te łapki docisku tak kijowo robią.
: wt sie 16, 2011 11:58 pm
Rok temu mieniane, i nagle mi przestało sprzegło rozlączać na jednej. Jak wykrecałem docisk to nagle rąbneły sprężyny i huk, grzmot, tarabach. Okazało sie, że jedna miała taki luz we wszystkei strony w kazdym mozliwym miejscu, ze sie gwint rozwalił i jak odkrecalem docisk to go całkiem zerwało. Całkiem głośno to wyszło jak z tą siłą te sprężynki w dzwon walneły 
te rok temu jak wymieniałem to wyglądały mi na liche (kupiłem 3) a jedna to już w ogole miała źle wałek nabity (sie pewnie nie chcialo komus ustawić to wbijał prasą jak leci) i luzu ogrom więc zostawilem jedną starą. Ta co teraz padła to też ta roczna a nie stara. No wiec zamówilem z tarmotu - bo na forum pisali ze tam porzadne czesci. I taka porządna, że jest tak ciasno spasowana, że sie nie chce obrócić na tyle zeby ja sie dało ustawić w osi z otworem zeby ja przykrecic - kij tam, podszlifuje się.
Następnym razem jak walnie to - kupuję samoregulacyjny docisk - Macie jakies doswiadczenia z nim? Tez mi sie zaraz posypie?
Lozysko oporowe tez rok temu wymienianie i tez juz nie jest z nim najlepiej. A moze to przez to łożysko wywalone, na łapki złe wibracje poszły i sie posypały? Hę?
pozdro

te rok temu jak wymieniałem to wyglądały mi na liche (kupiłem 3) a jedna to już w ogole miała źle wałek nabity (sie pewnie nie chcialo komus ustawić to wbijał prasą jak leci) i luzu ogrom więc zostawilem jedną starą. Ta co teraz padła to też ta roczna a nie stara. No wiec zamówilem z tarmotu - bo na forum pisali ze tam porzadne czesci. I taka porządna, że jest tak ciasno spasowana, że sie nie chce obrócić na tyle zeby ja sie dało ustawić w osi z otworem zeby ja przykrecic - kij tam, podszlifuje się.
Następnym razem jak walnie to - kupuję samoregulacyjny docisk - Macie jakies doswiadczenia z nim? Tez mi sie zaraz posypie?
Lozysko oporowe tez rok temu wymienianie i tez juz nie jest z nim najlepiej. A moze to przez to łożysko wywalone, na łapki złe wibracje poszły i sie posypały? Hę?
pozdro